Szacuje się, że ponad 40 proc. kobiet skarży się na niskie libido i praktycznie zerowe potrzeby seksualne. To problem, z którym zmagają się coraz młodsze kobiety. „Mam dopiero 19 lat, a już przestał interesować mnie seks. Mój partner pociąga mnie jako facet, ale po prostu nie chce mi się kochać. Wiele razy było tak, że leżeliśmy w łóżku (nie mieszkamy razem i spotykamy się kilka razy w tygodniu), on zaczynał mnie pieścić, a ja się odsuwałam, bo po prostu nie miałam ochoty na seks. Nie mam pojęcia, co się ze mną dzieje” – opowiada internautka Anita.
W sieci nie brakuje również wpisów zrozpaczonych mężczyzn. „Moja partnerka ma 20 lat i zerową praktycznie ochotę na seks. Nie wiem, co robić” – wyznaje jeden z nich...
Spadek popędu seksualnego od czasu do czasu może zdarzyć się każdemu – zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie. Choroba, stres czy zmęczenie skutecznie zabijają ochotę na igraszki i nie należy się temu dziwić. Gorzej, jeśli sytuacja ma miejsce coraz częściej, a kobieta szuka wymówek, aby nie kochać się z partnerem. Co wtedy? Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na styl życia. O jakich porach kładziesz się do łóżka? Ile godzin przesypiasz? Czy zdrowo się odżywiasz i dbasz o kondycję fizyczną? Jesteś przemęczona i przepracowana? Po powrocie z pracy padasz z nóg? Te wszystkie kwestie mają kluczowe znaczenie, ponieważ mogą bezpośrednio wpłynąć na twoją potrzebę kontaktów seksualnych. Nawet tak z pozoru błahe sprawy, jak zarwanie nocy czy zmiana pracy mogą obniżyć libido i zniechęcić do seksu.
Rozwiązanie: przeorganizuj swoje życie tak, aby więcej w nim było czasu na sen, odpoczynek i drobne przyjemności. Podziel się obowiązkami z domownikami, a w weekendy staraj się wyjeżdżać, chociażby za miasto.
Również problemy w związku mogą obniżyć potrzebę zbliżeń. Bierze się to głównie z faktu, że kobieta, która nie znajduje zrozumienia w oczach partnera i nieustannie się z nim kłóci, czuje się niedowartościowana. Kiedy związek przechodzi kryzys, spada nasze poczucie wartości, pojawia się niepewność wobec własnej osoby i atrakcyjności. To również może negatywnie odbić się na częstotliwości kontaktów seksualnych. Podobne odczucia ma kobieta z kompleksami, która wstydzi się swojego ciała i z tego powodu unika zbliżeń. Jeśli partner nie próbuje wtedy przekonać ją, że jest inaczej, problemy w związku zaczną narastać, a kobieta zamknie się w sobie ze swoimi kompleksami, za wszelką cenę unikając zbliżeń.
Rozwiązanie: spróbujcie wspólnie rozwiązać związkowe problemy, przywróćcie harmonię do waszej relacji. Odkryjcie siebie na nowo, spędzajcie razem czas. To pozwoli wam odbudować związek, tobie wzmocnić pewność siebie i poczucie własnej atrakcyjności. A o tym, jak zwalczyć kompleksy, piszemy w tym artykule.
Niskie libido dr Miriam Stoppard w książce „Magia i czar seksu” nazywa niepodatnością na bodźce – kobieta nie odczuwa wtedy silnej potrzeby uzyskania zaspokojenia seksualnego, ulega mężczyźnie, jednak w rzeczywistości nie pragnie seksu. „Taka postawa kobiety miewa wiele różnych przyczyn: przykre doświadczenia seksualne w młodości, wychowanie w przeświadczeniu, że seks jest rzeczą nieczystą” – wymienia specjalistka. Uwagę warto zwrócić szczególnie na traumatyczne przeżycia seksualne w przeszłości. Jeśli kobieta była molestowana albo została zgwałcona, może odrzucić od siebie potrzebę seksualną, ponieważ zbliżenie kojarzy jej się z tym, co brudne, złe i krzywdzące. Prowadzi to do silnych zahamowań wobec seksu. Zajrzyj tutaj, aby przekonać się, jak sobie poradzić z demonami przeszłości.
Rozwiązanie: w przypadku bolesnej przeszłości na tle seksualnym albo nieprzystających do rzeczywistości przeświadczeń wyniesionych z domu warto zdecydować się na terapię u psychologa lub seksuologa. Bardzo ważna będzie również rola partnera, który nie powinien naciskać na kobietę, dać jej czas i szanować jej decyzje seksualne.
Na obniżenie libido wpływają także choroby i niektóre leki. Nadciśnienie, nowotwór, depresja, choroby serca, udar mózgu, cukrzyca, anemia, choroby nerek i pęcherza moczowego, zapalenie pochwy czy uzależnienie od alkoholu mogą obniżyć popęd do zera. Kobieta będzie unikała seksu, jeśli zbliżenie kojarzy jej się bólem; może to świadczyć o pochwicy, o której piszemy tutaj. Również zaburzenia hormonalne bardzo często wpływają na zmniejszenie potrzeb seksualnych. Podobnie jest z lekami – preparaty przeciwdepresyjne, psychotropowe, uspokajające czy pigułki antykoncepcyjne bardzo często obniżają libido. Szczególnie stosowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej może spowodować problemy z suchością pochwy i sprawić, że kobieta straci zainteresowanie seksem. Ze statystyk wynika, że nawet 40 proc. kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną skarży się na brak popędu płciowego. O tym, jak szkodzą pigułki, przeczytasz w tym tekście.
Rozwiązanie: jeśli podejrzewasz u siebie chorobę, skonsultuj się z lekarzem. Jeśli natomiast przyjmujesz leki, które obniżają libido, porozmawiaj ze specjalistą o zmianie preparatu. W przypadku stosowania antykoncepcji hormonalnej być może warto rozważyć inną metodę zapobiegania ciąży.
To jednak nie wszystkie powody, które wpływają na obniżenie potrzeb seksualnych. W okresie karmienia piersią czy menopauzy wiele kobiet skarży się na spadek libido. Podobnie jest w przypadku osób, które są uzależnione od używek – alkoholu, narkotyków czy papierosów; one również mogą zaobserwować u siebie spadek ochoty na seks. Pamiętajmy także, że potrzeby seksualne zmieniają się w różnych fazach cyklu, a największe są wtedy, gdy kobieta jest płodna. „W przypadku niepodatności na bodźce należy zadbać o to, byśmy mieli dość czasu na seks i mogli uprawiać go w odosobnieniu. Przed pójściem do łóżka nie powinno się też omawiać poważniejszych problemów, jeśli zaś się pokłóciliśmy, powinniśmy się pogodzić na długo przedtem, zanim przystąpimy do pieszczot” – twierdzi dr Miriam Stoppard.
Rozwiązanie: dbajmy o regularny tryb życia i zadbajmy o drobne przyjemności każdego dnia. Można także sięgnąć po łagodne ziołowe preparaty zwiększające libido. Warto pamiętać o naturalnych afrodyzjakach takich jak: imbir, czekolada, banany, seler, figi, owoce morza, orzeszki ziemne czy kawa.
Ewa Podsiadły-Natorska