Ile warto poświęcić dla miłości?

Kobiety na ogół są w stanie wiele poświęcić dla miłości. Jeśli jesteś jedną z nich, sprawdź, dlaczego powinnaś przestać.
Ile warto poświęcić dla miłości?
28.11.2012

W tym tekście pisaliśmy, że ponad jedna trzecia Francuzów mogłaby zrezygnować ze swojego dotychczasowego życia dla partnera. Dotyczy to przede wszystkim kobiet – 41 proc. z nich (i 32 proc. mężczyzn) przyznało, że dla miłości mogłyby rzucić wszystko. I choć badania przeprowadzono we Francji, w Polsce odpowiedzi byłyby podobne. Nie od dziś wiadomo, że zakochana kobieta potrafi zrezygnować z wielu rzeczy w imię uczucia. Tyle że zdaniem specjalistów taka gotowość do poświęceń dla mężczyzny nie jest niczym dobrym.

Wszystko ma granice?

Na jednym z forów dyskusyjnych rozgorzała na ten temat dyskusja. Część rozmówców przyznała, że dla miłości mogłaby zrobić wszystko (albo już to zrobiła), a część, że nawet dla uczucia nie powinno się rezygnować z marzeń czy planów. „Wszystko ma swoje granice” – wyznała jedna z internautek. Doktor psychologii Barbara De Angelis, autorka poradników, doradca osobisty i konsultantka ds. związków w książce „Sekrety mężczyzn” twierdzi, że poświęcanie się dla mężczyzny i sytuowanie siebie na drugim miejscu, za ukochanym partnerem, to jeden z głównych kobiecych błędów. Chodzi nie tylko rezygnację z przyjaciół czy członków rodziny (których zwykle partner nie akceptuje), ale również z planów, zainteresowań czy nawyków.

Dr De Angelis pisze: „Gdybym cię zapytała: Czy odrzuciłabyś przyjaciela lub członka rodziny, gdyby tego zażądał mężczyzna, prawdopodobnie odpowiedziałabyś stanowczo: W żadnym razie. A jednak wiele kobiet tak właśnie postępuje. Raczej odwrócą się plecami do osób, które są dla nich ważne, niż zaryzykują utratę miłości mężczyzny”. Autorka w pierwszej kolejności zwraca jednak uwagę, że tylko bardzo niepewni mężczyźni będą próbowali odciągnąć swoją partnerkę od jej systemów wsparcia. „Są mężczyźni, którym potrzebne jest uczucie całkowitej władzy nad partnerką i którzy boją się, że ktoś miałby taką władzę nad nimi” – zauważa dr Barbara De Angelis w swoim poradniku.

Eniko Mihalik

Zaangażowana w marzenia

Jeśli do tej pory poświęcałaś się dla mężczyzny, jeszcze nie wszystko stracone. Dr Barbara De Angelis w swoim poradniku radzi, co możesz dla siebie zrobić. Po pierwsze zaangażuj się we własne marzenia tak, byś czuła wewnętrzną pełnię zamiast być pustym „uczuciowym kameleonem” oczekującym, aż mężczyzna cię napełni. „Im pełniejsza i kompletniejsza jesteś jako kobieta, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że zwiążesz się z kimś, poszukując desperacko potwierdzenia własnej wartości, a zatem stając się kandydatką do poświęcania się” – zwraca uwagę specjalistka.

Rada dr De Angelis: sporządź listę wszelkich poświęceń z miłości we wszystkich swoich związkach z mężczyznami. Potraktuj to ćwiczenie jako skuteczną technikę zyskiwania motywacji i zniechęcania samej siebie, żebyś raz na zawsze przestała się sytuować na drugim miejscu. W drugiej kolejności sporządź listę osób, zainteresowań, działalności i przekonań, które są dla ciebie ważne. Pomoże ci to pamiętać, kim jesteś i na czym ci zależy. Zdaniem autorki „Sekretów mężczyzn” o wiele trudniej będzie ci przekonać samą siebie, że naprawdę lubisz kolarstwo przełajowe, wędkarstwo, filatelistykę czy cokolwiek innego, za czym przepada twój partner, a czym ty zainteresowałaś się po rezygnacji z własnych pasji.

Ewa Podsiadły-Natorska

 

Eniko Mihalik

Uczuciowy kameleon

Kobieta, która poświęca się dla miłości, staje się bardziej zależna od mężczyzny – przede wszystkim uczuciowo, ponieważ zaznaje mniej miłości od bliskich. Przekształca się w osobę zgodnie z upodobaniami partnera. „Nazywam taką istotę uczuciowym kameleonem gotowym do zmieniania się – zmiany wyglądu, zachowania, a nawet wiary, żeby dopasować się do wizerunku idealnej kobiety, jaki ma jej mężczyzna” – tłumaczy dr Barbara De Angelis. Poza tym rezygnuje z własnych marzeń, zazwyczaj po to, aby pomóc partnerowi urzeczywistnić jego marzenia. Dlatego porzuca pracę albo szkołę marzeń. Tylko gdy związek się rozpada, ona zostaje z niczym.

Dr Barbara De Angelis w książce „Sekrety mężczyzn” szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego my, kobiety tak łatwo rezygnujemy z części siebie dla partnera. Zdaniem specjalistki przede wszystkim godzimy się z tym, czego oczekuje mężczyzna: że zajmiemy drugie miejsce. „Uczono nas, żebyśmy jako kobiety usuwały się na drugie miejsce. Wiele z nas widziało, jak nasze matki i babcie poświęcały swe talenty, zainteresowania, marzenia i kariery, żeby stać się podporą naszych ojców” – zauważa autorka. Ale to nie wszystko. Dodajemy również blasku poświęceniu, traktując je jako pewien rodzaj osiągnięcia, zamiast urzeczywistniać własne marzenia.

Eniko Mihalik

Nie rezygnuj z siebie!

Jako kobieta, która poświęca się dla miłości, powinnaś mieć świadomość, że to droga donikąd. Zdaniem dr De Angelis takie kobiety wierzą w duchu, że dzięki temu partner będzie je bardziej kochał. Może się tak stać, ale nie musi. A kończy się to zazwyczaj tak, że przede wszystkim sama kochasz mniej siebie. „Ilekroć rezygnujesz z jakiegoś własnego zainteresowania, z przyjaciela czy marzenia w nadziei zdobycia miłości mężczyzny, rezygnujesz z kawałka siebie. Im więcej poświęcasz, tym mniej z ciebie zostaje, aż pewnego dnia budzisz się i czujesz pusta. Nic z ciebie nie pozostaje” – twierdzi autorka.

Pamiętaj, że ta strata niemal zawsze wywołuje gniew lub depresję. „Czujesz tak wielką odrazę do siebie za to, co uczyniłaś, ogromnie maleje twoje poczucie godności i miłości własnej. Czujesz także urazę do mężczyzny, dla którego się poświęcałaś i który na ogół nie kocha cię tak, jak byś chciała” – zauważa dr Barbara De Angelis. To pokazuje, że rezygnowanie z części siebie w imię uczucia niczemu nie służy. Większość mężczyzn nie jest w stanie docenić twojego poświęcenia, a po pewnym czasie uznaje je za coś naturalnego. W efekcie nie tylko nie otrzymujesz więcej uczucia, ale wręcz czujesz, że powinnaś coraz więcej dawać.

Polecane wideo

Komentarze (67)
Ocena: 4.91 / 5
gość (Ocena: 5) 12.01.2020 13:53
Głupota która pcha kobiety i mężczyzn. Trzeba mieć pasje pracę marzenia a nie żyć chorą miłością. Lepiej być samemu czy samej. Ja źle zrobiłam że zgodzilam się być z partnerem niepełnosprawnym. Odradzała mi to psycholog z Warsztatów gdzie go poznałam. Miała rację. Nikomu nie życzę tego. On chce mnie kontrolować ograniczać wyliczać ile mogę być na zajęciach zakupach. Lepiej być samemu czy samej. Trafić na osobę która domaga się poświęcenia żeby zrezygnować ze swoich marzeń pasji. Wróciłam do środowiskowego domu szczęśliwa pomogła mi w decyzji dyrektorka. Za to jej jestem wdzięczna gdyby nie ona. Potrzebuję wyjść do ludzi, z domu. Nie poświęcajcie się dla kogoś kto nie akceptuje waszej aktywności fizycznej zawodowej, potrzeb które nie mają nic wspólnego partnerem
odpowiedz
Adrian (Ocena: 3) 23.09.2019 19:39
Jestem Adrian mam 38lat poznalem wspaniala kobietę Anię ktora wychowuje sama córeczkę Malgosie lat 5. Zakochalem sie w niej na calego . Znalazlem prace i obecnie mieszkamymy razem . Ale jakimś czasie zaczęła mi wszystko wypominać . Ze wiecej zarabiam pomagam rodzicom wszystko jej nie pasuje bardzo czesto sie klucimy . Problem jest taki ze wymaga wiecej i wiecej a chociaż chciałbym to zrobic wszystko to nie jestem w stanie. Robie prawie wszystko prasuje sprzatam chodze na zakupy ucze sie gotowac ale to jest ciagle malo juz nie wiem co robic. O wszystko mnie obwinia, przyznam bez bicia ze jestem nerwowy i wyskocze do niej z twarza i nic wiecej. Pokochalem malgosie jak wlasna córkę i jestem w stanie zrobic dla niej wszystko nawet oddac zycie. Tylko szkoda ze inni tego nie widza . Ania tylko jest zapatrzona w telefon i sluchanie sie kolezanek . Kocham je calym sercem i nie potrafie bez nich zyc one dwie sa dla mnie najważniejsze. Nie kazdy czlowiek jest idealem zawsze ma cos na sumieniu. Prosze o pomoc bo juz nie wiem co mam robic pozdrawiam.
odpowiedz
Miłość to szósta w totka (Ocena: 5) 06.04.2018 12:47
Mężczyzna i Kobieta to są zupełnie różne konstrukcje i zrozumienie ich działania jest niestety kluczowe. Prawdziwa miłość będzie wtedy gdy dla faceta najlepszym kumplem i przyjacielem będzie jego kobieta, a nie towarzysze z piwkiem na meczu... Bez przyjaźni w związku nic nie wyjdzie. Każda miłość kiedyś się wypali a podłoże przyjaźni daje szansę na zrozumienie, rozmowy i cebrowanie związku. Czy Prawdziwa Miłość Istnieje ?... W moim odczuciu wszystko zależy od osobowości i wrażliwości danej osoby. Z tym albo się rodzisz, albo nie. Wychowanie ma tu chyba niewielki wpływ... Miłość dla każdego ma inne znaczenie !!! Każdy inaczej ją odczuwa i daje z siebie też zupełnie różne pokłady energii by ją ''celebrować''. Dla jednych miłość to mieszkanie pod jednym dachem, bo trzeba się w końcu ustatkować. Wspólna droga, by wychować dzieci i dorobić się majątku. Niektórzy mieszkają razem, ale tak na prawdę są dwoma odrębnymi bytami. Prawdziwa bezinteresowna miłość jest bardzo rzadka, ale gdy spotkają się takie osoby i czują do siebie takie samo głębokie uczucie to mogą poświęcić absolutnie wszystko i nie ma tu żadnych granic !!! Ponieważ ta druga osoba jej oczy, uśmiech i szczęście dają ci tyle radości że przysłania ci to absolutnie wszystko co poświęcisz dla niej. Oczywiście to wszystko musi być ODWZAJEMNIANE, w innym wypadku miłość jest jednostronna, toksyczna i długo nie potrwa... I to jest miłość. Choć trudno taki stan spotkać ponieważ w związki wkraczamy w tak młodym wieku, że niewiele wiemy o tej chemii i często niestety wybieramy źle, a potem mimo zrozumienia naszego stanu i tak z tym nic nie robimy tylko egzystujemy w takim wypalonym związku... W ogóle powinniśmy żyć 200 lat a pierwsze 50 poświęcić na dojrzewanie emocjonalne i poszukiwanie właściwej dla siebie miłości :-) Jeżeli ją znajdziemy to nie ważne jaka byleby była nasza wymarzona i ODWZAJEMNIANA, a wtedy świat jest kolorowy jak tęcza :-) Żeby nie było o dziwo napisał to FACET :-)
odpowiedz
Podpis... (Ocena: 5) 25.11.2015 22:59
Ode mnie odszedł po 4 latach. Na pożegnanie powiedział jedynie że jestem wspaniałą kobietą, ale nie możemy być razem. Ale ja nie wyobrazałam sobie życie bez niego. Powiedziałam sobie ze albo on albo żaden. Próbowałam wszystkiego, aż natrafiłam na stronę z rytuałami urok-milosny.pl. Nie zastanawiałam się długo i zamówiłam rytuał na jego powrót. Czekałam, aż w końcu odezwał się do mnie że nie może beze mnie żyć i musimy być razem. To najszczęśliwszy dzień w moim życiu.
zobacz odpowiedzi (1)
Lubimy-To-Robic.com (Ocena: 5) 28.01.2013 19:20
A ja znam związek, gdzie to facet poświęcił się dla miłości. Przed związkiem był to dusza człowiek często wychodziła, spotyka się z ludźmi, lubił sobie poimprezować. Ale związał się z bardzo cichą i nie śmiałą dziewczyną, raczej domatorką. teraz rzadko gdzieś wychodzą, raczej siedzą w domu. Dziś sa po ślubie 3 lata i są szczęśliwi.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie