Oszczędny czy skąpy?

Mężczyzna, który jest chytry i kilkanaście razy ogląda każdą złotówkę zanim ją wyda, to jeden z najgorszych typów. Czy skąpstwo jest uleczalne?
Oszczędny czy skąpy?
03.09.2011

Na początku zazwyczaj jest bajecznie. Wspólne spacery, wyznania, rozmowy przez internet. Co prawda, częstsze są randki w parku niż w restauracji, zamiast dzwonić, on woli zostawić wiadomość na gg czy Facebooku. Potem poznaje twoich rodziców i przychodzi do nich bez kwiatów czy dobrego wina, ale nie zwracasz na to uwagi. Dopiero z czasem zauważasz, że rzadko chodzicie do kina, na basen, wspólne zakupy. A jeśli już wychodzicie z domu, to on z bólem serca wyciąga z kieszeni portfel – albo każe płacić tobie. Potem jest jeszcze gorzej – nie będzie wesela, bo za drogo, o nowym samochodzie nie ma mowy, a wakacje tylko na... działce.

Nieustanne wybrzydzanie

To charakterystyka faceta-skąpca. Na początku on może wydawać się nawet czarujący, miły i troskliwy. Co innego jednak początki związku, a co innego kroczenie ze sobą ramię w ramię przez życie. Na własnej skórze przeżyła to 25-letnia Małgosia. – Faktycznie, na początku było bardzo miło, dopiero z czasem zauważyłam jednak, że mój facet jest oszczędny do przesady. Gdy zepsuł nam się samochód, zamiast wezwać taksówkę, wracaliśmy z drugiego końca miasta na piechotę. Wtedy zaczęłam się niepokoić. Najbardziej zawiodłam się, gdy o rękę poprosił mnie z bukietem kwiatów, bez pierścionka – opowiada Małgosia. Jak dodaje, jej ówczesny partner prawie nigdy nie kupował jej prezentów i nieustannie wybrzydzał. – Wszystko było dla niego za drogie. Krytykował naszych znajomych, którzy kupowali sobie nowe rzeczy. Jemu wiecznie było na wszystko szkoda – wspomina Małgosia. W związku ze skąpcem wytrzymała prawie półtora roku. Ona odeszła pierwsza.

Oszczędny czy skąpy?

Niekiedy możesz nawet nie zauważyć, że spotykasz się z chytrusem. Bo oszczędność to jeszcze nie skąpstwo. Jak odróżnić jedno od drugiego?

Oszczędny: kupuje ubrania na wyprzedażach. Skąpy: w ogóle nie kupuje sobie nowych ubrań.

Oszczędny: pyta cię o zdanie w kwestiach finansowych. Skąpy: o wszystkim decyduje sam.

Oszczędny: nie wybiera z karty drogich dań. Skąpy: prosi, żebyś zapłaciła rachunek, bo „chwilowo nie ma pieniędzy”.

Oszczędny: mimo że nie obsypuje cię kosztownościami, uwielbiasz jego prezenty. Skąpy: nie pamiętasz, kiedy ostatni raz ci coś kupił.

Oszczędny: odkłada pieniądze na większy wydatek. Skąpy: na nic nie odkłada.

chytry

Humory i narzekanie

Co zatem możesz zrobić? Oczywiście, masz prawo spróbować go zmienić. Nie będzie to jednak proste, o ile w ogóle jest to możliwe. – Na początku związku można zdecydować się na szczerą rozmowę. Kobieta powinna wprost powiedzieć, co nie odpowiada jej w zachowaniu partnera i zapytać go, dlaczego tak się zachowuje – twierdzi psycholog Anna Chotecka. Warto wsłuchać się w odpowiedź – fatalnie, jeśli on nie zdaje sobie sprawy, że sprawia ci przykrość i nie przyznaje się do błędu. Im później przeprowadzisz tę rozmowę i poprosisz go, aby się zmienił, tym trudniej będzie twoje wskazówki i żądania wcielić w życie.

Tak naprawdę jednak życie ze skąpcem, w dłuższej perspektywie, to gehenna. Jeśli on skąpi na kwiatki i ciasto w kawiarni, to co będzie, gdy założycie rodzinę, pojawią się dzieci i masa wydatków? Wtedy będzie tylko gorzej. Możesz być pewna, że dni wypełnią ci jego narzekania, komentarze, humory. Na wszystko będzie żałował, o długim urlopie w miłym zakątku będziesz mogła tylko pomarzyć. Skąpstwa nie da się tak łatwo wyplenić. I, co ważne, chytra osoba musi chcieć się zmienić. Jeśli mimo próśb i uwag idzie w zaparte, lepiej od razu się rozstać. A przy okazji weź udział w naszej sondzie, czy rzucić faceta, który jest sknerą.

Ewa Podsiadły

Zobacz także:

Dlaczego faceci zdradzają?

Jedna z największych damsko-męskich zagadek rozszyfrowana.

Jak się bezboleśnie rozstać?

Każdy związek można zakończyć bez łez i wyrzutów sumienia.

skąpiec

Mężczyzna, który oszczędza, będzie liczył się z tobą w kwestiach finansowych i uprzedzi cię, że chciałby zebrać sporą kwotę np. na nowy samochód albo zagraniczny wyjazd. Poza tym u jego boku żadna kobieta nie poczuje się niedoceniana i nieatrakcyjna. Oszczędny facet to skarb, bo potrafi zadbać o swoją partnerkę, a jednocześnie ma głowę na karku w kwestiach finansowych. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach większość z nas oszczędzać nie potrafi.

Pieniądze na pierwszym miejscu

Niestety, ze skąpcem nie jest już tak kolorowo. Ten typ faceta sprawia, że każda kobieta czuje się przy nim źle. Po pierwsze wiecznie narzeka, wybrzydza, grymasi. Po drugie, potrafi sprawić ukochanej przykrość, bo nawet na urodziny nie daje jej prezentów. U skąpca pieniądze są na pierwszym miejscu. Sam nimi zarządza i o nich decyduje.

– Nawet jeśli coś od niego dostaniesz, prawdopodobnie wzbudzi w tobie wyrzuty sumienia. Albo rzuci taki komentarz o cenie przedmiotu, że stracisz chęć na przyjęcie niespodzianki – komentuje psycholog Anna Chotecka. Skąpy facet swoim zachowaniem po prostu sprawia innym przykrość. Bardzo często na takich mężczyzn skarżą się również członkowie jego rodziny. Pewnie nieraz usłyszysz z ust mamy swojego chytrego partnera, że jest dusigroszem i z nikim się nie dzieli.

Co kupić dla siebie?

Niekiedy chytry mężczyzna skąpi na bliskie mu osoby, ale sobie nie żałuje przyjemności. Na urodziny dostaniesz od niego bukiet polnych kwiatków. Dla siebie jednak, przy pierwszej lepszej okazji, sprawi imponujący prezent. To samiec alfa, który uważa, że jest mężczyzną, bo zarabia i ma prawo przepuszczać całą wypłatę na siebie. A jego zdaniem, ani partnerce ani rodzinie nic do tego. Chytrus, który nie skąpi tylko na własne przyjemności, niejednokrotnie potrafi doprowadzić do łez swoją wybrankę i zwykle nie widzi w tym swojej winy. Jeszcze gorzej, jeśli jesteś na utrzymaniu skąpego partnera. W takiej sytuacji trudno będzie ci wygospodarować jakiekolwiek pieniądze dla siebie, a ze wszystkich wydatków będziesz musiała się skrupulatnie rozliczać. Nie wspominając o komentarzach, jak bardzo jesteś droga, jak wiele rzeczy można było kupić taniej i że nieustannie marnujesz pieniądze.

Komentarze (75)
Ocena: 4.87 / 5
gość (Ocena: 5) 07.05.2023 15:11
Ja wydaję dużo kasy na moje hobby modelarstwo kolejowe. W zeszlym miesiącu kupiłem 3 lokomotywy cyfrowe z dzwiękiem za 4.5 tys.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.02.2021 00:58
Po prostu z takim chytrym facetem nie ma sense sie wiazac po prostu odpuscic go sobie bo cale zycie jest pozniej posrane.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.12.2019 21:19
Chytrus niestety
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.08.2018 20:36
ja sie z moim spotykam od 6 miesiecy...raz jeden mnie na pizze zaprosil ale musialam sama za siebie zaplacic..o urodzinach zapomnial.. przypomnialam sie myslac,ze moze na drugi dzien z kwiatkami przyjedzie ..oczywiscie sie mylilam.. wciaz u mnie siedzi...jego chata pusta..czyli karmie go w 100 procentach...nigdy nie przywiozl zadnych zakupow ani nie dolozyl sie do niczego.. w portkach dziurawych chodzi i jakos mu szkoda wydac na nowe...osczedny czy chytrus?????????????????
zobacz odpowiedzi (1)
sredniak (Ocena: 3) 24.08.2017 19:28
ha ha A bardzo ciekawie wygląda życie z oszczędnym ;-P Otóż, jestem wielką miłością, która straciła pracę i jej dochody to karta kredytowa. Mój mężczyzna nie jest sknerą lecz przyjeżdża do mnie np. z czterema nektarynkami,częstuje mnie, nie mam ochoty, zjada dwie. Dotąd wszystko ok,prawda? Jeśli tych nektarynek nie zjem w nocy, rano zabiera pozostałe dwie do pracy, żeby się nie zmarnowały. hahaha Dodam, że w swoim rodzinnym domu tak się nie zachowuje i więcej kupuje więc wynika z tego, że przyjeżdżając do mnie wydaje na tyle dużo na benzynę(7 km) , że nie wypada jeszcze dożywiać mnie na siłę hi hi
odpowiedz
Lidka (Ocena: 5) 02.06.2017 00:38
Heh, fajnie się czyta Wasze komentarze. Mój facet to też skąpiec. Jesteśmy razem od 6 miesięcy. Nigdy nie byliśmy na pizzy, w kinie czy gdziekolwiek indziej. Nie dostałam od niego nawet gumy do żucia. Ja natomiast przyjeżdżam do niego w weekendy z dwudaniowym obiadem i czymś na śniadanko na następny dzień. Często go wożę, ale nigdy nie zatankował mi choćby za 20zł. Gdy u niego jestem, potrafi wyjść do sklepu po piwo i kupić sobie jedno, mi nic. Nawet nie pyta, czy chcę. Zawsze ma wymagania, że na obiad ma być mięso, a ja nie s*am kasą i mogę żreć naleśniki, bo pracuję dorywczo za 609zł/mies. On zarabia 2800zł. Chyba należy mi się chociażby wyjście do kina w zamian za gotowanie, sprzątanie, pranie i seks..
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 26.06.2016 11:59
Jak ktos chce byc z oszczednym to tez zalezy. Ja sama lepiej sobie radze finansowo i moge sobie pozwolic na moje zachcianki co miesiac a mialam faceta ktory byl o niebo lepiej sytuowany i z nim na przyklad nie moglabym nawet polowy tego wydac. Kwestia oczekiwan finansowych to bardzo wazna sprawa i jesli obie strony sa inaczej przyzwyczajone to ciezko taki zwiazek utrzymac. Lepiej sie nie meczyc .
odpowiedz
ja (Ocena: 5) 09.02.2016 14:58
A ja mam takich znajomych którzy razem maja emerytury 5 000 zł a chodzą codziennie do tesco bo wieczorem są obnizki cen i tak np wychodzą z reklamówami żarcia za 1,5 za kg i nie miesci im sie w zamrazalce i dalej łażą i kupują po tych przecenach...KUŹWA!!!
zobacz odpowiedzi (1)
.... (Ocena: 5) 23.06.2014 02:06
Jestem z chłopakiem 2 lata. Nigdy nie był rozrzutny, ale ostatnio zaczął skąpić... Rozwaliły mu się buty, chyba ze 2 miesiące suszyłam mu głowę, żeby sobie kupił nowe (i tak bardzo patrzył na ceny kiedy byliśmy w sklepie- a zarabia 2500), sobie nic nie chce kupować (nawet jeżeli jest mu coś OBIEKTYWNIE potrzebne tak jak te buty), niedawno miałam imieniny i nie dostałam od niego prezentu (zamiast tego zrobił mi sałatkę, którą kiedyś normalnie dla mnie przyrządzał, a potem poszliśmy na lody- do sklepu po lody na patyku). Poza tym, niedawno miałam taką sytuację, że powiedzmy miałam doła i potrzebowałam czym prędzej jego obecności (musiałam się wypłakać itd.), to szedł do mnie na pieszo, bo pewnie szkoda mu było na bilet... Aha, i niedawno wypomniał mi 2 nasze wspólne wyjazdy (które i tak były "budżetowe"), a o wspólnym zamieszkaniu nie chce słyszeć nawet, a jak o tym wspominam, to zbywa temat itd.
odpowiedz
juz_chyba (Ocena: 5) 03.06.2014 19:17
Już chyba wolałabym takie skąpego niż takie co w tydzień wszystko wyda na siebie. Do niczego się nie dokłada, a zarabia sporo. Nabrał ile się da po bankach i teraz ma komornika za komornikiem, a i tak rozwala pieniądze. Mi ucieli etat i teraz po zapłaceniu rachunków zostało nie całe 200 zł na życie. 1 czerwca pieniądze się skończyły i zostało tylko lub aż na suchy chleb.
zobacz odpowiedzi (1)
Polecane dla Ciebie