Lista prezentów, z których Twój mężczyzna na pewno się NIE UCIESZY

15 prawdziwych historii, które powinnaś potraktować jako ostrzeżenie. Tego nie kupuj!
Lista prezentów, z których Twój mężczyzna na pewno się NIE UCIESZY
Fot. pexels
20.12.2020

Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, ale nie każdy prezent jest zawsze trafiony. Pewnie i Tobie zdarzyło się, że potrafiłaś docenić gest obdarowującego, choć upominek od niego przyprawiał Cię o dreszcze. Czasami dostajemy coś, z czym naprawdę nie wiadomo co zrobić. Zaciskamy zęby, powstrzymujemy łzy i z wymuszonym uśmiechem dziękujemy za pamięć. A w środku aż się gotuje.

Doskonale wiedzą o tym moi rozmówcy, którzy otrzymali od swoich ukochanych kobiet koszmarne podarunki. Jak na dżentelmenów przystało, nie pisnęli ani słowa, ale w głębi duszy zrobiło im się przykro. Od swojej drugiej połowy oczekiwali czegoś w lepszym guście i bardziej osobistego. Zamiast tego trafił im się drobiazg, który w najlepszym przypadku wyląduje na dnie szuflady albo przy pierwszej nadarzającej się okazji zakończy swój żywot w koszu na śmieci.

Jak twierdzą - niektóre prezenty są tak złe, że nie powinno być ich wcale. Co konkretnie mają na myśli?

Zobacz również: Prezenty dla niego: To będzie strzał w dziesiątkę!

Nietrafione prezenty dla mężczyzn

Jakub: Od mojej byłej dziewczyny dostałem zgrabne pudełeczko. Myślałem, że to spinki do mankietów, ewentualnie jakaś męska bransoleta. Zamiast tego, w środku był breloczek wykonany przez jubilera. Przedstawiał samochód. Tylko do czego miałem go sobie przypiąć, skoro nie jestem zmotoryzowany? Potraktowałem to jako sugestię, a raczej nie lubię być do niczego zmuszany.

Wojciech: Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby obdarowywać się kosmetykami. Zwłaszcza tego typu. Kiedyś pod choinkę dostałem zestaw specyfików dermatologicznych do cery trądzikowej. Dziewczyna tłumaczyła, że według niej nie mam żadnych problemów ze skórą, ale skoro narzekałem, to postanowiła pomóc. Poczułem się jak trędowaty.

Adam: Najgorszy był sporej wielkości kubek z nadrukowanym zdjęciem. Moim zdjęciem. Widocznie wzięła mnie za narcyza, który w czasie picia kawy lubi na siebie popatrzeć.

Tomek: Czegoś takiego nie spodziewałbym się po dziewczynie. Już prędzej po mamie albo babci. Może chciała dobrze, ale wyszło wyjątkowo niefortunnie. Nie pamiętam z jakiej to okazji, ale próbowała mnie uszczęśliwić szelkami do skarpet. Taka uprząż na nogę ze spinaczami, które utrzymują skarpetkę na swoim miejscu. „Bo ciągle je podciągasz”.

Wiktor: Najgorsze są upominki kosmetyczno-łazienkowe. Człowiek nigdy nie wie, dlaczego akurat jemu się trafiły. Zazwyczaj myśli sobie, że ma jakieś braki i druga strona próbuje to dyskretnie zasugerować. Poczułem się dziwnie, kiedy pod choinką znalazłem trymer do nosa i uszu. Bardzo praktycznie. A jeszcze bardziej niefortunnie.

Piotr: Nigdy nie wiem, co mam zrobić z badziewiem do dekoracji mieszkania. Przerażają mnie figurki, dziwne poduszki, ramki. Czuję się zmuszony, żeby stawiać to na honorowym miejscu, a tak naprawdę robi mi się słabo na sam widok.

Zobacz również: Czekała na pierścionek 8 lat... bez skutku. W końcu pozwała swojego faceta w sądzie

Patryk: Nie jestem przekonany do prezentów odzieżowych. Skarpety jeszcze zniosę, chociaż nie jest to spełnienie moich marzeń, ale czapki, szaliki, swetry - litości! Skoro sam sobie czegoś takiego nie kupiłem, to znaczy, że nie potrzebuję. Szansa, że trafisz w mój gust i będę to nosił bez obciachu, jest zbliżona do zera. Ale może chociaż potrzebujący się cieszą, bo takie upominki od razu lądują w kontenerach na używaną odzież.

Marcin: Lubię pikantne drobiazgi, ale pod warunkiem, że są wręczane na osobności. Tego nie można powiedzieć o żelu intymnym wyciągniętym z paczki w czasie kolacji wigilijnej, bo dziewczyna myślała, że to olejek do masażu.

Artur: Są takie prezenty, kiedy nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Moja dzisiejsza narzeczona na pierwsze wspólne Święta podarowała mi zestaw szamponów. Jeden przeciwko wypadaniu włosów, a drugi ograniczający siwienie. Dobrze kombinowała, bo dziś mam szron na głowie i spore zakola, ale o niektórych sprawach lepiej nie mówić wprost.

Kamil: Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale kiedyś dostałem test ciążowy. Już wykonany. I to z pozytywnym wynikiem. To wszystko bzdura, bo ona „chciała tylko sprawdzić, czy mi zależy”. Święta wydawały jej się na to najlepszą okazją. Sprawdzianu nie zaliczyłem i nie jesteśmy już razem.

Tomek: Zapowiadało się nieźle, bo narzeczona zainwestowała w upominek z wyższej półki. Zaproszenie do SPA, opłacony nocleg, posiłki, różne zabiegi. Myślałem, że będzie fajnie i oczywiście ucieszyłem się jak dziecko. Dopiero na miejscu okazało się, co to oznacza. Widywaliśmy się tylko w czasie posiłków, bo ona była zajęta swoimi sprawami. Kiedy wysłała mnie na masaż, okazało się, że wykona go inny facet. To nie był weekend moich marzeń.

Wojciech: Ciepły kocyk, książka, zestaw herbat i świeczki zapachowe. Myślała, że lubię takie klimaty, a ja poczułem się jak ostatnia ofiara losu.

Emil: Najgorsze są książki, na które sam nigdy byś nawet nie spojrzał. Czuję się wtedy zmuszony do czytania czegoś, na co nie mam ochoty. Zwłaszcza, że bywałem z nich przepytywany. Jeśli to proza, to można przeżyć. Szczególnie żenujące są wszelkiego rodzaju poradniki. Ostatnio dostałem coś w stylu „jak zachować formę po trzydziestce”, a kiedy indziej - „mały majsterkowicz”. Nie poczułem się przez to bardziej męski.

Piotr: Obudowa na telefon z jej zdjęciem. To bardziej wymowne niż obrączka. Przy pierwszej nadarzającej się okazji połamałem ją w drobny mak i ze łzami w oczach stwierdziłem, że to był wypadek. Kupiła kolejną.

Artur: Wszystko, tylko nie „śmieszne gadżety”. Papier toaletowy z krzyżówką albo sudoku, deska do mierzenia penisa, ramka nagłej potrzeby z papierosem, kondomem i buteleczką spirytusu albo inny ocieplacz na klejnoty. Wszystko to przeżyłem i do dziś mam traumę.

Zobacz również: 12 cech, które powinien mieć Twój wymarzony mężczyzna

Polecane wideo

Filmy, które zrujnują świąteczną atmosferę. Uznano je za najgorsze ze wszystkich
Filmy, które zrujnują świąteczną atmosferę. Uznano je za najgorsze ze wszystkich - zdjęcie 1
Komentarze (7)
Ocena: 4.14 / 5
gość (Ocena: 3) 03.01.2021 01:01
Ja chcę taki papier toaletowy śmieszny,,
odpowiedz
gośćAda (Ocena: 5) 23.12.2020 23:19
Mój mąż lubi wszystko co elektroniczne i co ułatwia życie. Ma już ekspres do kawy z apką na telefon, teraz czas przyszedł na roombę. Nareszcie i ja będę miała trochę wytchnienia ze sprzątaniem
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 21.12.2020 09:49
Nie pamiętam imienia, chyba to był Wojtek - moim zdaniem przesadza. Taki jesienny zestaw typu książka i herbaty to bardzo miły prezent i ja bym się ucieszyła. Może faktycznie jest to prezent bardziej kobiecy, ale nie widzę w tym nic niestosownego. Ja jedynie nie dałabym może koca i świeczek mojemu partnerowi, ale tak to uważam, że prezent jest przyjemny.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 20.12.2020 20:28
Ja mojemu dałem nowy wibrator bardzo jesteśmy z tego prezentu zadowoleni ciał
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.12.2020 20:28
Jakub dla mnie jest pizdą, nie facetem skoro nie jest zmotoryzowany. Facet nie posiadający auta w tych czasach to niedorajda życiowa. A Adam z Piotrem mogli się wymienić prezentami od swoich dziewczyn, bo temu nie pasuje na kubku jego zdjęcie bo ,,nie jest narcyzem,, a temu nie odpowiada etui na telefon z laski zdjęciem, bo już oznacza ,,oświadczyny i deklarację na całe życie,,.Ludziom to k*rwa nie dogodzisz, tak źle i tak źle...
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie