Niedawno pisaliśmy o nietypowej aplikacji randkowej, która cieszy się coraz większym zainteresowaniem. To apka o nazwie Dinky One, która jest dedykowana mężczyznom o małym przyrodzeniu oraz kobietom, dla których rozmiar partnera nie jest istotny. Swoje konto w tej aplikacji ma już ponad 28 tys. użytkowników, a liczba ta wciąż rośnie.
Zobacz również: Z powodu małego przyrodzenia nie mogli znaleźć miłości. Nowa apka uratuje ich życie uczuciowe
Twórcy aplikacji wyjaśniają, że jednym z celów, jakie stały za stworzeniem takiego narzędzia była walka ze stygmatyzacją mężczyzn z małymi penisami. Faktem jest, że wciąż wiele osób wychodzi z założenia, że rozmiar ma znaczenie, więc mężczyźni, którzy nie mogą pochwalić się dużym przyrodzeniem często zmagają się z kompleksami albo skarżą się na niepowodzenia w życiu erotycznym. Ale nie 31-letni Michael Harris. Brytyjczyk otwarcie przyznaje, że ma mikropenisa, czyli wyjątkowo małego członka, i wcale się tego nie wstydzi. Co więcej, przekonuje, że w sypialni nie ma sobie równych.
Mikropenis to wada wrodzona. U mężczyzn z takim schorzeniem penis w stanie wzwodu nie przekracza długości 7 cm. Dla porównania przeciętna długość członka w stanie erekcji wynosi ok. 13 cm. Michael otwarcie mówi o tym, że jego mikropenis w stanie podniecenia osiąga długość 7,3 cm, ale nie ma to żadnego negatywnego wpływu na jego życie erotyczne i relacje z kobietami.
Wiele kobiet preferuje mężczyzn z mniejszymi członkami, bo wielu z nich - tak jak ja - jest o wiele lepszych w łóżku, ponieważ jesteśmy bardziej pomysłowi i uważni. Nie uważam, żeby kobiety przywiązywały tak wielką wagę do rozmiaru męskości. Nigdy nie otrzymałem żadnej złej oceny – w rzeczywistości było zupełnie odwrotnie. Mężczyźni muszą być bardziej świadomi tego, że w seksie chodzi o coś więcej
- mówił Michael w rozmowie z mediami. Mężczyzna jest wręcz zdania, że jeśli chodzi o łóżkowe zdolności zyskał sobie przydomek mistrza Jedi.
Michael Harris, with a 2.9-inch micropenis, says he’s like a ‘Jedi warrior’ in the bedroom and has ‘never had a bad review’.#MichaelHarris #Penis #Micropenis #DinkyOne #Dating #DatingIn2020 #USA #USNews #WorldNews #Gossip #Lifestyle https://t.co/BY9o10niHr
— Realtalktimenews (@Realtalktimenow) March 14, 2020
Właściwie to ze swoimi umiejętnościami jestem jak wojownik Jedi, i to jeszcze zanim dochodzi do stosunku.
31-latek ma też radę dla innych mężczyzn, którzy urodzili się z mikropenisem, albo po prostu martwią się tym, że ich męskość jest niewystarczająca. Jego zdaniem mężczyźni - zwłaszcza heteroseksualni - przejmują się rozmiarem członka o wiele bardziej niż kobiety.
Ogólnie rzecz biorąc mężczyźni za bardzo przejmują się swoim ciałem. Przecież nie można z tym nic zrobić. Dorastając, martwiłem się rozmiarem mojego penisa, ale kiedy jako nastolatek zacząłem spotykać się z dziewczynami zrozumiałem, że absolutnie nie mam się czym przejmować. Jestem chodzącym dowodem na to, że w seksie chodzi o technikę, a nie o rozmiar. Nigdy nie usłyszałem od dziewczyny: “O, ale mały”.
Michael wspomina jednak czas spędzony w wojsku, gdzie regularnie spotykał się z szyderczymi komentarzami pod adresem swojego przyrodzenia.
Jestem dużym, wysportowanym facetem i nic nie odbierze mi pewności siebie. Mówiąc wprost, kiedy członek jest w stanie wzwodu to nie robi większej różnicy, a penetracja to tylko finałowy akt zbliżenia.
Co sądzicie o takim śmiałym wyznaniu mężczyzny z mikropenisem? Naszym zdaniem jego słowa na pewno przyczynią się do walki z tabuizacją tego zjawiska i sprawią, że wielu mężczyzn przestanie mieć kompleksy na temat swojego przyrodzenia, dzięki czemu będą w stanie budować lepsze relacje z partnerkami.
Zobacz również: Kobiety wyznały, jakie męskie przyrodzenie odpowiada im najbardziej. Panowie będą zaskoczeni