Wygląd to bardzo indywidualna sprawa. Każdy może się ubierać, malować, czesać i ozdabiać swoje ciało tak, jak tylko chce. Wszystkie te elementy podlegają oczywiście ocenie innych, ale nikt nie może wmawiać nam, że czegoś nie możemy. Jeśli mam ochotę zrobić sobie wielki tatuaż, przefarbować włosy albo założyć prowokacyjny strój - to tylko i wyłącznie moja decyzja.
Zobacz również: Damskie fryzury znienawidzone przez mężczyzn. Faceci mają alergię na te uczesania!
Przynajmniej teoretycznie, bo wiadomość autorstwa młodego mężczyzny rzuca na sprawę zupełnie inne światło. Michał nie może się pogodzić z drastyczną metamorfozą wizerunku swojej dziewczyny. A przede wszystkim z tym, że ta nawet go nie uprzedziła i nie zapytała o zdanie. Został postawiony przed faktem dokonanym. Czuje się rozczarowany i wręcz zdradzony.
Zgodny do tej pory związek przeżywa największy kryzys w swojej historii. Ich relacja zawisła na włosku właśnie z powodu… włosów.
Była dla mnie idealna. Mówi się, że wygląd to nie wszystko i jestem podobnego zdania, ale fajnie jest, gdy podobamy się sobie wizualnie. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że gdyby nie to, to pewnie nie chcielibyśmy się bliżej poznać. Apetyczne kształty, świetny styl, długie włosy, stonowany makijaż, oliwkowa skóra - wcześniej mógłbym wymieniać jej zalety bez końca.
Teraz to wszystko przestało mieć znaczenie, bo czuję dyskomfort, kiedy patrzę na jej nową wersję. Do teraz zastanawiam się, co chciała w ten sposób osiągnąć. Tylko odświeżyć wizerunek? A może mnie sprowokować? To ostatnie akurat jej się udało, bo teraz wychodzę na potwora, który chciałby mieć pełną kontrolę nad swoją kobietą.
Przecież nie o to chodzi. Jak każdy facet mam jednak swój ideał, a ona jedną nieodpowiedzialną decyzją bardzo się od niego oddaliła. Przy okazji ode mnie
- pisze Michał.
Zobacz również: Karol jest fryzjerem. Wymienił 6 fryzur, które zawsze odradza swoim klientkom
Byłem na wakacjach ze swoimi rodzicami. Wiem, to dziwne w moim wieku, ale to ich pierwszy zagraniczny wyjazd i potrzebowali towarzystwa, by czuć się bezpiecznie. Mojej dziewczynie też proponowali, ale akurat w tym terminie nie mogła wziąć urlopu. Wyjechałem tylko na tydzień i okazało się, że nie mam do czego wracać. Nie zostawiła mnie, ani nie zdradziła, ale moim zdaniem po prostu się oszpeciła.
Zapowiadała, że kiedy wrócę, wtedy jej nie poznam, bo odświeżyła wizerunek. Myślałem, że będzie jak ostatnio, kiedy podcięła końcówki i zrobiła sobie pasemka, a ja tego nawet nie zauważyłem. Nic z tego. Już z daleka widziałem, że coś jest nie tak. Na miejscu długich i pięknych loków pojawił się hełm z włosów. Typowa fryzura na chłopaka i to z fatalną grzywką zasłaniającą tylko połowę czoła. Nie potrafiłem się cieszyć.
Powiedziałem jej zgodnie z prawdą, że bardzo mnie zaskoczyła i wygląda mało korzystnie. Dałem również do zrozumienia, że takich decyzji nie powinno podejmować się bez wiedzy partnera
- relacjonuje.
Minęły już prawie 2 tygodnie i między nami jest naprawdę źle. Ona nie uważa, by zrobiła cokolwiek złego, a ja wychodzę na tyrana. Ciągle słyszę: „nie będę ci się tłumaczyła”, „nie muszę pytać cię o zgodę na wszystko”, „moje włosy moja sprawa”. A kiedy pytam ją, jak zareagowałaby, gdybym to ja ogolił się na łyso, przekłuł sobie policzki i wytatuował na czole jej imię - wtedy twierdzi, że to nie to samo. Moim zdaniem obie sytuacje zupełnie się od siebie nie różnią.
Pokochałem ją taką, jaka była. Będąc razem powinniśmy się konsultować przed podjęciem ważnych i rzutujących na nasze życie decyzji. Ona musiała zdawać sobie z tego sprawę, ale zupełnie zignorowała moje zdanie. Teraz oczekuje, że przyzwyczaję się do jej nowego wydania i wszystko będzie jak dawniej. A nie będzie, bo z taką fryzurą po prostu mi się nie podoba.
Zaryzykowała i teraz ponosi tego konsekwencje, bo nie tylko ja kręcę nosem na jej widok. Nie przemawia do mnie, że powinienem się nią zachwycać bez względu na wszystko. Ona też by nie chciała, żebym nagle tak bardzo się zmienił
- tłumaczy mężczyzna.
Myślicie, że jego pretensje są w tym przypadku uzasadnione?
Zobacz również: Kolor włosów, którego nie lubi żaden facet. Wskazują go bez zastanowienia