Mówi się, że Polki słyną z wyjątkowej urody na skalę światową. Na pewno niczego im nie brakuje, ale nie znajduje to odzwierciedlenia w międzynarodowych rankingach. W nich docenia się przede wszystkim Szwedki, Francuzki, Norweżki, Hiszpanki czy Rosjanki. Chyba, że odpowiedź brzmi ogólnie „Słowianki”, wtedy panie urodzone nad Wisłą faktycznie mają powody do zadowolenia.
Zobacz również: Obcokrajowcy naśmiewają się ze stylu Polek. Wymienili ciuchy, po których zawsze nas rozpoznają
Tym razem nie zajmujemy się jednak postrzeganiem polskich kobiet przez osoby zewnątrz, ale ich rodaków. Andrzej twierdzi, że jest w tej kwestii prawdziwym ekspertem. Na podstawie wyglądu jest w stanie stwierdzić, z której części kraju pochodzi niewiasta. Jako doświadczony przedstawiciel handlowy przejechał ojczyznę wzdłuż i wszerz, nie przymykając oczu na damskie wdzięki.
W rozmowie zdradza, które miasta są pod tym względem wyjątkowe. Oto jego bardzo subiektywny ranking. Międzymiastowe top 7.
Sporo podróżowałem i jestem zdania, że Wschód to polskie zagłębie piękna. Kolejne miasta tylko to potwierdzą. Przede wszystkim w oczy rzuca się to, że dziewczyny z Lublina są bardziej uśmiechnięte od tych z Krakowa czy Szczecina. Malują się delikatnie, nie ubierają dziwnych rzeczy i zachwycają swoją naturalnością. Jest też coś w ich rysach twarzy. Wydają się delikatniejsze, niż w innych częściach kraju.
Leży niemal dokładnie nad Lublinem, tyle że kilkaset kilometrów dalej. Ale widocznie wschodnia ludność jest piękna sama z siebie. To, co odróżnia mieszkanki Białegostoku od innych miast to chyba luz i prawda. Nie spotkasz tu raczej nabotoksowanych kobiet z kijem w tylnej części ciała. A na pewno nie tyle, co w stolicy. Mają jaśniejszą karnację, bo jest tu raczej zimno i ciemno, ale dzięki temu wyglądają jeszcze bardziej słowiańsko.
Zobacz również: 7 rzeczy, po których obcokrajowcy rozpoznają Polkę na ulicy. Chodzi o jej zachowanie
Nie jest to metropolia, jak cała reszta mojego rankingu. Ale Mazury i okolice musiały znaleźć się na podium. Czy dziewczyny stamtąd wyglądają jakoś radykalnie inaczej od mieszkanek innych regionów? Oczywiście, że nie. Ale wydają się zdecydowanie bardziej zadowolone z życia, a uśmiech bardzo upiększa. Nie można im się jednak dziwić, bo mając wokół siebie tyle jezior i lasów też bym chodził cały czas z bananem na twarzy.
Mają w sobie coś wyjątkowego, bo to jednak nie jest zagłębie słowiańskości. Mocniejsze rysy twarzy, zadziorność w spojrzeniu, ciemniejsze włosy. W porównaniu do reszty kraju wyglądają jakoś tak egzotycznie. A tego szuka wielu facetów. Sporo tu studentek i przyjezdnych z całej Polski, ale kobiety faktycznie stamtąd łatwo rozpoznać. Malują się mocniej i ubierają modniej, niż koleżanki ze Wschodu, jednak mają przy tym dobry gust.
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że to najszczęśliwsze miasto w Polsce. Wcale się nie dziwię. Też od zawsze marzyłam o tym, by żyć nad morzem. Dziewczyny, którym to się udało, faktycznie mają radosne chochliki w oczach. Wizualnie są trochę bezpretensjonalne - noszą to, co wygodne, chętnie rozpuszczają włosy i przez cały rok wyglądają jak turystki. Jest w tym coś bardzo pociągającego, bo każdy chciałby być ciągle na wakacjach.
Zdecydowanie najbardziej wysunięte na Zachód miasto w moim zestawieniu. Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, co takiego wyjątkowego mają w sobie poznanianki. Ale faktem jest, że próżno tam szukać mało urodziwej kobiety. To chyba idealny miks polskich genów. Uwielbiam tam wracać, bo zaprzyjaźnioną firmą kieruje przepiękna pani, a pomaga jej córka i równie śliczne siostry. To o czymś świadczy.
Długo zastanawiałem się, czy na ostatnim miejscu nie umieścić Warszawy, ale ostatecznie stolica w ogóle się nie załapała. Z jednego powodu - trudno powiedzieć, kim jest warszawianka, bo większość to ludność napływowa. W Krakowie też jej nie brakuje, ale panie są tam bardziej swojskie. Typowa krakowianka kojarzy mi się z wąską talią, ciemnym warkoczem i sentymentalnym spojrzeniem. Musiałem je choć symbolicznie docenić.
Masz ochotę zmienić kolejność albo dodać zupełnie inne miasto? Koniecznie podziel się własnymi odczuciami.
Zobacz również: Obcokrajowiec radzi, jak „spotkać, uwieść i zaliczyć Polkę”. Ma nas za wyjątkowo łatwe