Polki uważane są za jedne z najpiękniejszych kobiet na świecie. Mężczyźni z różnych zakątków globu doceniają ich słowiańskie rysy, blond włosy, niebieskie oczy, rumiane twarze i apetyczne krągłości. Czy nasze panie rzeczywiście są tak idealne? Dawid jest przekonany, że sporo w tym prawdy, ale nad szczegółami wciąż warto popracować.
Zobacz również: Obcokrajowiec radzi, jak „spotkać, uwieść i zaliczyć Polkę”. Ma nas za wyjątkowo łatwe
Ten młody mężczyzna może bezkarnie wytykać wady i drobne niedoskonałości wizualne swoich klientek. W końcu za to mu płacą. Jako trener personalny codziennie analizuje najróżniejsze sylwetki. Biorąc pod uwagę jego kilkuletnie doświadczenie i oczekiwania podopiecznych - on naprawdę wie, jak powinno wyglądać damskie ciało.
Z którymi partiami ciała mieszkanki kraju nad Wisłą mają ewidentny problem? A co dobrego dostały w genach? Oto 3 największe atuty i tyle samo komplementów.
Trochę podróżowałem po świecie i trzeba przyznać, że nasze rodaczki mają zazwyczaj spore piersi. Przy tym dość proporcjonalne do reszty ciała i długo zachowują swoją jędrność. Nie rozumiem ich kompleksów na tym punkcie - większe to jednak zbędny balast, który fatalnie wpływa na postawę i samopoczucie. Delikatnie odsłonięty dekolt zawsze robi robotę.
Statystyczna Polka z XXI wieku może nie jest idealnie smukła i zgrabna, ale kończyny dolne wyglądają zazwyczaj świetnie. Są dość długie i umięśnione. Przyczyna? Nie jesteśmy jeszcze społeczeństwem, które wszędzie jeździ samochodem i od czasu do czasu lubimy pospacerować. Tkanka tłuszczowa odkłada się w wielu innych miejscach, ale nogi zazwyczaj oszczędza.
Nawet u starszych pań są smukłe, a przy tym mocne. Spokojnie można je odsłaniać, bo naprawdę nie ma się czego wstydzić. Ale też nic w tym dziwnego - nasze panie są wyjątkowo aktywne. Mają na głowie mnóstwo obowiązków, z którymi radzą sobie na własną rękę. Dźwigają dzieci, podnoszą tapczany, robią zakupy. I jak na prawdziwe siłaczki przystało - krzepy im nie brakuje.
Zobacz również: Obcokrajowcy zdradzili, czego najbardziej nie lubią w polskich dziewczynach
Kiedy oglądam archiwalne zdjęcia czy filmy, wtedy dochodzę do wniosku, że to kwestia ostatnich 15-20 lat. Wcześniej Polki słynęły z jędrnych, odstających i zgrabnych pup. Teraz wszystko się spłaszczyło i trochę rozlało. Winny jest głównie siedzący tryb życia. Pracujemy coraz częściej umysłowo, czyli za biurkiem, a odpoczywamy na kanapie. Efekty widoczne są gołym okiem.
Pracuję w branży kilka lat, ale nawet tak krótki okres czasu daje mi porównanie. Smutna prawda jest taka, że kobiety mają coraz więcej tkanki tłuszczowej. Odstający brzuch stał się przykrym standardem, a nie wypadkiem przy pracy. Siedzące życie, coraz więcej hormonów w jedzeniu, słabość do fast foodów i cukru. A przy tym coraz mniej czasu na aktywność fizyczną i gotowe.
To część ciała, nad którą zdecydowanie najtrudniej pracować. Bywają odporne na odchudzanie i ćwiczenia, a przy tym są narażone na cellulit i gromadzenie się wody. Nawet bardzo zgrabna i aktywna dziewczyna potrafi mieć napuchnięte i przeorane rozstępami uda. Nie tylko po porodzie. Na szczęście atutów, o których wspominałem, też jej nie brakuje.
Zobacz również: Obcokrajowcy naśmiewają się ze stylu Polek. Wymienili ciuchy, po których zawsze nas rozpoznają