Najczęściej i najgłośniej komentowanym szczegółem wyglądu gwiazd nie są wcale ich zęby, nogi, powiększone piersi czy niekorzystnie ścięte włosy. Zdecydowanie najwięcej uwagi poświęca się ustom. Pytaniem otwartym pozostaje, skąd to się wzięło. Może dlatego, że ostrzykiwanie warg najróżniejszymi substancjami stało się tak powszechne? A może dlatego, że trudno ich nie zauważyć? Usta rządzą.
Panie, które zdecydowały się je podkreślić, wymodelować lub zwyczajnie napompować - potem muszą się z tego tłumaczyć. Bo kto to widział, co za pontony, istny glonojad, pośladki pawiana. W nagonce prym wiodą inne kobiety. Panowie siedzą cicho. Nie dlatego, że mamy w sobie tyle taktu i nie chcemy kopać leżącego. W większości efekt zabiegu zwyczajnie nam się podoba.
Śmiem nawet twierdzić, że porządnie nabrzmiałe wargi są zawsze lepsze od tych naturalnych. Dlaczego?
Zobacz również: Widzicie te USTA? 22-letnia Kristina Rei została MISS największych warg!
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/milamorimakeup/
Wy się śmiejecie i łapiecie za głowy, a nam po głowach chodzi jedno - przynajmniej raz w życiu pocałować takiego glonojada i przekonać się, jak to jest. Wyobraźnia działa i to zdecydowanie na korzyść pacjentek gabinetów medycyny estetycznej. Jeśli mielibyśmy do wyboru kontakt usta-usta z miss botoksu i taką, która nic sobie nie poprawiała - z ciekawości wybierzemy tą pierwszą. W tym przypadku wierzymy, że rozmiar ma jednak znaczenie. Przynajmniej wiesz, że całujesz fajną dziewczynę, a nie ścianę.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/alicia_amira/
Jesteśmy urodzonymi wzrokowcami i lubimy (prawie) wszystko, co duże. Ogólnie kobieta powinna być drobna, ale gdzieniegdzie może sobie pozwolić na więcej. Od zawsze w cenie są wyraźne biusty, ostatnio furorę robią stalowe pośladki, a teraz full zestaw uzupełniają pełne wargi. To właśnie one nadają wyrazu twarzy i nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z kobietą. Czasami efekt jest kiczowaty i nieco przerysowany, ale lepiej przesadzić, niż być bezbarwnym. Z czym takim na pewno nie pozostaniesz niezauważona.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/hot_girls_are_better/
Zabieg powiększania ust nie jest może jeszcze chlebem powszednim, ale skala tego zjawiska rośnie. Najczęściej na taką procedurę decyduje się specyficzna klientela. To panie z jednej strony niepewne siebie, ale z drugiej - przekonane o swojej wyjątkowości. Nowe wargi to tylko drobna część ich dbania o siebie. Zazwyczaj są jeszcze seksownie ubrane, fajnie pomalowane, noszą obcasy i mają bardzo długie rzęsy. Dbają o siebie kompleksowo, czego nie sposób powiedzieć o szarych myszkach, które nigdy niczego sobie nie ostrzykiwały.
Zobacz również: Nowa metoda na szybkie powiększenie ust BEZ ZABIEGU. Ta nakładka to hit!
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/nathaliabodenmuller/
Być może to tylko stereotyp, ale często mający sporo wspólnego z prawdą. Nie trudno zauważyć, że właścicielki jędrnych (choć nie do końca naturalnych) warg to zazwyczaj kobiety nieco bardziej otwarte na świat i ludzi (zwłaszcza mężczyzn), niż te, które pozostawiają swoje ciało samemu sobie. To one potrafią puścić oczko, zatrzepotać rzęsami, tajemniczo się uśmiechnąć lub wprost stwierdzić, że mają na nas ochotę. Ich seksapil wyczuwalny jest w promieniu wielu kilometrów i raczej nie wzięło się to znikąd. One wiedzą, czego chcą.
fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/shonaghcunliffe/
Efekty braku umiaru bywają czasami opłakane, ale to nie powód, by w ogóle przestać o siebie dbać. Skoro czasami wystarczy jeden zastrzyk i kompleks znika - nie ma powodu, by z niego rezygnować. Nie jest prawdą, że statystyczny facet brzydzi się sztucznością i marzy o miss natury. Drobne poprawki, które służą poprawie urody i budowaniu pewności siebie, zawsze są mile widziane. Nie warto demonizować tego tematu i wrzucać wszystkie pacjentki do jednego worka. Akurat nam damskie przerysowanie nigdy nie przeszkadza.
Grzegorz Lawendowski
Zobacz również: 5 PRZYDATNYCH TRIKÓW MAKIJAŻU UST