W dzisiejszej dobie gigantyczna liczba osób poszukuje partnerów za pomocą aplikacji randkowych. Niektórzy mają w tym polu niezbyt dobre doświadczenia. Wszystko przez jeden z trendów, które określa się mianem najbardziej frustrujących. Mowa o karuzelowaniu.
Zobacz także: Trzy tematy, których należy unikać na pierwszej randce. Mogą przekreślić kolejne spotkanie...
Nawiązałaś kontakt z kimś bardzo ciekawym. Jesteście przez cały czas na łączach. Macie mnóstwo tematów do rozmów. Nic dziwnego, że nie możecie przestać wymieniać wiadomości. Twoja fascynacja zaczyna się z każdym dniem zwiększać. Nabierasz też coraz większej chęci na spotkanie w realu. Czekasz na jego ruch i czekasz. Może jest nieśmiały, myślisz. Albo ma w miłosnym temacie wiele bolesnych doświadczeń. Potem sama przystępujesz do działania. Bierzesz sprawy w swoje ręce, proponując spotkanie. On jednak wciąż odmawia, stosując rozmaite wymówki. Potem kontakt nieoczekiwanie się urywa. Adorator zapada się pod ziemię.
Podobne sytuacje spotykają mnóstwo osób korzystających z aplikacji randkowych. Piszą z kimś i piszą, ale w rezultacie nigdy nie mają szansy spotkać się z nim twarzą w twarz. Czują się sfrustrowani podobnym obrotem spraw. Zdają sobie sprawę, że po raz kolejny marnowali swój cenny czas. Tego typu toksyczne zachowanie zwykło się nazywać karuzelowaniem. Ot, podobnie jak na karuzeli kręcimy się i kręcimy w kółko, nawiązując kolejne bezowocne znajomości.
Dlaczego karuzelowanie jest aż tak popularne? W wielu przypadkach stosują je osoby, które mają bardzo niską samoocenę. Chcą się podbudować emocjonalnie. Lubią, kiedy ktoś poświęca im uwagę. Nie mają jednak tak naprawdę ochoty na nawiązywanie prawdziwej więzi. Obawiają się, że nie sprostają normalnej randce i spotkaniu na żywo. Inni stosują karuzelowanie, ponieważ lubią mieć kogoś z zanadrzu. Działają na kilka frontów. Z nikim nie są szczerzy. Z tyłu głowy mają zawsze plan B, C bądź D.
Zobacz także: Czwarta orientacja. „Asy” zazwyczaj budzą wielkie zdziwienie