Gdy dopada nas strzała Amora, często zachowujemy się, jakbyśmy miały na oczach klapki. Nakręca nas adrenalina. Jesteśmy podekscytowane nową relacją i czujemy się, jakbyśmy unosiły się parę centymetrów nad ziemią. Na randkach skupiamy się więc wyłącznie na zaletach osoby, która stopniowo zdobywa nasze serce. Bezkrytyczność może jednak źle się dla nas skończyć. Poza przypływami miłosnej euforii warto zatem pozwolić sobie na baczne przyjrzenie się osobie, którą uważamy za chodzący ideał.
Zobacz także: Trzy najważniejsze trendy randkowe 2024 roku. Singielki powinny wziąć sobie te rady do serca
Chciałabyś uchronić się przed złamanym sercem? Koniecznie zacznij skrupulatniej analizować zachowanie osoby, z którą randkujesz. Bezkrytyczność może Cię bowiem zgubić. Co można uznać za jedną z alarmujących czerwonych flag?
To na pewno przedkładanie towarzystwa kumpli nad Twoje. Podobne zachowanie bardzo często nam umyka. Chcemy wierzyć, że to ten jedyny. Przecież spotykamy się od niedawna. On nie może ciągle rzucać wszystkiego dla mnie, myślimy. To prawda. Warto zachować zdrowy balans pomiędzy życiem romantycznym, a towarzyskim. Niemało kobiet po kilku miesiącach randkowania łapie się jednak ma tym, że zawsze są na drugim miejscu. Facet, w którym zdążyły się już po uszy zakochać, woli zrezygnować ze spotkania z nimi na rzecz kolejnego wyjścia do pubu z kumplami. Schemat non stop się powtarza - randka przegrywa z meczem. To niestety znak, że facet, z którym się spotykasz ma osobowość wiecznego chłopca lub nie traktuje Cię poważnie. Warto pamiętać, że mężczyźni o charakterze Piotrusia Pana raczej się nie zmieniają.
Zobacz także: Zadaj partnerowi jedno pytanie. Przetestujesz Wasz związek i dowiesz się, czy ma przyszłość