Tak, jesteś singielką. I co z tego? Wciąż możesz być szczęśliwsza od wielu kobiet, które są w związkach. Nawet jeśli tęsknisz za miłością i bardzo chciałabyś już znaleźć partnera na całe życie, zapamiętaj jedno: sama musisz kochać i troszczyć się o siebie. Dlatego nie trać czasu na robienie poniższych 10 rzeczy!
Polecamy także: Jak randkują współczesne singielki? [WYWIAD]
Każdy ma inny gust. To, co dla jednej osoby wydaje się atrakcyjne, drugiej może kompletnie nie odpowiadać. Nie przejmuj się zatem, jeśli kilka lub nawet kilkanaście randek zakończy się fiaskiem, bo akurat się komuś nie spodobasz. Nie oznacza to przecież, że czegoś ci brakuje!
Masz ochotę wyjść do teatru czy kina, ale nikt z przyjaciół akurat nie ma czasu? Nie unikaj wychodzenia z domu bez towarzystwa. Możesz spędzać czas sama ze sobą, oglądając film na dużym ekranie, wybierając się na sztukę, czy jedząc obiad w restauracji. Nikt nie będzie tego negatywnie oceniał. Wręcz przeciwnie, to świetna okazja, by nabrać pewności siebie, a może nawet poznać nowych, interesujących ludzi?
„Co ze mną jest nie tak?”, „Jestem głupia, brzydka, odpychająca”, „Nikt nigdy mnie nie pokocha”. Znasz te myśli i często kierujesz je pod własnym adresem? Przestań to robić. Myśl o sobie dobrze i wysyłaj do świata pozytywny komunikat: jestem wspaniała, wyjątkowa i zasługuję na wszystko, co najlepsze!
Nie masz partnera, więc wydaje ci się, że najlepszym rozwiązaniem będzie siedzenie całymi dniami w domu, oglądanie seriali lub spanie? Bycie singielką nie oznacza przecież, że masz marnować swój czas. Zrób coś produktywnego, znajdź sobie pasjonujące hobby, zapisz się na wolontariat lub zacznij robić doszkalający kurs. Wykorzystaj wolny czas na swój rozwój.
Wiele singielek zadręcza się tym, że akurat nie są w związku. Przypomnij sobie jednak wszystkie historie – własne lub przyjaciółek – które nie zakończyły się happy endem. Bycie w związku to nie jest automatyczny klucz do szczęścia. Na naszej drodze pojawiają się partnerzy, którzy ciągną nas w dół, doprowadzają do płaczu, niszczą psychicznie. Zamiast wchodzić w byle jaką relację, oby tylko nie być singielką, lepiej cierpliwie zaczekać na osobę, która naprawdę nas pokocha i doceni.
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie zapominaj o tym. Siedząc bezczynnie i czekając na księcia z bajki, który magicznie pojawi się w twoich drzwiach, nigdy nie przyniesie efektu. Jeśli ktoś ci się podoba, zaproś go na kolację. Jeśli masz ochotę kogoś poznać, wychodź z domu lub ściągnij aplikację randkową.
Być może jesteś „ostatnią singielką w swojej paczce”. Wszyscy mają partnerów, zakładają rodziny, rodzą dzieci, a ty nawet nie jesteś w związku. I co z tego! Nie każdy musi przeżyć życie w identyczny sposób, w takim samym tempie. Zamiast zazdrościć innym, poszukaj pozytywów w swojej sytuacji lub zastanów się nad tym, co powinnaś zrobić, aby spełnić swoje marzenia o szczęśliwej relacji.
Niektóre singielki chodzą na randki dla sportu, choć wcale nie mają na to ochoty. Nie popełniaj tego błędu. Wsłuchaj się w siebie i w swoje potrzeby. Jeśli naprawdę masz ochotę na spotkanie, pójdziesz na nie z zupełnie innym nastawieniem. Pamiętaj, że nie musisz randkować tylko dlatego, że jesteś singielką. Zrobienie sobie przerwy od spotkań, krótszej lub dłuższej, to twoje pełne prawo.
Nikt nie lubi się czuć jak piąte koło u wozu, ale tak naprawdę wszystko tkwi w naszej głowie. Spotkanie z samymi parami, kiedy tylko ty akurat nie masz drugiej połówki, może być równie przyjemne i wartościowe, co babski wieczór. To, że jesteś singielką, nie oznacza, że jesteś mniej wartościowym członkiem grupy.
Przestań myśleć, że musisz się zmienić, aby znaleźć miłość. Nie zmieniaj stylu na wyzywający, nie maluj się mocniej, nie zmieniaj koloru włosów tylko po to, aby stać się bardziej widoczną czy atrakcyjną dla płci przeciwnej. Bądź sobą. Wkrótce znajdziesz kogoś, kto pokocha prawdziwą wersję ciebie.
Zobacz także: „Bird Test” osiąga właśnie szczyty popularności. Na czym polega metoda, która pozwala sprawdzić trwałość relacji?