Przepis na udany związek? Pary w wieloletnich relacjach dobrze wiedzą, że odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna: wzajemne zaangażowanie obu stron. Jeśli starania i zaangażowanie są domeną tylko jednego partnera, nigdy nie będzie mowy o sukcesie.
Wiadomo jednak nie od dzisiaj, że czasem oczekiwania mężczyzn i kobiet znacznie się od siebie różnią. Dzisiaj przyjrzymy się tej kwestii z męskiej perspektywy. Czego partnerzy nie lubią w naszych zachowaniach, a co bardzo mocno doceniają?
Polecamy także: 7 najgłupszych powodów, dla których mężczyźni zostawili swoje partnerki
Panowie, wbrew pozorom, bardzo lubią, gdy partnerka okazuje im uczucia. Doceniają, gdy ukochana ich przytula, jest zainteresowana tym, co dzieje się w ich życiu, komplementuje ich, czy poświęca im swoją uwagę.
Mężczyźni cenią również naszą wylewność w mówieniu o miłości. Chcą czuć się kochani, pożądani, wyjątkowi. – Nie chodzi o to, żeby partnerka na spotkaniu z rodziną czy przyjaciółmi wieszała mi się na szyi i szeptała do ucha miłe rzeczy. Żaden facet za tym nie przepada. Jeśli robi to, gdy jesteśmy tylko we dwoje, czuję z nią wtedy wyjątkową więź. Jest intymnie, szczerze, bez wścibskich oczu – wyjaśnia 26-letni Michał.
Fot. pexels.com
Listę otwiera skłonność do gadulstwa i zbytniego rozwlekania tematów. – Wolę jasne, zwięzłe komunikaty, a nie krążenie wokół nich. Im szybciej partnerka powie, w czym tkwi problem, tym prędzej go rozwiążemy – tłumaczy Kuba z Warszawy, a Radek dodaje: - Warto tutaj wspomnieć, że niektóre dziewczyny nie dopuszczają swoich facetów do głosu. Mówią, mówią, mówią i nawet nie ma jak wtrącić się do tego wywodu czy przedstawić swój punkt widzenia. Taka konwersacja mija się z celem.
Panowie nie lubią także słynnych „fochów”, obrażania się, naburmuszenia, czy niedomówień. – Zmuszanie mnie do tego, żebym się „domyślił”, o co jej chodzi, jest równie denerwujące jak zbytnie gadulstwo i niedopuszczanie mnie do głosu – wspomina ponownie Radek.
Na liście znalazło się również wypominanie mężczyznom drobnych błędów. – Moja eks potrafiła wielokrotnie przypominać mi, że o czymś zapomniałem czy że coś źle zrobiłem. To były małe przewinienia, nic poważnego, ale lubiła dokręcić mi w ten sposób śrubkę. Czułem się przez to atakowany i bardzo mnie to męczyło – wspomina 32-letni Paweł.
Zgadzacie się ze zdaniem mężczyzn? Co Was najbardziej irytuje w ich zachowaniach, a co doceniacie?
Polecamy także: Jak rozpoznać faceta, z którym nigdy nie będziesz szczęśliwa?