Brak pieniędzy raczej nie poprawia nikomu humoru, ale okazuje się, że ich nadmiar też może okazać się problemem. Zwłaszcza wtedy, gdy trafiamy na ludzi, których nie interesuje nic innego. On coś o tym wie. Liczył na wielką miłość, a szybko okazało się, że kandydatka na żonę jest bardzo interesowna.
Zobacz również: W czasie randki zamawiała najdroższe dania. Reakcja chłopaka ją zszokowała
Użytkownik serwisu reddit.com o pseudonimie „redberryberry” zdecydował się opisać publicznie toksyczną znajomość. I to nie byle gdzie, bo w dziale dotyczącym zemsty. Kiedy młody mężczyzna poznał rzeczywiste zamiary dziewczyny, wtedy postanowił się na niej dotkliwie odegrać. A zdaniem internautów zrobił to w najlepszy możliwy sposób.
Myślicie, że dostała wystarczającą nauczkę?
Poznałem ją na kursie ratowników wodnych i naprawdę coś poczułem. Wymieniliśmy się numerami, zaczęliśmy obserwować się w social mediach, kilka razy do siebie pisaliśmy, aż wreszcie zaprosiłem ją do kina. Przyjęła propozycję.
Randkowaliśmy od czasu do czasu, ale to nie było nic poważnego. Nigdy nie gościłem jej w swoim domu, ani ona nie zaproponowała, by wpaść do niej. Pewnego dnia dostałem od naszego wspólnego znajomego (którego także poznałem na kursie) zapis ich rozmowy.
Stwierdził, że robi to w dobrej wierze, bo mnie lubi. A ona urządziła w ten sposób już wielu chłopaków
- zdradza.
Zobacz również: Chłopak chciał podzielić rachunek na randce. O reakcji dziewczyny mówi dziś cały Internet
On: Myślałem, że się z nim spotykasz i to coś poważnego.
Ona: Nie do końca. Ale skoro za wszystko płaci, to jakoś nie potrafię mu odmówić. Czasami coś trzeba zjeść.
On: Czemu mu to robisz?
- czytamy na zrzucie ekranu, dzięki któremu młody mężczyzna mógł wreszcie przejrzeć na oczy. To właśnie wtedy w jego głowie pojawił się plan słodkiej zemsty.
Zaprosiłem ją na randkę do ekskluzywnej restauracji. 80-120 zł za danie, a do tego fajne desery. Zamówiłem najdroższą pozycję z menu, a ona zrobiła dokładnie to samo. Później jeszcze niesamowity deser lodowy i kolejne dolewki drinków. Komplementowałem ją bez przerwy i sporo się uśmiechała.
Wyszedłem do łazienki, ale już nie wróciłem. Zostawiłem ją. Po około 45 minutach napisała do mnie z pretensjami. Musiała ściągnąć do lokalu matkę, bo nie miała przy sobie pieniędzy i nie mogła sama zapłacić rachunku. Stwierdziła, że mnie rzuca.
Wiem, że to słabe, ale ja naprawdę myślałem, że coś nas łączy. Czuję się całkiem nieźle z myślą, że tak ją urządziłem
- wspomina. A komentatorzy nie mają wątpliwości, że interesowna dziewczyna nie zasłużyła na nic innego.
Zobacz również: Na randce udaje, że nie wziął portfela. Mało która dziewczyna zdaje ten test