Są kobiety trwałe w uczuciach, ale i te mniej zdecydowane, które facetów zmieniają jak rękawiczki. Nieważne jednak jak często rzucasz partnerów, tylko to... z jakiego powodu tak się dzieje. Wiadomo, że każdy przypadek jest inny i nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Istnieją jednak motywy, które popychają do zakończenia związku częściej niż inne.
Polecamy także: 13 rzeczy, których nie powinnaś robić, jeśli chcesz, by on Cię szanował
Przedstawiamy listę najczęstszych powodów, przez które kobiety rzucają swoich partnerów:
Wiele osób oburzy się, że jest to myślenie stereotypowe. Tymczasem mężczyzna bez pieniędzy ma spore szanse na bycie porzuconym przez kobietę, o czym pisze m.in. The Huffington Post. Dziennik porównał nawet mężczyznę do pawia, który zachęca do siebie samice imponującym wachlarzem piór. W świecie ludzi kolorowe piórka zastępowane są przez samochód, czy markowe ciuchy. Czy kobiety naprawdę są takimi materialistkami? Nie - partner, który potrafi utrzymać siebie i nie ma problemów finansowych, będzie również umiał w przyszłości zapewnić godny byt swojej rodzinie.
Ciężko nam dogodzić – gdy facet za mało się stara, mamy do niego pretensje. Ale gdy stara się za bardzo, jest nawet gorzej! Kiedy kobieta u partnera wyczuje desperację to znak, że związek zmierza do smutnego finału.
Co rozumiemy przez to określenie? Otóż mężczyzna `ogarnięty` to taki, którego życie jest już w pewien sposób ustabilizowane – wie, czego chce i do tego dąży, a zatem ma dobrą pracę i zawodowe ambicje. Brak tego poukładania rzadko przypada kobiecie do gustu. Często jest on nawet tak denerwujący, że staje się powodem zerwania.
Choć kobiety kochają artystów i szalonych rockmanów, ci faceci nie są typami idealnych mężów, przy których spędziłyby resztę życia. W życiu każdej z nas przychodzi moment, w którym pragnie się stabilizacji i poważnego partnera. Jeśli facet pozostał mentalnie w liceum, podczas gdy jego partnerka ruszyła naprzód, ten związek nie ma szans na przetrwanie.
Zobacz także: „Ciągle mam kogoś na boku, a narzeczona niczego się nie domyśla”
Ten problem często zabija romans na samym początku jego trwania. Podobno kobiety są niezdecydowane, jednak jeśli chodzi o związki to panowie mają więcej dylematów. Nie potrafimy zbyt długo trwać w zawieszeniu, a mętlik w głowie spowodowany sprzecznymi sygnałami ze strony mężczyzny niemiłosiernie nas męczy. Zdarza się więc, że – szczególnie po doświadczeniach z przeszłości – mamy dość dramatycznego rozwoju akcji i podejmujemy o decyzję o rozstaniu, zanim zdążymy się mocno zaangażować.
Klin klinem mówią, a my jak ćmy do światła lgniemy do nowych facetów, choć emocje po ostatnim rozstaniu nie zdążyły jeszcze opaść do końca. To duży błąd. Przychodzi bowiem moment, w którym przekonujesz się, że przejście z jednego związku w kolejny wcale cię nie uleczyło. Potrzebujesz chwili wytchnienia, dlatego postanawiasz rozstać się z nowym partnerem.
Czasem zdarza się, że choć facet zakrawa o twój ideał to…coś ci w nim nie gra. Spotkania z nim nie dają ci aż tyle radości, jakiej można by się spodziewać, a jego pocałunki nie trzęsą twoim światem. Niestety, winna temu jest chemia, a raczej jej brak. Jest to całkiem częsty powód zakończenia związku.
Choć czasem zerwanie z mężczyzną wydaje nam się drastycznym krokiem, to mimo wszystko warto posłuchać głosu serca i zakończyć męczący cię związek. Trwanie w relacji bez przyszłości z pewnością nie wpłynie korzystnie na twoje samopoczucie, a i twojemu partnerowi taka udawana zażyłość nie wyjdzie na dobre. Należy więc dobrze zastanowić się nad przyszłością waszego związku i podjąć poważną decyzję, której – miejmy nadzieję – nigdy nie pożałujesz.