Sneating – nowy trend w randkowaniu. Nie daj się naciąć!

Sprawiają wrażenie czarujących, ale umawiają się tylko po to, aby… No właśnie. Czym jest sneating i jak go rozpoznać?
Sneating – nowy trend w randkowaniu. Nie daj się naciąć!
Fot. Unsplash
03.06.2019

Współczesny świat chce nazwać wszystko. Również sposoby randkowania doczekały się własnych określeń. Od pewnego czasu sporo mówi się o sneatingu. O co właściwie chodzi? Najprościej rzecz ujmując, sneating uprawiają ci, którzy chodzą na randki tylko po to, żeby… najeść się za darmo. Choć pozornie może to wydawać się niegroźnym dziwactwem, tak naprawdę jest to zwykłe oszustwo.

Zobacz także: Taksowanie wzrokiem i niewybredne teksty. Mężczyźni szczerze wyznają, dlaczego zaczepiają nieznajome kobiety na ulicy

Czy osobę uprawiającą sneating da się rozpoznać? Nie zawsze. Jeśli jednak druga strona nie chce zadowolić się spacerem i wręcz nalega na spotkanie w restauracji czy kawiarni, uważaj, bo coś może być na rzeczy. Sneating uprawiają zarówno kobiety, jak i mężczyźni – często to właśnie panowie dają drugiej osobie nadzieję, umawiając się z nią na randkę, a tak naprawdę nie mają wobec niej żadnych zamiarów. Chcą po prostu zjeść dobry posiłek, nie wydając przy tym ani złotówki. Pod tym względem sneating jest formą współczesnego oszustwa matrymonialnego.

Jeśli umówicie się w drogiej, modnej restauracji, a druga strona zacznie ociągać się i kręcić, gdy na stole pojawi się rachunek, bądź czujna. Osoba uprawiająca sneating, jeśli jest to mężczyzna, najczęściej kłamie, że zapomniała portfela. Oczywiście daje słowo, że zapłaci następnym razem. Tyle że do następnego razu nie dochodzi.

Ekspert: „Sneating jest okropny”

Z zagranicznych mediów można się dowiedzieć, że na sneating najbardziej narażone są osoby buszujące po Tinderze. W sieci nie ma sentymentów. Krótka interakcja wystarczy, by umówić się na randkę, miło spędzić czas przy dobrym jedzeniu i powiedzieć sobie „do widzenia”. Ktoś, kto liczy, że pozna interesującą osobę, z którą być może stworzy związek, może poczuć się głęboko dotknięty i boleśnie rozczarowany. Bo gdy oszust dopnie swego, czyli naje się za darmo, zwykle po prostu zapada się pod ziemię.

Australijska ekspertka ds. randek Samantha Jayne w rozmowie z Mail Online mówi wprost, że sneating jest okropny. „Jestem absolutnie na NIE wobec ludzi, którzy spotykają się z innymi tylko po to, aby zjeść darmowy posiłek, wykorzystując hojność szarmanckiego człowieka” – podkreśla Jayne. Dodając, że sneating uprawiają również mężczyźni, którzy na pierwszej randce chcą podzielić rachunek na pół. Szczególnie jeśli od początku wobec kobiety nie mieli żadnych zamiarów.

Sneating, niestety, jest znakiem naszych czasów. Jakie inne trendy i określenia związane z randkowaniem pojawiły się w ostatnim czasie?

Speed dating – ten trend zrobił prawdziwą furorę. Szybkie randki polegają na sesjach krótkich rozmów i dokonywanych na ich podstawie błyskawicznych selekcji. Speed dating cieszy się dużą popularnością zwłaszcza wśród osób, które wierzą w moc pierwszego wrażenia.

Cookie jarring – niedobrze paść ofiarą tego trendu. Jeśli tak się stanie, będzie to oznaczało, że jesteś dla kogoś tylko deską ratunkową. Facet będzie się umawiać z tobą tak długo, aż wreszcie trafi na osobę, której naprawdę szuka.

Curving – osoby uprawiające curving chcą zakończyć relację, ale z jakiegoś powodu tego nie robią. Może brakuje im odwagi albo powód jest jeszcze inny – w każdym razie przeciągają rozstanie w nieskończoność. A przy tym zachowują się karygodnie, umawiając się i odwołując spotkanie w ostatniej chwili, kłamiąc jak z nut.

Pocketing – od angielskiego „pocket”, czyli kieszeń. Dotyczy sytuacji, w której para spotyka się ze sobą już od jakiegoś czasu, w zasadzie oficjalnie jest razem, mimo to jedna ze stron wciąż ukrywa partnera przed rodzicami (tak jakby „trzyma ją w kieszeni”). Niewykluczone, że osoba uprawiająca pocketing szuka po prostu dobrej zabawy i nie patrzy na kandydata w perspektywie wspólnej przyszłości.

Ghosting – gdy osoba znika nagle niczym duch, masz do czynienia z ghostingiem, czyli bardzo przykrą sytuacją, w której partner – choć wszystko zmierzało w dobrą stronę – po prostu się ulatnia.

Mosting – bardziej zaawansowana i bezwzględna forma ghostingu, gdy druga strona ulatnia się, kiedy relacja zacieśnia się, a w grę zaczynają wchodzić uczucia.

Orbiting – chodzi o sytuację jak w przypadku ghostingu, jednak z zachowaniem pozorów, że coś jednak mogłoby być między wami. Facet uprawiający orbiting nie będzie proponował spotkań ani kolejnych randek, jednak nie zniknie z twojego życia całkowicie – wciąż będzie obserwował cię na Instagramie, a nawet lajkował twoje zdjęcia.

Benching – od angielskiego „bench”, czyli ławka. Osoba uprawiająca benching to zazwyczaj seryjny randkowicz umawiający się bez zobowiązań, ale niepalący za sobą mostów. Tych, z którymi randkował, trzyma na tzw. ławce rezerwowej, utrzymując z nimi kontakt przez dłuższy czas i snując wobec nich plany bez pokrycia.

Pigging – to prawdopodobnie jeden z najokrutniejszych trendów. Pigging uprawia facet, który umawia się z kobietą nieatrakcyjną tylko po to, aby zabawić się jej kosztem.

DTR – od angielskich słów „define the relationship”. Chodzi o sytuację, w której jedna ze stron domaga się deklaracji ze strony partnera.

Zobacz także: Naukowcy twierdzą, że bezdzietne panny są najszczęśliwsze. Ślub i dzieci skracają życie

Polecane wideo

Te znaki zodiaku mogą liczyć na lato pełne miłości. Kto przeżyje gorący romans?
Te znaki zodiaku mogą liczyć na lato pełne miłości. Kto przeżyje gorący romans? - zdjęcie 1
Komentarze (4)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 04.06.2019 13:06
A po polsku to nie da się tego wszystkiego nazwać? Angielski lepszy w naszym kraju?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.06.2019 09:51
Jakim cudem facet, który chce podzielić rachunek kogoś naciąga? Ja jestem zawsze zdania, że płaci ten, co zaprasza i wybiera lokal. Jeśli dwie osoby wspólnie zdecydowały, że chcą gdzieś wyjść, to rachunek powinno się dzielić.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie