Związek postrzegamy zazwyczaj w kategoriach romantycznych. To porozumienie dusz, zaufanie, miłość do grobowej deski i tym podobne wielkie słowa. Brzmi pięknie, ale życie we dwoje to także kwestie bardziej przyziemne. Każda para ma swoje dziwne przyzwyczajenia, o których nie mówi się głośno.
Zobacz również: Faceci nienawidzą, kiedy robisz to w łóżku. Wytknęli nam 5 największych błędów
Jedno z nich wydaje się szczególnie obrzydliwe, ale wcale nie należy do rzadkości. Chodzi o wzajemne wyciskanie pryszczy. Zakochani bardzo często pozwalają sobie na tego typu „czułości”. Zwłaszcza, gdy są razem od dłuższego czasu i nie mają już przed sobą żadnych tajemnic. To dziwne, ale całkowicie normalne.
Do tego stopnia, że powstają pierwsze opracowania naukowe na ten temat.
Jednym z nich jest teoria amerykańskiego psychoterapeuty. Matt Traube w rozmowie z portalem fatherly.com zauważa, że bliski kontakt ze zmianami skórnymi ukochanej osoby to sygnał wysyłany przez nas w jej kierunku. Nie zawsze jednak oznacza troskę i czułość, bo ma to też swoje drugie dno.
Dla niektórych ludzi wyciśnięcie pryszcza oznacza ogromną satysfakcję. Kiedy udaje nam się pozbyć wszystkiego spod skóry, wtedy mamy do czynienia wręcz z euforią. Towarzyszy temu wyrzut dopaminy, która poprawia nasz nastrój
- zdradza ekspert. Co ciekawe, podobny efekt uzyskujemy zajmując się wypryskami kogoś innego. Jednak w tym przypadku może to oznaczać coś dobrego, ale też złego.
Zobacz również: Pokazali romantyczną randkę w łazience. Teraz wszyscy się z nich śmieją
Z jednej strony akt ten pokazuje łączącą nasz bliskość, przywiązanie i zaufanie. Takich rzeczy nie robi się na pierwszej, ani drugiej randce. Pryszcze wyciskają sobie pary z pewnym stażem, które nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Choć brzmi obrzydliwie, należy uznać to za jeden z dowodów wielkiej miłości.
Chyba, że mamy na myśli coś innego. Według psychoterapeuty może to być również oznaka rozczarowania partnerem. Tego, że chcemy w nim coś zmienić. Niedoskonała skóra ma być metaforą relacji. Jeśli ją wyciskamy, to znaczy, że próbujemy ją naprawić. A to może oznaczać, że w związku nie dzieje się dobrze - tłumaczy.
Jak to rozpoznać? Jeśli partner robi to chętnie, z własnej woli i sprawia mu to przyjemność - chce okazać czułość. Kiedy towarzyszy temu obrzydzenie, najwyraźniej nie jest do końca szczery.
Zobacz również: Chłopakowi zaczęły ginąć skarpetki. Odkrył, że jego dziewczyna robi z nimi coś ohydnego