Rzucić czy zostać porzuconą? – oto jest pytanie. Oczywiście, pół żartem, pół serio, choć nie ma co ukrywać, że zakończenie związku dla każdej ze stron nie jest proste. Zresztą, badacze nie mają dobrych wiadomości. Okazuje się, że rozstanie naprawdę może złamać serce. Z eksperymentu przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych na kilku tysiącach śmiałków wynika, że rozwód wywiera podobny efekt na osamotnionym partnerze co śmierć małżonka. I aż o 20 proc. podwyższa ryzyko wystąpienia zawału, cukrzycy czy nowotworu. Niestety, każda z nas musi przełknąć gorzką pigułkę po rozpadzie związku.
Czy zastanawiałaś się kiedyś, jakim jesteś typem ekspartnerki? Najwyższa pora się przekonać.
Zobacz także: „Mój chłopak nie kochał się ze mną przez rok. Gdy się rozstaliśmy, wreszcie wyjaśnił mi, dlaczego”
To typ najbardziej sentymentalny, uczuciowy i wrażliwy. Po rozstaniu z trudem dajesz sobie radę, wylewasz krokodyle łzy i jesteś w całkowitej rozsypce. Najchętniej zakopałabyś się po kocem z zapasem chusteczek i czekoladek na osłodę. Absolutnie wszystko przypomina ci o byłym partnerze, a wasze rozstanie odbija się na twojej wydajności w szkole i pracy. Jeśli jesteś nieodporna psychicznie, możesz wpaść w chandrę czy nawet w depresję. A humoru nie poprawiają ci zapewnienia koleżanek, że z czasem będzie lepiej i wszystko jakoś się ułoży. Musisz w pojedynkę przeżyć traumę rozstania. Uważaj jednak, bo życie przeszłością nie pozwala ci zrobić kroku w przód. Każdy ma prawo do płaczu i smutku, ale zamykanie się w czterech ścianach na dłuższą matę nie wyjdzie ci na dobre.
Są kobiety, które po rozstaniu nie zamierzają siedzieć z podkulonym ogonem – zamiast tego spotykają się z przyjaciółmi, szukają przygód i przede wszystkim ostro imprezują. Ich życie zaczyna przypominać jedną wielką balangę. Takie kobiety zazwyczaj robią dobrą minę do złej gry, zapijając smutki drinkami i flirtując na potęgę. Nie dla nich cztery ściany, wśród których mogą do woli opłakiwać ekspartnera. Jeśli jesteś tym typem, bądź jednak czujna, bo możesz popełnić sporo błędów, których będziesz żałować. Upijanie się i przymilanie do mężczyzn to nie najlepszy sposób na uporanie się z zakończonym związkiem.
Ten typ byłej dziewczyny jest zdania, że najlepszym lekarstwem na starą miłość jest… nowa miłość. Dlatego nie czekając długo, rzuca się w wir flirtów, randek i romansów. Taka kobieta zaczyna spotykać się z mężczyznami, na których w normalnych okolicznościach pewnie nie zwróciłaby uwagi. Daje szansę nieśmiałemu wielbicielowi, który wzdychał do niej od dawna (a który nigdy nie był i nie będzie w jej typie), a czasem nawet próbuje odświeżyć kontakt z którymś z byłych partnerów. Sęk w tym, że większość tych randek kończy się fiaskiem, więc ból po rozstaniu i tęsknota za eks tylko się pogłębiają.
Ta postawa jest bliska wielu z nas. Gdy związek się kończy, a my zostajemy porzucone, cała miłość do ekspartnera dosłownie z dnia na dzień przemienia się w nienawiść, którą potwierdzamy każdym swoim czynem. Usunięcie numeru byłego chłopaka z komórki czy profilu z portali społecznościowych to jeszcze nic. Do tego dochodzi cały szereg czynności przepełnionych złością i agresją. Palimy zdjęcia po byłym, niszczymy pamiątki i wyrzucamy je do śmieci, po głowie chodzą nam różne scenariusze zemsty, opowiadamy o eks przykre rzeczy… I choć wydaje się nam, że czujemy satysfakcję, to w głębi serca bardzo cierpimy. Czujemy się oszukane i zdradzone. A gdy przypadkiem spotykamy byłego, mamy ochotę go oczernić, ale zwykle kończy się tym, iż udajemy, że go nie znamy.
Jest ci ciężko, tyle że nie potrafisz przeżyć swojego bólu w pojedynkę. Nie chcesz i nie zamierzasz pogodzić się z rozstaniem i robisz wszystko, aby ekspartner do ciebie wrócił. Zaczyna się od SMS-ów wysyłanych „przez pomyłkę”, a kończy na rozpaczliwych wiadomościach, listach i błagalnych spotkaniach. Takim zachowaniem dręczysz samą siebie i sprawiasz, że jakiekolwiek serdeczne uczucia twojego byłego wobec ciebie po prostu gasną. Niestety, w oczach mężczyzny to najbardziej desperacka postawa. Niczego nią nie zyskasz, a tylko pogrążysz się w swoim bólu. I nierealnych nadziejach, że możecie do siebie wrócić.
Zobacz także: Upokorzyła niewiernego chłopaka. Zerwała z nim w czasie imprezy i pokazała nagranie