W Polsce działa wiele organizacji pro-life, które opowiadają się za całkowitą i bezwzględną ochroną życia od momentu poczęcia. Zwolennicy tych środowisk to też zagorzali przeciwnicy aborcji, a najczęściej także antykoncepcji. Opowiadają się także przeciwko lekcjom edukacji seksualnej w szkołach, a w ich miejsce chcą wprowadzić tzw. wychowanie do życia w rodzinie. W ramach takich zajęć często padają absurdalne stwierdzenia, jak np. takie, że antykoncepcja hormonalna może powodować raka i przyczynia się do rozwodów.
Zobacz również: Nie stosuj antykoncepcji, bo zachorujesz na raka. Tego uczą w polskich szkołach
Pod koniec listopada 2018 roku w jednej ze szkół ponadgimnazjalnych w Poznaniu odbyły się zajęcia na temat edukacji seksualnej. O ich przebiegu napisała na Facebooku poznańska Fundacja Pro - Prawo do Życia. We wpisie organizacja oskarżyła liceum o “seksdemoralizację”. Fundacja przytacza treść listu 15-letniego ucznia, który po zajęciach miał wysłać do organizacji list ze skargą. Oto treść wpisu Fundacji Pro - Prawo do Życia oraz listu 15-letniego Antoniego:
“Seksdemoralizacja w LO nr 8 w Poznaniu
W czwartek, 22 listopada, w Liceum Ogólnokształcącym nr 8 w Poznaniu, podczas godziny wychowawczej odbyły się deprawacyjne zajęcia seksedukacyjne. Informacje o ich przebiegu pochodzą od uczestnika tej lekcji - Antoniego Kamińskiego.
Zajęcia poprowadziły dwie kobiety prawdopodobnie z Uniwersytetu Medycznego, zostały sprowadzone przez panią pedagog z tejże szkoły. Słuchaczami byli uczniowie w wieku 15-16 lat.
Podczas zajęć propagowano używanie środków antykoncepcyjnych, głoszono wbrew powszechnej wiedzy, że prezerwatywy zapobiegają chorobom wenerycznym, a ciąża została nazwana „skutkiem seksu”. Wymieniono także różne rodzaje seksu. Antoniego najbardziej zszokowała opowieść o tym, jak może zaistnieć jeden z rodzajów seksu bez współżycia. Jedna z prelegentek podała, iż wystarczy żeby: "napletek był naciągany, zsuwany i tak wielokrotnie. Czynność ta jest wykonywana za pomocą ręki partnerki". Warto zaznaczyć, że wszystkiemu przysłuchiwała się pani wychowawczyni, która w najmniejszym stopniu nie zareagowała na prezentowane treści!
Zobacz również: Czego uczy polska szkoła o seksie? BZDUR! (Największe absurdy z podręczników)
Antoni celnie podsumowuje zajęcia i wykazuje skutek stawiania seksu na pierwszym miejscu w życiu człowieka oraz traktowania dziecka jako wirusa, przed którym należy się bronić: „Całe to zdarzenie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, ponieważ dla mnie normalny jest fakt, że współżycie jest aktem miłosnym, dzięki któremu spładza się dziecko tworząc nowe życie. Widocznie dzisiaj już tak nie jest, należy uprawiać seks byleby zaspakajać swoje potrzeby i pożądania, tym samym zachowując się jak zwierzę, które kieruje się tylko instynktami i nie posiada rozumu ani duszy. Uważam za nieodpowiednie głoszenie takich form zachowania, a zwłaszcza wśród młodzieży. Od takiego myślenia i rozumowania niewiele pozostaje do morderstwa nienarodzonych dzieci, skoro są one tylko skutkiem seksu.”
Fundacja Pro - Prawo do Życia w swoim wpisie dodała też, że rodzice Antoniego zapowiedzieli interwencję w tej sprawie, oraz że “szkoła złamała m.in konstytucyjną gwarancję prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”. Zachęca też wszystkich rodziców, którzy chcą ochronić własne dzieci przed molestowaniem” do składania w szkołach formularza prawników z Ordo Iuris.
Pod postem na Facebooku rozgorzała dyskusja. Wielu internautów poprosiło fundację o udostępnienia badań potwierdzających, że stosowanie prezerwatyw nie chroni przed chorobami wenerycznymi. Niektórzy wątpili też w istnienie 15-letniego Antoniego i podejrzewają, że przedstawiony w poście list to po prostu wymysł osoby ze środowiska pro-life. Oto odpowiedzi Fundacji Pro - Prawo do Życia:
Fot. Facebook.com (https://www.facebook.com/stopaborcji.poznan)
A waszym zdaniem nauczanie o tym, że prezerwatywy zapobiegają chorobom wenerycznym oraz propagowanie antykoncepcji to deprawacyjna seksdemoralizacja?
Zobacz również: „Nie bądź niegrzeczna wobec molestującego” - OBURZAJĄCY fragment podręcznika dla dzieci