Czasami ochota na amory nachodzi nas w najmniej oczekiwanym momencie. Człowiek jednak tym różni się od zwierzęcia, że potrafi zapanować nawet nad największym pożądaniem. Przynajmniej tak nam się do tej pory wydawało, ale to nagranie zdaje się temu przeczyć.
Zobacz również: Pozycja, której boją się wszyscy kochankowie. Jest trudna i niebezpieczna
Film został zarejestrowany przez jednego z pasażerów w japońskim pociągu kolei podmiejskich. Autorowi udało się uchwycić wyjątkowo intymne zajście, do którego raczej nie powinno dojść w miejscu publicznym. Niepozorna młoda kobieta postanowiła sprawić odrobinę przyjemności swojemu równie niepozornemu partnerowi.
Z niewzruszoną miną przesunęła dłoń w kierunku jego krocza i...
źródło: LiveLeak (liveleak.com/view?t=kUYtD_1543396430)
Choć zatłoczony wagon wydaje się najgorszym miejscem na grę wstępną - tej parze nietypowe okoliczności wcale nie przeszkadzały. Można wręcz przypuszczać, że robienie tego w obecności innych jeszcze bardziej podgrzało emocje. Oboje nie byli chyba jednak świadomi, że ktoś to nagra.
Zobacz również: Pozwała byłego chłopaka. Domaga się odszkodowania za wielkość jego przyrodzenia
Niestety (dla nich), figle w czasie podróży zostały zarejestrowane i upublicznione w Internecie. Na filmie widzimy wyraźnie, jak kobieta dotyka krocza swojego partnera, a ten nie protestuje. Po chwili napięcie sięga zenitu i mężczyzna musi zakrywać się plecakiem, by opuścić pociąg ze sporą wypukłością na spodniach.
Para zapewne dotarła do domu, gdzie mogła kontynuować zabawę.
„Przynajmniej nie marnują czasu i po powrocie do mieszkania od razu przejdą do rzeczy”. „Zazdroszczę temu facetowi. Kobiety w skórzanych rękawiczkach to mój ogromny fetysz”. „Na pewno to nie jest ich pierwszy raz, kiedy obmacują się publicznie. Spokój na twarzach wskazuje na spore doświadczenie w tym temacie”. „Po co tak się zasłaniał? I tak nie było nic widać”. „Spójrzcie na ich niewinne buzie. To prawda, że cicha woda brzegi rwie” - czytamy w komentarzach.
Powinni się wstydzić?
Zobacz również: Obcokrajowiec radzi, jak „spotkać, uwieść i zaliczyć Polkę”. Ma nas za wyjątkowo łatwe