Kobiety coraz częściej przejmują męskie role, ale są takie zwyczaje, których równouprawnienie nie przeskoczy. Co prawda kobieta może się odważyć zmienić tradycję, ale trudno powiedzieć, jak zostanie wtedy oceniona. Raczej niezbyt pozytywnie.
Jak powinny wyglądać tradycyjne zaręczyny?
Taką tradycją są oświadczyny. Tak się utarło, że to facet wychodzi z inicjatywą wspólnego życia. Kobieta ma za zadanie dać mu się zdobywać i pozwolić mu na oświadczyny. Obecnie zdarza się, że role się odwracają. Niektóre kobiety mają dość czekania i niepewności odnośnie przyszłości. Przejmują stery we własne ręce. To one pytają się facetów, czy chcą się z nimi ożenić. A jeżeli tego nie robią, wymuszają oświadczyny faceta. Robią różne aluzje, zostawiają na widoku katalogi z pierścionkami zaręczynowymi albo otwarcie pytają, kiedy facet wreszcie się zadeklaruje.
Są różne opinie na ten temat. Jedni mówią, że kobiety w ten sposób wygłupiają się, a drudzy, że nie ma w tym nic złego. Przeważa jednak to pierwsze zdanie. A co myślą o tym mężczyźni? Zebrałyśmy ich wyznania z forów internetowych.
„Wow, ona musi mnie naprawdę kochać. Nie wiedziałem, że tak jej na mnie zależy. Gdybym miał tę świadomość, kupiłbym jej pierścionek i sam się oświadczył. Podziwiam ją, że zdobyła się na odwagę”.
„Opowiem wam moją historię. Mnie do ślubu nie spieszyło się w ogóle - w przeciwieństwie do mojej dziewczyny. Co jakiś czas robiła mi różne aluzje, ale ja byłem niewzruszony. W końcu nie zmuszałem jej, żeby ze mną była. Któregoś dnia ona zrobiła kolację, ubrała się elegancko i zapytała, czy się z nią ożenię. Uprzedziła mnie nawet z pierścionkiem. Kupiła go sama, zastrzegając, że mam jej zwrócić pieniądze. Oczywiście zaręczyny nie doszły do skutku. Według mnie ona zupełnie ośmieszyła się tymi oświadczynami”.
„Takie kobiety chyba muszą się bardzo wstydzić tego, że są tylko partnerkami. Może jako jedyne w gronie znajomych i krewnych nie mają pierścionka na palcu. Dlatego wymuszają oświadczyny, a nawet oświadczają się mężczyznom”.
„Moja kobieta wymusiła na mnie oświadczyny. Chyba przez pół roku wierciła mi dziurę w brzuchu. Pewnego dnia pokazała nawet pierścionek, który mam jej kupić. Zgodziłem się dla świętego spokoju. Nie byłem pewien, czy chcę z nią być. Wzięliśmy ślub, a pół roku później zadecydowaliśmy o rozwodzie. Właśnie tak kończą się wymuszone oświadczyny. Obie strony muszą tego chcieć”.
„Według mnie tylko desperatki wymuszają oświadczyny. A o wchodzeniu w męską rolę i oświadczaniu się, już nie wspomnę. Takie kobiety chyba nie mają szacunku do siebie. Przecież zamiast tego mogą przeprowadzić z mężczyzną szczerą rozmowę. A one myślą, że jak się oświadczą, to postawią faceta pod ścianą. Bezmyślne działanie, ale to tylko moja opinia”.
„Myślę, że takie kobiety wiedzą, czego chcą i dążą do tego. Faktycznie niektórzy mężczyźni zwodzą kobiety. One mają prawo wiedzieć, na czym stoją. Facet z klasą nie dopuści do takiej sytuacji, że to kobieta mu się oświadcza”.
„Trudno przejrzeć kobietę. Moja oświadczyła mi się, a ja się zgodziłem. Nie za bardzo mi się to spodobało, chociaż było to też pewnego rodzaju pochlebstwo. Jakiś czas później dowiedziałem się, że chodziło jej tylko o dziecko. Gonił ją czas, a nie chciała, aby maluch przyszedł na świat poza związkiem małżeńskim. Nigdy w życiu nie czułem się tak bardzo zawiedziony. Ona zrobiła mnie w balona. Teraz jest moją żoną i bardziej interesuje się dzieckiem. Tylko do tego byłem jej potrzebny. Mam bardzo negatywne nastawienie do kobiet wymuszających oświadczyny i jeszcze gorsze do tych, które same się oświadczają”.
Wiemy, kiedy on (prawdopodobnie) Ci się oświadczy! Najpopularniejszy termin na zaręczyny to...
„Nigdy nie przekonałbym się do takiej kobiety. Gdyby któraś wymuszała na mnie oświadczyny albo sama się oświadczyła, zerwałbym z nią. To moja rola. Zresztą ja nigdy w związkach nie owijałem w bawełnę co do ich celu. Kobiety wiedziały, czego się spodziewać. A nawet gdyby nie wiedziały, dla mnie to nie jest argument. Od tego jest szczera rozmowa. Wymuszanie oświadczyn jest poniżające. Gorsze od nich jest tylko oświadczanie się”.