Dużo i głośno mówi się o rozwiązłości współczesnej młodzieży, ale fakty temu przeczą. Nastolatki aktywne seksualnie i rodzące dzieci to wciąż margines. Wyniki najnowszych badań wykazały, że większość z nas traci cnotę jako pełnoletnie osoby. Mało tego - milenialsi (urodzeni od 1984 do 1997 roku) wręcz stronią od seksu. Na bliskość fizyczną decydują się później i rzadziej, niż pokolenie ich rodziców czy dziadków.
Zobacz również: Policzyli, ile jest dziewic wśród 26-latek. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał
Ona coś o tym wie. Anonimowa 32-latka wyznała na łamach serwisu mamamia.com.au, że wciąż jest dziewicą. Niedoświadczona kobieta przekonuje, że nie ma jej czego współczuć. Sama nie czuje się tym specjalnie zawstydzona i jest przekonana, że wszystko z nią w porządku. I to pomimo braku jakichkolwiek doświadczeń damsko-męskich. Nigdy nawet nie pocałowała chłopaka.
Dlaczego wciąż z tym zwleka? Czy czuje się prawdziwą kobietą? Co ma do przekazania tym, którzy uważają ją za nienormalną? Tego dowiadujemy się z jej szczerego wywodu opublikowanego na łamach portalu. Przytaczamy najciekawsze fragmenty.
fot. Unsplash
„Mając 24 lata usłyszałam rozmowę mojej sąsiadki i jej koleżanek. Wynikało z niej, że mają przyjaciółkę w moim wieku, która wciąż jest dziewicą. To był dla niej ogromny problem i bardzo się tego wstydziła. Ja też jeszcze tego nie robiłam. Po 8 latach mogę powiedzieć to samo. Nigdy nawet nie pocałowałam chłopaka. Ale poczucie wstydu wcale mnie nie dotyczy.
Większość ludzi wyobraża sobie, że osoby po trzydziestce, które nie mają takich doświadczeń, czują się ze sobą fatalnie. Ja jestem dowodem na to, że nie musi tak być. Nie czuję zażenowania, bo to nie wstyd być dziewicą. Albo nią nie być. Znam za to wiele doświadczonych dziewczyn, które mają powód do wstydu. Zdradzają, kłamią i są łatwe.
Nie obawiam się tego, że nikt nigdy mnie nie polubi. Kiedy inni słyszą, że nigdy nie miałam chłopaka - reagują niedowierzaniem. Dziwią się, bo przecież jestem taka fajna” - wyznaje.
Zobacz również: „Mam 30 lat i nigdy nie miałam chłopaka”
fot. Unsplash
„To nie tak, że rozpowiadam o tym na lewo i prawo. Po prostu odpowiadam zgodnie z prawdą, kiedy ktoś mnie o to pyta. Jestem do tego zdolna, bo nie użalam się nad sobą. Czasami prowadzi to do dziwnych sytuacji, tak jak wtedy, kiedy spotkałam po latach pewną osobę, a ona powitała mnie słowami: oto dziewica!
Najczęściej słyszę, że jestem zbyt wybredna. Ale to mówią tylko ludzie, którzy nie znają mnie dobrze. Całe to zamieszanie prowokuje mnie do znalezienia odpowiedzi na pytanie, dlaczego mam 32 lata i jeszcze nigdy tego nie robiłam. To trudne, ale spróbuję.
Uwielbiam ludzi i bardzo chciałabym spotkać osobę, którą pokocham, a ona pokocha mnie. Zależy mi na szacunku. Wiele razy byłam w kimś zauroczona. Obiektami moich westchnień byli zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Więc dlaczego do niczego nie doszło?” - zastanawia się.
Zobacz również: Ma 27 lat i jeszcze NIGDY tego nie robiła. Wyznała, dlaczego wciąż jest dziewicą
fot. Unsplash
„Po pierwsze - często podobały mi się osoby już zajęte. Nie uważam, że mogę im o tym powiedzieć, skoro są w związku. Nie chcę niczego popsuć. Zawsze brzydziła mnie też wizja seksu po pijaku. Z nieznajomym, byle tylko to zrobić. To nieludzkie i ryzykowne. Kiedy próbowałam się zbliżyć do osoby wolnej, wtedy zawsze okazywało się, że czar pryskał. Albo to druga strona nic do mnie nie czuła.
Zdarza mi się korzystać z aplikacji randkowych i nawet poznałam tak kogoś, kto mi się spodobał. Z tym jest jednak ciężko. Nie podrywam przyjaciół, współpracowników i znajomych, bo uważam ich za moją paczkę. Nawet jeśli chciałabym czegoś więcej, boję się o tym powiedzieć, żeby niczego nie popsuć. Mogę stracić bliską osobę, a niczego nie zyskam. Pierwsza bliższa relacja po 20 roku życia negatywnie wpłynęła na moją pewność siebie.
Dlatego widzę kilka podstawowych problemów, które odpowiadają za moje dziewictwo: trudno poznać mi kogoś wolnego, potrzebuję więcej pewności siebie i otwartości w wyrażaniu uczuć, a także ufności, by zaryzykować i ruszyć w nieznane. To trudne, ale na pewno nie czuję się zawstydzona” - tłumaczy.