Ubiór podkreśla osobowość, a także uwydatnia atuty figury. Na to, jak kobieta jest ubrana, zwracają uwagę zarówno inne przedstawicielki żeńskiej płci, jak i mężczyźni. Ci ostatni bardzo często klasyfikują dziewczynę po ubiorze do grupy kobiet z klasą oraz kobiet na jedną noc. Poza tym ważna jest dla nich estetyka, dopasowanie stroju do okazji i eksponowanie sylwetki. Jak się okazuje, panowie wcale tak bardzo nie doceniają seksownych strojów...
Maciek to nowoczesny 25-latek z Warszawy, który lubi popatrzeć na zgrabną sylwetkę swojej dziewczyny. Niestety ostatnio zupełnie zmieniła styl i - zdaniem mężczyzny – ubiera się zbyt wyzywająco. „Co mam zrobić, aby Maja ubierała się jak kobieta z klasą, a nie jak ladacznica?” - pyta.
Czy przesadza? Oceńcie same i dajcie mu znać w komentarzach.
- Maję poznałem rok temu na imprezie u kumpla. Spodobała mi się i wkrótce okazało się, że ja jej również. Zostaliśmy parą. Uważałem, że jest idealna: ładna, szczupła, inteligentna, z poczuciem humoru i opiekuńcza. Ubierała się dość zwyczajnie, ale z klasą. Przeważnie nosiła dżinsy i sweterki albo sukienki. Wiedziałem, że ma kompleks, jeżeli chodzi o brak kształtów – pupy i piersi. Mnie podobała się jednak taka, jaka była.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy Maja zaokrągliła się i postanowiła bardziej podkreślić swoje atuty.
- To działo się stopniowo. Oprócz tego, że jej biust i pupa stały się pełniejsze, zaczęła chodzić na siłownię. Efekt był: wow! Nie mogłem się na nią napatrzeć. Pod wpływem moich komplementów i widoku w lustrze nabrała bardzo dużej pewności siebie. Moim zdaniem zbyt dużej. Na początku zauważyłem, że kupiła kilka nowych ciuchów, m. in. bluzki z dużymi dekoltami, takie z sznurkami na biuście, ale i tak widać przez nie piersi. Nic nie powiedziałem, chociaż nie podobały mi się męskie spojrzenia wlepione w jej biust, gdy pojawialiśmy się gdzieś publicznie. Potem doszły sukienki i spódniczki mini, bardzo krótkie szorty – takie, że widać nawet pośladki, skórzane spodnie, prześwitujące bluzki. Mógłbym wymieniać i wymieniać...
Zobacz także: Do czego jest zdolny facet, który NAPRAWDĘ KOCHA? 13 prawdziwych historii
Fot. iStock.com
- Myślałem, że może jej przejdzie, jak już nacieszy się swoją nową figurą, ale nic na to nie wskazuje. Jej styl idzie w coraz gorszym kierunku. Kiedyś uwielbiałem wychodzić z nią na miasto, a obecnie nie znoszę. Wszyscy się gapią. Faceci, inne dziewczyny, staruszki... Zdarzają się pogwizdywania, niewybredne komentarze, czasami zniesmaczone spojrzenia. Naprawdę bardzo trudno mi opisać, jak ona wygląda. Przyciąga uwagę z daleka! Potrafi np. założyć minisukienkę, która mocno opina jej ciało i ma duży dekolt. Pewnego dnia Maja wybrała do tego zestawu także buty ma bardzo wysokich obcasach i pomalowała usta czerwoną szminką. Czułem się przy niej jak paź królowej, ale w tamtym momencie nie przeszkadzało mi to, tak bardzo się jej wstydziłem. Raz przypadkiem zobaczyłem ją też na mieście z koleżanką. Musiałem przecierać oczy ze zdumienia, czy to ta sama Maja, którą poznałem na domówce u Radka. Miała na sobie tak krótkie spodenki, że było widać jej pośladki. Do tego założyła obowiązkowo obcasy. Koleżanka miała na sobie seksowną sukienkę i sandałki, ale słowo daję – przy mojej Mai wyglądała jak zakonnica. Zaczęła też nosić wyraziste kolory. Dawniej ubierała się w rzeczy o stonowanych barwach. Nosiła czerń, szarości, beż... A teraz? Czerwień, róż, kolor żółty, niebieski. Wygląda nie tylko jak ladacznica, ale jak kiczowata ladacznica, pozbawiona gustu.
Maciek próbował delikatnie poruszyć ten temat, ale dziewczyna zbyła go.
- Maja powiedziała, że przesadzam i powinienem cieszyć się, że ma takie fajne ciało i potrafi je wyeksponować. Ona jest przekonana, że te wszystkie gwizdy i komentarze przechodniów świadczą na jej korzyść. Najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z tego, co myślą inni. A jestem pewien, że uważają ją za łatwą dziewczynę. Dowiedziałem się, że mówię, jak jej przyjaciółka. Nawet ona nie przekonała Majki! Moja dziewczyna uważa, że to z zazdrości, bo ma fajne ciało. Trudno mi tolerować takie zaślepienie. Wygląda na to, że woda sodowa uderzyła jej do głowy.
Fot. iStock.com
Przestałem już proponować jej wspólne wyjścia. Za każdym razem mówię, że będzie lepiej, jak posiedzimy w domu. Wtedy ona zaczyna mieć pretensje, że jej nie akceptuję i ona chce podobać się innym, a także mnie. Żebym czuł satysfakcję, jaką mam fajną laskę. Próbowałem tłumaczyć jej na różne sposoby, że w ogóle nie podoba mi się jej nowy styl. Wtedy ona zarzuciła mi przesadną zazdrość. Nie skomentowałem już tego i powstrzymałem się od powiedzenia prawdy, czyli „Słuchaj Majka, wyglądasz jak ladacznica i wstydzę się Ciebie”.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej drażliwa, bo rodzice Maćka zapragnęli poznać ukochaną syna. Mieszkają w innym mieście, więc wizyta zapowiada się na jedną z tych bardzo oficjalnych. Maciek i Maja dostali zaproszenie na cały weekend. Wśród gości nie zabraknie też innych członków rodziny, bo przy okazji będą świętować urodziny ojca Maćka.
- I jak ja mam się pokazać z taką dziewczyną? Już wyobrażam sobie całą sytuację. Babcia żegna się różańcem na jej widok, ojciec lustruje Majkę wzorkiem od góry do dołu, mama krzywi się zniesmaczona, a młodsza siostra otwiera buzię ze zdumienia. Wstydzę się, po prostu się wstydzę.
Powiedziałem rodzicom, że przyjedziemy i zapytałem Maję, co ma zamiar założyć. Zaraz się oburzyła i stwierdziła, żebym się nie wtrącał, bo na pewno wybierze coś odpowiedniego. Tylko że ona nic takiego nie ma w swojej szafie. Stare ciuchy wyrzuciła. Potem zacząłem jeszcze raz, dużo łagodniej. Pokazała mi beżową sukienkę. Co prawda długość jest zachowawcza, ale dekolt aż prosi się o zakrycie. Poza tym ma wycięcia po bokach, przez które będzie prześwitywać nagie ciało. Maja obiecała, że założy sweter, ale przecież jest ciepło i nie wierzę, że w nim wysiedzi. Poprosiłem, żeby kupiła coś odpowiedniego i zrobiła to dla mnie. Nawet zaoferowałem, że zapłacę za jej zakupy. Nic z tego. Obraziła się. Jej zdaniem jako chłopak powinienem akceptować wszystko, co jej dotyczy. Tylko jak można tolerować taki styl ubierania się? Moja dziewczyna wygląda jak ladacznica i żadne argumenty do niej nie docierają. Proszę o jakieś pomocne sugestie, w końcu jesteście kobietami.
Zobacz także: Faceci wskazali, czego NIE ZNOSZĄ u kobiet (8 RZECZY!)