Miłość to patrzenie przez różowe okulary, głupawka i radość z drobiazgów. Zakochani często przestają dostrzegać problemy otaczającego świata, bo nie widzą nikogo poza sobą. Pod tym względem wyróżniają się zwłaszcza kobiety. Na widok ukochanego robią maślane oczy, zaczynają chichotać i bawić się włosami. Stan zakochania jest widoczny aż nad wyraz.
Dziewczyny nie zawsze poprzestają na głupich odruchach fizycznych. Zakochane kobiety są zdolne do wszystkiego. W imię miłości dopuszczają się idiotycznych zachowań, które potem wspominają ze wstydem. Najchętniej jednak w ogóle by o nich zapomniały.
Niedawno przeprowadziłyśmy sondę, w której zapytałyśmy kobiety o najbardziej żenujące rzeczy, które robiły z miłości.
Zobacz także: 20 najdziwniejszych reakcji na zaręczyny (Nie tak powinno to wyglądać!)
Fot. Thinkstock
- Kiedyś byłam zakochana we Włochu. Nasze uczucie było bardzo intensywne, tym bardziej, że na co dzień mieszkaliśmy daleko od siebie. Miałam zwyczaj wklejania mu na tablicę wspólnych zdjęć i komentarzy typu: `I love You`. On oczywiście odpisywał w podobnym tonie, a ja dalej `My sweet love`, `My beautiful angel`. Czasami tak z 15 podobnych komentarzy pod zdjęciem widniało. Wiem, że niektórzy znajomi na FB przestali mnie obserwować. To było dwa lata temu i strasznie się tego wstydzę.
Fot. Thinkstock
- Osoby w parach często nazywają się `mężem` i `żoną`, ale ja nazywałam swojego faceta `mężusiem` publicznie przy innych. Strasznie się wtedy denerwował. Kiedyś nazwałam go też `aniołkiem` na ognisku i na dodatek przy kumplach. Obraził się na mnie na tydzień. Podobno znajomi nabijali się z tego przez kilka miesięcy.
Zobacz także: Triki, dzięki którym on pokocha Cię bardziej
Fot. Thinkstock
- Kiedyś byłam zauroczona w Turku. Przez ten okres oglądałam tylko filmy romantyczne o dziewczynach zakochanych w obcokrajowcach, a jeżeli czytałam książki to tylko o krajach arabskich. Zaczęłam nawet ubierać się podobnie do Turczynek i próbowałam urządzić mieszkanie w tureckim stylu. Tureckie dania miałam w małym paluszku. Chłopak zerwał ze mną po kilku miesiącach. Chyba go tym znudziłam. Teraz myślę, że moje zachowanie było żenujące i bardziej przypominało obsesję.
Fot. Thinkstock
- Mój były nie był niewiniątkiem. Wiedziałam, że kradnie, wdaje się w potyczki i robi jeszcze inne nieciekawe rzeczy. Broniłam go jednak z całych sił, szydziłam z ludzi, którzy go krytykowali i wyzywałam ich. Teraz wiem, że to ja się ośmieszyłam. Wolałabym zapomnieć o tym okresie życia.
Fot. Thinkstock
- Kiedyś byłam tak zakochana, że nie mogłam powstrzymać się publicznie od okazywania czułości swojemu facetowi. Jak już szliśmy gdzieś razem, to zawsze brałam go pod rękę, wkładałam dłoń w tylną kieszeń jego spodni, całowałam go, masowałam mu szyję. Nie pozwalałam mu też odejść od siebie na długo, gdy wychodziliśmy gdzieś razem. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że to go męczy. Chyba dlatego ze mną zerwał.
Fot. Thinkstock
- Pamiętam, że będąc z moim pierwszym facetem, stałam się bardzo dziecinna. Wymyślałam mu przezwiska typu `robaczku`, `misiaczku`. Czasami wpadałam w zachwyt z byle powodu, wszystko było dla mnie słodkie i cudowne. Na widok dzieci po prostu się rozpływałam. W tamtym okresie uwielbiałam się nimi zajmować, a w wyobraźni już widziałam swoje. Opowiadałam o tym facetowi, ale nie był zachwycony. Przyznaję jednak, że długo tolerował moje zdziecinnienie.
Zobacz także: 7 tricków, dzięki którym on nie będzie mógł o tobie zapomnieć