Jak dobrze wykorzystać zazdrość?

Jak sprawić, by zazdrość uzdrawiała związek, zamiast go niszczyć?
Jak dobrze wykorzystać zazdrość?
30.03.2009

Zazdrość niszczy związek. Tak powszechnie się uważa. I jest to najczęściej prawdą. Dzieje się tak dlatego, że ulegamy jej bez reszty. Oprzytomnienie przychodzi, gdy druga połówka wyprowadza się z naszego życia. Ale wtedy bywa już za późno na wszelkie zabiegi naprawcze. Jak zatem zapobiegać i jak sprawić, żeby zazdrość nie niszczyła, a wręcz uzdrawiała relacje? Kilka porad z… przymrużeniem oka.

Dzięki dobrze wykorzystanej zazdrości nie tylko zgubisz na wadze, uświadomisz sobie, jak bardzo go kochasz, ale także zwiększysz swoją potencję, uświadomisz mu, kto tu rządzi, a przede wszystkim - na dobre go w sobie rozkochasz. Zobacz, jak to się robi:

  1. Superseks na zgodę. Wiele z nas wie, o czym mowa. Jest dziki, namiętny, wręcz zwierzęcy. Tak, jakby każda ze stron chciała rozładować napięcie, które się nagromadziło podczas szalonej awantury. Gwarantujemy niezapomniane wrażenia, z orgazmem w tle. Przy tym tyle spalonych kalorii...
  2. Skoro o kaloriach mowa, to trzeba zwrócić uwagę na fakt, że podczas awantury (takiej od „serca” - talerze muszą iść w ruch) traci się zbędne kilogramy. To metoda bardzo stara i popularna, szczególnie dla Włoszek, które praktykują ją od lat. Awantura jest dla nich niczym najlepsza lekcja fitnessu - nerwowa gestykulacja, a także wydawanie z siebie głośnych dźwięków (wydzieranie się) sprawiają, że mięśnie brzucha przez cały czas są napięte. A jeśli doliczymy do tego rzucanie przedmiotami, to idealną linię mamy zagwarantowaną.
  3. Zaznacz, kto tak naprawdę rządzi w domu, kto ma decydujący wpływ na obrót spraw się w nim dziejących. Kiedy coś będzie nie po twojej myśli, przypomnij mu o jakiejś jego byłej, którą zdarzało mu się zachwalać, bo np. świetnie gotowała, lub do której zwracał się tak, jak i niekiedy odzywa się również do ciebie. Odwrócisz uwagę od prawdziwego problemu, a on dla świętego spokoju zrobi wszystko, co tylko będziesz chciała.
  4. Jako że facet jest jak małe dziecko (o czym pisaliśmy już kilka razy), którego poczucie własnej wartości trzeba cięgle wzmacniać wszelkimi nagrodami i komplementami, mów mu, jak wspaniale wygląda - schudł, a ta nowa fryzura jest taka super... Lepiej ubiegać fakty i "polukrować", nim jakaś inna zastawi sidła na twojego mężczyznę. Dzięki temu, iż weźmiesz sprawy w swoje ręce, będziesz spokojna, że nie zachce mu się słuchać komplementów od obcej baby, a i on będzie pewny, że naprawdę świetnie wygląda.

Zobacz także:

Naukowcy stworzyli wzór na szczęśliwą miłość!

PSYCHOTEST: Czy masz skłonności do zdrady?

Dorota Maj

Polecane wideo

Komentarze (112)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.09.2010 11:01
dobra rada, Rusuf tryskał życiem !
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.04.2010 00:04
kolejny artykul niezgodny z tematem..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.01.2010 01:45
Nie ma dymu bez ognia. Zazdrość nie pojawia się, gdy obydiwe strony sa w porządku!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.10.2009 20:58
"Odwrócisz uwagę od prawdziwego problemu, a on dla świętego spokoju zrobi wszystko, co tylko będziesz chciała. Jako że facet jest jak małe dziecko (o czym pisaliśmy już kilka razy), którego poczucie własnej wartości trzeba cięgle wzmacniać wszelkimi nagrodami i komplementami, mów mu, jak wspaniale wygląda - schudł, a ta nowa fryzura jest taka super..." My nie potrzebujemy dowartościowań tego typu..... "Komplementy"... w przypadku mężczyzny nie są takie potrzebne jak w przypadku kobiet... kobieta jak nie prawi sie ej komplementów uwaza że jest w jakimś sensie zła, gorsza... mężczyzna ma to "w dupie" czy mu sie prawi komplemety czy nie. A takie teksty "mężczyzna jest jak dziecko" to czysty feminizm. Ale cóż na to poradzić.... jak to ktoś mądry powiedział "Feministki to kobiety, które nie mogą pogodzić się z faktem, iż są gorsze od mężczyzny" Ja osobiście kobiet za gorsze od mężczyzn nie uważam, acz nie lubie feministek i są to moim zdaniem niedojrzałe kobiety.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.05.2009 07:41
teraz kobiety (te mlodsze i starsze) to straszne materialiski! romantyzmu juz nie ma! dlatego polakow sie mnie rodzi bo polki chca byc jak te szmaty z innych krajow ;(
odpowiedz

Polecane dla Ciebie