Temat mody to kwestia dyskusyjna, ale dobrze jest poruszyć pewien wątek. Na pewno jest on istotny dla wielu kobiet. Posłużymy się pewną wyimaginowaną sytuacją. Na pytanie `Podobam Ci się w tym?`, które kobiety wypowiadają do swoich mężczyzn, oni przeważnie odpowiadają: `Tak kochanie, we wszystkim wyglądasz pięknie.` Prawda jest jednak taka, że czasami wolą przemilczeć prawdziwe zdanie na ten temat, aby nie wywoływać konfliktu i kolejnej serii pytań, która zapewne wypadłaby niczym z karabinu maszynowego. (A co konkretnie? Dlaczego? W czym Twoim zdaniem wyglądałabym lepiej? Itd.)
Podobnie jest w przypadku pytania o nadwagę. Faceci zawsze mówią wtedy, że ich zdaniem nie jesteśmy grube. Niestety oglądają się potem na ulicy za dziewczynami, które przypominają modelki. Mężczyźni pragną, żebyśmy zawsze były zadbane i wyglądały kobieco, ale jednocześnie nie chcą nam o tym przypominać. Ich zdaniem same powinnyśmy o tym pomyśleć.
MĘSKIM OKIEM: Dlaczego mężczyźni nie lubią GRUBYCH KOBIET?
Współczesna moda pozwala nam na dużą swobodę w tworzeniu stylizacji. Niezależnie od tego są dziewczyny, które preferują kobiecy i elegancki styl, natomiast inne to typowe luzaczki. Najlepiej czują się w dżinsach i trampkach. Nie ma w tym absolutnie nic złego i wielu facetów uważa, że są one szalenie seksowne. Są jednak takie elementy garderoby, które ich odstraszają. Przyjrzyjmy się im.
Fot. Thinkstock
Spodnie z opuszczonym krokiem nasuwają skojarzenie, jakbyś miała coś do ukrycia w dolnych partiach ciała. Jeżeli chcesz, noś takie spodnie na własną odpowiedzialność, ale bądź pewna, że żaden facet się za Tobą nie obejrzy. Możesz mieć włosy do pasa, twarz lalki Barbie i duży biust, ale jedno spojrzenie w dół i zniknie cały efekt.
Fot. Thinkstock
Mężczyźni lubią kobiety w spodniach, ale tylko w tych podkreślających zgrabny kształt nóg. Spodnie alladynki są zupełnie aseksualne i kojarzą się facetom co najwyżej z Alladynem z bajki Disneya. Chyba żadna z Was nie chciałaby nasuwać ukochanemu podobnej myśli. Jeżeli już musisz je zakładać, rób to tylko w niektórych sytuacjach, np. podczas robienia porządków w ogrodzie albo zrywania warzyw na działce.
Fot. Thinkstock
Rybaczki święciły triumfy jakieś dziesięć lat temu i na szczęście nic nie wskazuje na to, że moda na nie miałaby powrócić. Widok fragmentu nagiej łydki wcale nie jest seksowny. Poza tym rybaczki nie są dobrym połączeniem do luźnej koszulki czy obcisłego topu. Z cienkim sweterkiem czy bluzą będą wyglądać po prostu groteskowo. To chyba wystarczający powód, aby nigdy ich nie zakładać.
Fot. Thinkstock
Bluza z polaru kojarzy nam się z dzieciństwem. Raczej nie jest to najlepszy wybór stroju w przypadku młodej i ładnej dziewczyny. Co prawda polary są miłe w dotyku i bardzo ciepłe, ale nie pokazuj się w nich swojemu facetowi. W ten sposób zupełnie zakryjesz swoje ponętne kształty. Nie powinnyśmy wystawiać ich całkiem na wierzch, ale bez przesady. Pozwól zauważyć innym, że jesteś kobietą.
Fot. Thinkstock
Większość kobiet jest świadomych, że faceci nie znoszą butów emu, ale ten wpis jest skierowany do tych nieprzekonanych i ceniących wygodę ponad wszystko. Emu to połączenie kaloszy i ciepłych domowych kapci. W sklepach znajdziesz wiele modeli butów, które też są bardzo ciepłe, a jednocześnie nie będą razić zmysłu estetycznego mężczyzn.
Fot. Thinkstock
W swetrze XXL wyglądamy co najmniej jak w worku pokutnym, a nawet tak, jakbyśmy założyły na siebie namiot. Zazwyczaj są one bezkształtne i nawet najciekawszy wzór czy intensywny kolor nie poprawią efektu. Wyglądamy w nich po prostu bezpłciowo. Mężczyźni mówią, że nie widać w nich subtelnego kształtu naszych ramion, wcięcia w talii i delikatnego zarysu biustu. Dziewczyny lubią je zakładać do legginsów, ale powinny postawić raczej na coś bardziej dopasowanego.
Fot. Thinkstock
Jeżeli nie wiecie, co to są crocsy, wyobraźcie sobie buty przypominające klapki, tylko bardziej zabudowane, wykonane z materiału, który przypomina gumę, o neonowych barwach. Na przodzie mają dziury i, zdaniem mężczyzn, wyglądają odrażająco. Nie bądźmy niewolnicami mody i nie dajmy się przekonać do zakupu tego ohydztwa.