Decyzję, czy zachować dziewictwo do nocy poślubnej, każdy musi podjąć sam. Powinna być suwerenna i przemyślana. Pary składają sobie śluby czystości, które tworzą podwaliny związku. Wytworzyło się coś na wzór subkultury ludzi, którzy chcą oddać dziewictwo ukochanej osobie. Powstają grupy, których członkowie nawzajem wspierają się w poście.
Z Karolem, który jest nieformalnym liderem jednej z takich grup, porozmawiali dziennikarze „Kuriera Porannego". Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że nie może się doczekać, kiedy wreszcie zdejmie z siebie jarzmo bycia prawiczkiem:
„Igrzyska są za półtora roku, a teraz jest czas treningu".
Termin igrzyska oznacza w tym wypadku ślub i konsumpcję związku jako następstwo uroczystości. O co chodzi z treningiem i jaką ma on formę, nie wyjaśnił. Narzeczona Karola, Kasia, dzięki wiedzy o czystości partnera czuje się szczęśliwa.
„To zupełnie inny komfort psychiczny, niż gdybym, wychodząc za mąż, wiedziała, że Karol wcześniej uprawiał seks z inną kobietą - to dla mnie byłoby raniące".
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży urządza specjalne spotkania, na które zaprasza nastolatków i zachęca do pozostania w czystości oraz złożenia ślubów. Jak tłumaczy Marcin, jeden z prowadzących dyskusję:
„Naszym celem nie jest przekonywanie, że seks jest zły. Wręcz przeciwnie: jest czymś dobrym, ale wszystko w życiu powinno mieć swój czas i kolejność".
Podczas rozmów swoje doświadczenia opisują pary, które wciąż czekają do ślubu i takie, które są już po sakramencie. Ci pierwsi swoją opowieść nazywają „raportem z frontu walki". Terminologia wojskowa, a cel bitwy szczytny. Większość młodych ludzi, którzy zdecydowali się na śluby, ma podobną motywację:
„Zachowamy czystość aż do ślubu. To nasza wspólna decyzja, moja i mojej dziewczyny. Chciałbym, żeby moja żona była dziewicą, żeby zachowała czystość tylko dla mnie. Ponieważ czystość to dar, który możemy dać tylko jednej osobie, ofiarować tylko raz. Dla mnie ważny jest przykład moich rodziców, którzy wytrwali w czystości i są szczęśliwym małżeństwem od 24 lat" - tłumaczy 21-letni Janek, obejmujący swoją partnerkę - Arletę.
Jak mówi ginekolog, dr Grzegorz Południewski, wstrzemięźliwość wcale nie jest problemem dla organizmu. O wiele większym kłopotem jest to, że coraz więcej nastolatków traci dziewictwo przed 15. rokiem życia:
„Nas najbardziej niepokoi to, że coraz więcej młodzieży współżyje przed 15. rokiem życia. Dlaczego jest to takie niebezpieczne? Bo ci młodzi pozbawieni są wiedzy na temat seksualności, gdyż szkoła i rodzice tego nie uczą, większość tej wiedzy pochodzi z trzepaka od kolegów, a jedna trzecia z Internetu. I to jest, niestety, niekontrolowane i bardzo niebezpieczne".
Według lekarza, akcje czystości nie są jednak do końca dobre, ponieważ chcą młodzieży narzucić pewien model zachowania, a tak naprawdę pomijają kwestię edukacji, która powinna być najważniejsza. Rozmowa o seksie i seksualności może przynieść lepsze skutki niż nakazanie życia w czystości.
Zobacz także:
4 miliony dolarów za dziewicę!
Chce być znowu dziewicą dla męża
Wasze listy: „Mój mąż jest prawiczkiem!”
Nowa pochwa i dziewictwo z odzysku
Joanna Martel