7 najbardziej obleśnych rzeczy, które robimy dla swojej drugiej połówki

Dla miłości jesteśmy skłonne do wielu poświęceń.
7 najbardziej obleśnych rzeczy, które robimy dla swojej drugiej połówki
09.03.2015

Miłość zazwyczaj kojarzy nam się wyłącznie z pozytywnymi rzeczami. Randki, pocałunki, flirt, słodkie żarty i noce przegadane do samego rana. Prawdziwa miłość ma jednak również tę drugą, ciemną stronę. Zakochana osoba jest w końcu skłonna do wielu, czasem wręcz obrzydliwych, poświęceń. O czym mowa?

Lista takich czynności, którą znajdziecie w dalszej części artykułu, wyda Wam się odpychająca. Mimo to część z nich na pewno zrobiłyście (lub byłybyście skłonne zrobić) dla swojej drugiej połówki.

3,2,1… start!

zakochana para

Sprzątanie wymiocin

Sprzątanie własnych wymiocin jest obrzydliwe. A co dopiero cudzych… Z miłości do partnera jesteśmy jednak w stanie zacisnąć zęby i wyczyścić podłogę oraz dywan, które nasz ukochany zabrudził po ostatniej zakrapianej imprezie.

zakochana para

Oglądanie zębów

„Mam coś na zębach?” – to jedno z najczęściej zadawanych pytań w związkach. I choć zaglądanie komuś do jamy ustnej nie należy do przyjemności, robimy to bez mrugnięcia okiem. Niektóre z nas są nawet w stanie wydobyć za pomocą wykałaczki kawałek jedzenia, który utkwił ukochanemu między zębami. Brrr.

zakochana para

Wspólne korzystanie z łazienki

Ty bierzesz prysznic, a twój ukochany siedzi na sedesie. Albo na odwrót. Wiele par załatwia w swojej obecności wszystkie czynności fizjologiczne, i nie mamy tu na myśli tylko robienia siusiu. Straszne? Tak. Ale prawdziwe.

zakochana para

Obserwowanie gojącej się rany

Widok krwi napawa cię obrzydzeniem? Na samą myśl o szwach robi ci się słabo? Doskonale to rozumiemy. Jednak kiedy przychodzi do obejrzenia rany, którą nasz ukochany ma na ciele w wyniku bójki lub niegroźnego wypadku, po prostu zaglądamy pod bandaże. Ropa i inne wycieki nie są nam straszne, bo przecież chodzi o dobro naszej drugiej połówki…

Które z tych rzeczy zrobiłyście dla swojego mężczyzny?

zakochana para

Masowanie i całowanie stóp

Umówmy się – nie każdy lubi patrzeć na czyjeś stopy, a co dopiero dotykać je. Dla wielu osób wydają się one wręcz odpychające. Naszemu mężczyźnie jesteśmy jednak w stanie wymasować obolałe pięty i palce, a nawet je… pocałować.

zakochana para

Wyciskanie krost

Krostki, które pojawiają się na twarzy, jesteśmy w stanie wycisnąć samodzielnie. Ale te, które znajdują się na plecach – już nie. O pomoc prosimy więc swoją drugą połówkę. Partner / partnerka robi to bez wymówek, choć ta czynność nie należy do najprzyjemniejszych.

zakochana para

Czyszczenie kuwety

Posiadanie zwierzaka w domu to niesamowita frajda, ale też duża odpowiedzialność i sporo obowiązków. Zwłaszcza, kiedy pupil narobi do kuwety lub zwymiotuje. Z miłości do drugiej połówki jesteśmy w stanie się poświęcić i posprzątać ten „bałagan”, zamiast bawić się w losowanie, kto tym razem czyści kuwetę i dywan.

Polecane wideo

Komentarze (61)
Ocena: 3.66 / 5
Anonim (Ocena: 1) 13.03.2015 19:11
Poziom tekstow na tej stronie sprawia, ze podejrzewam, ze autorkami sa smarkule a nie dojrzale kobiety
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.03.2015 09:34
Zadziwia mnie dorosłość osoby redagującej ten tekst. Dla mnie masowanie stóp czy pielęgnowanie rany to nic obrzydliwego. Tym bardziej jak się jest w poważnym związku. Od razu rodzi się w mojej wyobraźni obraz miny paniusi, która musi umyć toaletę i włożyć rekę ( nawet w rękawiczce) do środka. Ja jakoś nie mam takich oporów, po mężu może wymiocin nie sprzątam, bo jak już mu się zdarzy to trafia do wc, ale po dzieciach często i jakoś mnie to nie odrzuca. W pewnym momencie takie rzeczy przestają brzydzić.
odpowiedz
zuzula (Ocena: 2) 12.03.2015 15:15
w czystych stopach nie widzę nic obrzydliwego, lubię je całować. czyszczenie kuwety chyba niewiele ma wspolnego z miłoscia do partnera, a co do gojących się ran.. ostatnio złapałam jakiegoś wirusa i z tyłu na udzie zrobiły mi się dwa wrzody, wkrótce pękły i wyglądało to nieciekawie, sama raczej nie miałam jak tego obejrzeć bo w takim miejscu, że mój mąż oglądał je kilka razy dziennie, czy nic się nie paprze i nie widzę w tym nic obrzydliwego, bo robił to przeciez z troski, choć na początku nie chciałam by to oglądał. normalne ludzkie rzeczy. jedynie korzystanie z toalety jest dla mnie czymś swiętym.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 10.03.2015 12:45
rzyganie po imprezie? rany po bojce? z kim wy sie wiazecie? z jaskiniowcami? a potem sie dziwia, ze je zostawil dla kolegow i ma w ty lku dzieciaka, zamiast sie bawic z synem to woli isc do baru na piwko z kolesiami. jasne, promujcie dalej takich jaskiniowcow... naprawde sa super kolesie, ktorzy nie zrzucaja calego domu i wychowania dzieci na partnerke, ale wy promujcie tych co sie bija pod barem i rzygaja pod siebie...
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 1) 09.03.2015 23:31
co ma czyszczenie kuwety do związku? To single nie mają zwierząt? Robimy to chyba z miłości do kota i dla higieny niż z miłości do partnera. Co jeszcze? Może wynoszenie śmieci?
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie