Zastanawiałaś się kiedykolwiek, jak małżeństwo wpływa na mężczyznę? Czy zmienia jego upodobania i wywraca do góry nogami całe jego życie? Otóż naukowcy udowodnili, że faceci, którzy przyrzekali przed Bogiem swojej ukochanej miłość i wierność, na starość cieszą się lepszym zdrowiem i kondycją, rzadziej umierają na skutek wypadków drogowych, a do tego ich zadowolenie życiowe znacznie wzrasta. Czy to faktycznie uzależnione jest od posiadania obrączki?
Badacze, którym ta sprawa nie daje spokoju, postanowili przeprowadzić pewien eksperyment. Wymyślili dziewięciu bohaterów płci męskiej i dostosowali ich egzystencje do obecnie panujących warunków w naszym kraju. Troje z nich jest zagorzałymi singlami, natomiast pozostali wzięli ślub i założyli swoje rodziny. Pytanie: komu lepiej się powodzi? Jak wcześniej wspomnieliśmy, uważa się, że single mają łatwiejsze życie, gdyż zarabiają na siebie i wydają pieniądze wyłącznie na swoje zachcianki. Nie muszą martwić się o wyżywienie rodziny, czy zapewnienie dzieciom komfortowych warunków w przeciwieństwie do statecznych mężów i ojców.
Okazuje się jednak, że prawda jest zupełnie inna. Małżeństwo to opłacalny biznes. Zakładając, że oboje z małżonków pracują, budżet ich konta zasila się podwójnie, zaś koszty związane ze wspólnym życiem (mieszkanie, jedzenie, rachunki, itp.) automatycznie dzielą się na pół. Dlatego właśnie w takiej sytuacji nie opłaca się być singlem – wynajem mieszkania i opłaty z nimi związane trzeba pokryć z własnej kieszeni.
Według portalu nieruchomości.egospodarka.pl mieszkaniec Warszawy za wynajem kawalerki będzie musiał zapłacić ok. 1600 zł, a do tego dochodzą rachunki za bieżące media (trzeba liczyć ok. 120 zł). Porównywalnie w Gdańsku za wynajem mieszkania singiel będzie musiał zapłacić około 1100 zł (plus rachunki). Łącznie te same opłaty mieszkaniowe pochłaniają 30 proc. dochodów singla mieszkającego w Gdańsku. Jeżeli przyjmiemy, że osobnik prowadzący samotne życie będzie zarabiał „średnią krajową”, wówczas pokrycie kosztów wynajmu mieszkania pochłonie ok. 45 proc. zarobków.
Co w sytuacji, kiedy młode małżeństwo rozpoczyna własne życie, jednak tylko jedna osoba zarabia na rodzinę? Tu już zaczynają się schody. No bo pensja jest jak dla singla, jednak utrzymać z tego trzeba już dwie osoby. I co począć w takiej sytuacji? Kryzys powoduje, że rynek pracy jest niestabilny i bardzo często zdarza się, że brakuje etatów dla młodych ludzi. W związku z tym na rodzinę zarabia tylko jedna osoba, która nie zawsze jest w stanie zapewnić rodzinie byt na odpowiednim poziomie.
Czy zatem życie w pojedynkę jest opłacalne? Czy beztroski tryb życia i egoistyczne zachcianki są warte takiej ceny? Zastanówmy się dobrze, czy chcąc prowadzić samotne życie, nasz budżet na tym nie ucierpi?
Z kolei czy warto rezygnować ze swojej niezależności i zacząć dzielić się swoim czasem i pieniędzmi z drugą osobą? Są dwie strony medalu, każda z nich ma swoje wady i zalety, ale to od nas zależy, jaki tryb życia zdecydujemy się prowadzić.
KK