Jeśli chętnie słuchasz rad twojej mamy w sprawach sercowych, musisz wiedzieć jedno – tak jak wszystko z biegiem czasu się zmienia, tak samo zmieniły się pewne reguły, którymi rządzi się sztuka romansowania. Bardzo wiele różnic można zauważyć szczególnie w kwestii randek. Dlatego czas przestać grzecznie słuchać się mamy. Bo chociaż z pewnością ma dobre chęci, nie wszystkie jej porady nadal zdają egzamin.
Jakie zatem rzeczy uległy zmianie na przestrzeni lat, a które wciąż są aktualne?
SEKS NA PIERWSZEJ RANDCE
Od lat zasada nie ulega zmianie – do łóżka na pierwszej randce możesz iść wtedy, gdy zależy ci na jednonocnej przygodzie. I tylko wtedy. Nie rób tego szczególnie wówczas, gdy facet ci się spodobał i zależy ci na kontynuowaniu tej znajomości. Seks ma inne znaczenie dla kobiety, a inne dla mężczyzny. Nie myśl, że jeśli on pójdzie z tobą do łóżka to znaczy, że mu się podobasz. Może po prostu skorzystać z okazji i nigdy więcej nie zadzwonić. Nie warto cierpieć z takiego powodu.
OTWARTOŚĆ NA RÓŻNICE
Wielokulturowość jest już powszechnym zjawiskiem, nawet w naszym kraju. Tym samym zwiększyły się nasze możliwości randkowe. I choć twoja mama nigdy nie umówiłaby się z ciemnoskórym facetem albo takim, który jest innego wyznania niż ona, nie znaczy to, że i ty masz tego nie robić. Owszem, będziecie się bardzo różnić między sobą, jednak te różnice mogą wam przynieść same korzyści.
PRZECIWIEŃSTWA
Stare porzekadło mówi, że `przeciwieństwa się przyciągają`. O ile raz na kilkaset przypadków taka reguła się sprawdza, to jednak wiązanie się z mężczyzną zupełnie innym niż ty, zwykle nie jest dobrym pomysłem. Takie związki są fajne, ale nie na dłuższą metę. Bo kiedy przychodzi czas na poważne decyzje, nagle okazuje się, że wasze plany i marzenia rozjeżdżają się w kompletnie dwie różne strony. Lepiej nie tracić czasu na inwestowanie w związek bez przyszłości.
PODWOŻENIE
Facet nie ma już obowiązku odbierać kobiety z jej domu w drodze na randkę. Dawniej było to normalne, gdyż wypadało przed takim spotkaniem poznać jej rodziców. Teraz ten pomysł wydaje się wręcz niedorzeczny (szczególnie, że wiele młodych kobiet już nie mieszka z mamą i tatą). Lepiej umów się z facetem już na miejscu, które wybierzecie na randkę. Przynajmniej na początku znajomości. Dzięki temu mężczyzna zobaczy, że jesteś niezależna i nie trzeba cię wszędzie prowadzić za rękę.
KOMUNIKACJA
Twoja mama nie miała wielu możliwości na kontaktowanie się z twoim tatą, zanim została jego żoną. Z nowoczesnych technologii w ich zasięgu był tylko telefon stacjonarny, więc możesz sobie wyobrazić, jak ciężko było im się umówić na randkę. Dlatego pisali do siebie liściki, tata wystawał pod balkonem mamy, itd. To było romantyczne, ale skomplikowane. Ty i twój ukochany macie o wiele łatwiej – są telefony komórkowe,SMS-y, maile, MMS-y, skype… Ważne jednak, by wszystkie te sposoby komunikacji jakoś zrównoważyć i, przede wszystkim, nie zapominać o zwykłej rozmowie `face to face`. Ona zawsze jest w cenie.
WIEK PARTNERA
Zapewne mama powtarzała ci, że facet powinien być od ciebie starszy albo przynajmniej mieć tyle lat, co ty. Nigdy młodszy, bo taki nie jest dobrym kandydatem na męża. Może kiedyś tak było, jednak teraz kobieta spotykająca się z młodszym facetem wzbudza już mniej kontrowersji niż przed laty. Randkowanie z takim mężczyzną ma wiele korzyści, z których główną jest wewnętrzne odmłodzenie.
A jakie rady Wy otrzymałyście od swoich mam, gdy wybierałyście się na pierwszą randkę? Były przydatne, czy kompletnie staroświeckie?
SŻ