Analizując dane zebrane przez Główny Urząd Statystyczny, trudno o optymizm. Liczba rozwodów w Polsce stale rośnie, przybywa również unieważnionych małżeństw kościelnych. Każdego roku rozpada się kilkadziesiąt tysięcy formalnych związków – znaczącą grupę rozwodników stanowią ludzie młodzi, którzy nie skończyli jeszcze 24 lat. Ale na rozwód decydują się również małżeństwa z wieloletnim stażem. Dlaczego tak wiele związków nie wytrzymuje próby czasu?
To najczęściej wymieniany przez rozwodzących się Polaków powód – wskazuje go co trzecia para. Niezgodność charakterów oznacza, że małżonkowie uznają, iż nie są w stanie się ze sobą porozumieć. W takim przypadku nie orzeka się o winie. Właśnie z takiego powodu rozwiedli się rodzice 23-letniej Klaudii. „Rozstali się, gdy miałam 15 lat. Wtedy nie mogłam się z tym pogodzić, teraz widzę jednak, że stali się sobie zupełnie obcy, wciąż podnosili na siebie głos, nie mogli dogadać się w najprostszych sprawach. Zwykle to ja musiałam ich prosić, aby się ze sobą pogodzili” – opowiada. Niezgodność charakterów często bywa jednak czubkiem góry lodowej i skrótowym określeniem problemów, które miały miejsce w małżeństwie.
W Polsce co czwarte rozwodzące się małżeństwo jako przyczynę zakończenia związku podaje zdradę jednego z partnerów. Niedochowanie wierności wystawia na próbę każdy związek, szczególnie małżeński. I choć mężczyźni zwykle zdradzają dla samego seksu, a kobiety dla uczucia, to powód najczęściej pojawia się ten sam – emocjonalna pustka w związku. Udowodniono, że w ramiona innych popychają nas problemy partnerskie. Jeśli małżonkowie tylko się kłócą, poświęcają sobie zbyt mało czasu, są dla siebie nieczuli i nie angażują się w związek, ryzyko zdrady wyraźnie wzrasta. Bardzo często niewierność jednego z małżonków jest tylko przypieczętowaniem narastających konfliktów i nieporozumień.
Bardzo częsta przyczyna rozwodów. Nadużywanie alkoholu zwykle prowadzi do agresji ze strony uzależnionego partnera, braku zaangażowania w sprawy rodzinne i wielu innych problemów. Bywa, że małżonkowie są ze sobą wiele lat, a nie potrafią się rozstać, mimo że jeden z partnerów jest w nałogu. Specjaliści nazywają to współuzależnieniem. Nadużywanie alkoholu może pojawić się w trakcie trwania małżeństwa (np. jako reakcja na problemy finansowe, zdrowotne itp.), często jest to jednak ciężar wnoszony do związku, a z początku bagatelizowany. Kobieta lub mężczyzna świadomie wiążą się z uzależnionym partnerem, licząc, że ten się zmieni.
Podobno, gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze – również w małżeństwie. Okazuje się, że problemy z zarządzeniem domowym budżetem, a także sporne kwestie dotyczące kredytów, zarobków czy oszczędności są częstą przyczyną rozwodów w Polsce. Nieporozumienie na tle finansowym może również oznaczać, że to kobieta musi pracować za dwoje i utrzymywać dom, a jej partner nie ma pracy, pomysłu na życie i… umywa ręce od odpowiedzialności. Szczególnie w dobie kryzysu kwestie finansowe są testem dla małżeństwa.
Około 6 proc. rozwodników podaje taki powód rozpadu związku. Pisze o tym jedna z internautek. „Mój tata był pracowity i zasadniczy, ale nie miał podejścia do ludzi. Nigdy mnie nie pochwalił, zawsze uważał, że stać mnie na więcej. Do mamy miał o wszystko pretensje, z mojego brata był wiecznie niezadowolony. W dzieciństwie często nas bił. Wiele razy przez niego płakaliśmy. Mama od niego odeszła, gdy skończyłam 18 lat” – wyznaje. Naganny stosunek do członków rodziny nie musi się nawet wiązać z przemocą, ale ze znęcaniem psychicznym. Bywa to znacznie bardziej wyniszczające niż inne powody rozpadu małżeństw.
Rozwodzący się Polacy wskazują jeszcze inne przyczyny – m.in. dłuższą nieobecność jednego z partnerów, trudności mieszkaniowe, niedopasowanie seksualne czy różnice światopoglądowe. Zdarza się, że w małżeństwo ingerują teściowie, co zwykle zaostrza konflikt między kobietą i mężczyzną, zwłaszcza jeśli są świeżo po ślubie. Duża liczba rozwodów wśród młodych osób świadczy natomiast o tym, że wiele decyzji o zawarciu małżeństwa podejmowanych jest pochopnie. Takie związki zwykle szybko się rozpadają, bo nieprzygotowani do założenia rodziny partnerzy nie są w stanie udźwignąć ciężaru związanego z odpowiedzialnością.
Najczęstsze przyczyny rozwodów są wskazówką dla par, które chcą umocnić swoje małżeństwo. Związek wymaga obopólnego zaangażowania, oddania i pracy nad relacją. „Rozstanie i rozwód nigdy nie następują nagle. Osoby, które doświadczyły tego zdarzenia, często mówią, że rozwód spowodował w ich życiu co najmniej dwuletni bałagan” – pisze psycholog kliniczny Kuba Jabłoński w książce „Rozwód? Jak go przeżyć”. To zatem potwierdza tezę, że do rozwodu dochodzi w efekcie narastających przez lata problemów, nieporozumień i konfliktów. Pamiętajmy jednak, że decyzja o zakończeniu związku powinna być ostatecznością. „Rozwód to dręcząca i przytłaczająca w swym natężeniu dwoistość przekonań, uczuć i zachowań. Rozwód to niekończące się wątpliwości, to gniew, bunt, zranienia, podsumowania, refleksje, nadzieje, oczekiwania. Mam wrażenie, że decydując się na rozwód, wpadamy z jednej trudności – z tego, co dzieje się w małżeństwie, w drugą, często nawet większą – w to, co dzieje się w czasie rozwodu” – dodaje Jabłoński.
Ewa Podsiadły-Natorska
Zobacz także:
Weekendowy rozwód - szybkie rozwiązanie dla znudzonych małżonków! (Świat zwariował?)
Rozwieść możemy się już dosłownie od ręki.
Rozwodzimy się coraz wcześniej.