Wielu mężczyzn chciałoby mieć przebojowość i lekkie podejście do życia, jakim charakteryzują się współcześni twardziele. Media z upodobaniem prezentują obraz prawdziwego macho, który przedmiotowo traktuje kobiety, zmienia je częściej niż skarpetki i jak ognia unika stałego związku.
Postawa lekkoducha i podrywacza nie należy jednak do normalnych – alarmują psychologowie. Jak donosi "Intimate Medicine”, przystojny, atrakcyjny, pewny siebie i przebojowy facet może się podobać, ale męska zuchwałość jest najczęściej powodowana niską samooceną.
Dzisiejszy Don Juan to człowiek wewnętrznie zagubiony, na którego rozwój ogromny wpływ miała matka. Specjaliści twierdzą, że dorośli twardziele nie mogli w dzieciństwie liczyć na duże zainteresowanie z jej strony. Próbują to nadrobić po latach, pokazując jak bardzo nie zależy im na kobietach.
Tacy mężczyźni nigdy nie dorastają, najczęściej są egoistami z niskim poczuciem wartości. Wszystkie swoje słabości próbują przykryć wizerunkiem niezwykle pewnego mężczyzny, który może wszystko. To jednak tylko poza, rola w jakiej sami się obsadzili.
Don Juan nie jest z siebie zadowolony. Miłosnymi podbojami chce udowodnić wszystkim, że jest pełnowartościowym mężczyzną. Jednak zazwyczaj nie decyduje się na długotrwały związek i wciąż poluje na nowe "ofiary". Dlaczego jest taki niestały w uczuciach? Ze strachu przed tym, że ktoś wreszcie pozna jego prawdziwą twarz - niepewnego chłopca z kompleksami.
Z taką postawą należy jednak walczyć. Psychologowie twierdzą, że wewnętrznie słaby macho ma szansę na związek, kiedy przyzwyczai się do kobiety lub dostrzeże korzyści z takiego rozwiązania (pieniądze, pozycja społeczna). Jednak prędzej czy później Don Juan zdecyduje się na zdradę i wznowi polowanie…
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Hanter.pl.
Zobacz także:
Jaki powinien być idealny mężczyzna?
Oto zestaw najważniejszych cech partnera.
Gdzie najbardziej lubimy się kochać?
Co jest na szczycie toplisty miejsc najlepszych do uprawiania seksu?