Detektyw radzi, jak wytropić zdradę!

Marcin Popowski i Iwona L. Konieczna, autorzy książki „Porady na zdrady”, odpowiadają na pytania naszych Czytelniczek.
Detektyw radzi, jak wytropić zdradę!
13.04.2010
>

Marcin Popowski i Iwona L. Konieczna, autorzy głośnej książki „Porady na zdrady”, odpowiadają na pytania naszych Czytelniczek, podejrzewających partnerów o nieuczciwość.

Marcin Popowski, absolwent Wydziału Administracji i Nauk Politycznych WSH im. A. Gieysztora, doktorant kryminalistyki na Wydziale Prawa UW. Od piętnastu lat w branży, na koncie ma kilkaset spraw rozwodowych. W latach 1998 – 2006 był sekretarzem i rzecznikiem prasowym Stowarzyszenia Detektywów Polskich. Jest renomowanym ekspertem do spraw bezpieczeństwa, współpracuje z dziennikarzami śledczymi przy rozwiązywaniu największych polskich afer i wykłada detektywistykę na kilku wyższych uczelniach.    

Iwona L. Konieczna, absolwentka Wydziału Dziennikarstwa UW. Reporterka wcieleniowa („Sztandar Młodych”, „Naj”), twórca i redaktor naczelna tygodnika „Superskandale bez kurtyny”, współtwórca i z-ca redaktora naczelnego tygodnika „Angora”, scenarzystka, pisarka. Współautorka powieści pt. „Szarlotka z ogryzków” oraz poradnika „Jak być zawsze piękną, młodą i bogatą”.  

Mój mąż dwa lata temu wyjechał do pracy w Holandii. Na początku codziennie się kontaktowaliśmy, godzinami mogliśmy rozmawiać na skypie, wymienialiśmy dziesiątki smsów. Od jakiegoś pół roku mąż coraz rzadziej się odzywa, w Boże Narodzenie po raz pierwszy nie przyjechał na święta, a miesiąc temu zapowiedział mi, że nie będzie go też na Wielkanoc. Boję się, że mógł tam kogoś poznać i ma romans. Nie wiem, co mówić dzieciom, nie wiem, co mam sama myśleć. Jak go sprawdzić? Renata, 32

ODPOWIEDŹ: Rozłąka – zwłaszcza długotrwała – nie sprzyja małżeństwu. Ale to już sama wiesz, Renato. Mąż zachowuje się w sposób typowy dla faceta, który nawiązał romans w warunkach emigracji zarobkowej. Jednak może on mieć także inne kłopoty, bo tak samo zachowywałby się, gdyby np. siedział w holenderskim więzieniu. Nie uważam sprawy za przesądzonej.

Nie wiem, co masz powiedzieć dzieciom: nie wiem na jaki temat, nie wiem w jakim są wieku. Przede wszystkim nie wiem, jak wyjaśnia swoje zachowanie Twój mąż (i jak to jest komentowane przez dzieciaki). Nie wiem, czy wcześniej przyjeżdżał do domu, czy Wy jeździliście do niego, czy od dwóch lat jesteście małżeństwem korespondencyjnie. Nie wiem, w jaki sposób zareagowałaś pół roku temu, gdy mąż zaczął rozluźniać kontakty i co zrobiłaś, gdy nie przyjechał na Boże Narodzenie. Nie wiem, dlaczego wasza rozłąka trwa od tak dawna i czy np. był projekt, abyś do męża dojechała z dziećmi? Nie wiem, co o tym sądzi rodzina Twoja oraz męża. Nie wiem, czy mąż przysyła Ci pieniądze i jak bardzo jesteś uzależniona od niego materialnie. Tak naprawdę nie znam najważniejszych wyznaczników Twojej sytuacji, więc jak mogę radzić? Szanse na to, że przypadkiem trafię w cel są dosyć nikłe.

Niewiele masz możliwości zdalnego sprawdzenia, legalnymi metodami, co się dzieje, gdy mąż przebywa za granicą. Tak samo marne są szanse zdalnego uratowania Twojego małżeństwa, aczkolwiek na porządku dziennym są powroty do rodziny z emigracji – połączone z zerwaniem romansów nawiązanych za granicą – bez poważniejszych konsekwencji. Jednak w takich sytuacjach nie następuje wygaszanie kontaktów z rodziną: a tutaj sprawy przyjmują kiepski obrót.

Moja współautorka twierdzi, że gdyby była na Twoim miejscu, to powierzyłaby dzieci zaufanej osobie, moralnie przygotowanej na to, że możesz nie wrócić przez kilka tygodni, po czym wsiadłaby w autobus czy samolot i podskoczyła osobiście sprawdzić, jak się mają sprawy. Być może zabrałaby ze sobą najmłodsze dziecko. Iwona L. Konieczna twierdzi też, że dążyłaby do tego, żeby wrócić z facetem do domu: na miejscu macie szanse sprostać wszystkim kłopotom, na odległość – niewielkie. Ja popieram ten plan z drobną poprawką: nie wracałbym po takiej akcji – czy we dwoje czy samotnie – prosto do domu. 

Iwona dodaje, że przed wyjazdem sprawdziłaby dokładnie, jak wygląda prawodawstwo w sprawie alimentów dla osób w Twojej sytuacji, bo niewykluczone że będziesz musiała wystąpić o to, by mąż finansował dzieci, jak nie w Polsce, to w Holandii. A może nawet podjęłaby pewne kroki po konsultacji prawnej w dowolnej formie, przez Internet czy w jakiejś instytucji, która pomaga za darmo. Uzupełniłbym to o wyjaśnienie: gdy mąż zobaczy, że jesteś przygotowana do działania i nie odpuścisz, to może inaczej popatrzeć na sprawę. Grunt, żebyś przejęła inicjatywę.

Najważniejsze w obecnej sytuacji to rozmawiać z mężem: ale nie przyciskałbym go do muru w sytuacji, gdy nie wiem nic pewnego – zbyt łatwo mógłby zerwać wszelkie więzy z domem. Grunt, że dopóki rozmawiacie, dopóty on, nawet jeżeli cie okłamuje, to mimochodem udziela ci różnych informacji. Lepszymi informacjami niż Ty na pewno dysponuje jego rodzina (szczególnie ten krewny, z którym mąż pozostaje w stałym kontakcie) oraz przyjaciele. Ale nie wiem, kto ci sprzyja – i jakie są to układy… Trudno radzić, z kim pograć i jak: w otwarte karty czy podstępem... Ja grałbym wprost, bo co tu owijać w bawełnę, co tu kryć? Lepiej od razu wiedzieć, na kogo możesz liczyć.

Ponieważ Polacy najczęściej emigrują zarobkowo stadkami z rodzinnych okolic – niewykluczone, że któryś z Waszych znajomych, który również wyjechał do Holandii, coś na ten temat wie. Pamiętaj przy tym, że możesz już mieć dorobioną gębę obrzydliwej baby, przed którą ten nieszczęśnik uciekł za granicę… Na wszelki wypadek porządnie się przygotuj do takiej rozmowy – nie zawadzi mieć przy sobie wydruki Waszych ostatnich czułych rozmów.

Warto pochodzić za sprawami męża przez Internet, jednak jak sądzę, stanie Ci na przeszkodzie nieznajomość języków używanych w Holandii. Może jednak warto sprawdzić, czy gdzieś nie wypłynął jego telefon domowy lub komórkowy, warto dowiedzieć się czegoś o firmie, w której pracuje mąż, warto zweryfikować wszelkie informacje, które miałaś wcześniej: adresy męża, jego kontakty itp. Przez Internet można spróbować tych ludzi odszukać, nawiązać z nimi kontakt – i spróbować się czegoś dowiedzieć od nich. Możesz się z nimi kontaktować za pośrednictwem serwisów społecznościowych. 

Prawdopodobieństwo, że utrzymasz swoje śledztwo w tajemnicy jest nikłe. Zatem nie czaiłbym się specjalnie. Gdy mąż będzie miał uwagi, można mu spokojnie odpowiedzieć, że ma do wyboru: albo będzie grał fair albo Ty  będziesz robić swoje. Jednak to oznacza wypowiedzenie wojny – i zanim do tego dojdzie lepiej zabezpieczyć sobie tyły.

Odkryłam zdradę męża, wiem kim jest ta kobieta, mam do niej maila, nr telefonu, wiem gdzie mieszka. Zastanawiam się, czy zamiast kłótni z mężem, nie lepiej byłoby się spotkać z nią i pogadać jak kobieta z kobietą. To w końcu mój mąż, a ona jest tą drugą – powinna odejść moim zdaniem. Czy to ma sens? Ciekawa jestem czy zdarzało się w Państwa doświadczeniu, że sprawę zdrady kobiety załatwiały między sobą, bez udziału mężczyzny? Pozdrawiam, M.Z.

ODPOWIEDŹ: To duży atut, że znasz dane personalne tej pani oraz jej adres, na wypadek rozwodu dane są bezcenne…  Jednak nie pokładałbym zbytniej wiary w to, że ta druga odejdzie wyłącznie z tego powodu, że nieładnie jest być tą drugą. A poza tym, co będzie jeżeli w domu kochanki zastaniesz męża?! (O wiele wygodniejsza byłaby tego rodzaju wizyta w pracy u tej pani, ale to nawiasem).

Ten problem identycznie wygląda z mojej detektywistycznej perspektywy, jak i z kobiecej perspektywy Iwony L. Koniecznej. Oboje nie widzimy większego sensu w rozmówkach z kochanką męża. Najczęściej nie pomaga nawet szturm z parasolką… No, chyba że kochanka jest młodziutka, przekonana, że pan jest kawalerem, wszystko odgrywa się na prowincji, Ty albo dziewczyna macie kilkoro braci, którym leży na sercu jej albo Twój los, a odkrycie, iż facet ją oszukuje (także w innych dziedzinach niż stan cywilny) może być wstrząsem uzdrawiającym sytuację.

Jednak nawet w tym wypadku lepiej solidnie przygotować się do akcji. Trzeba wiedzieć, w jakich sprawach kochanka jest oszukiwana. I tak np. jeżeli uważa, że ze sobą nie sypiacie – można sobie dopomóc zdjęciami, z których wynika, że wasze stosunki rodzinne i intymne są w najlepszym porządku. Jeżeli sądzi, że nie macie dzieci – można jej pokazać metryki tych dzieci. Jeżeli uważa, że cały majątek należy do męża – warto jej udowodnić, że mąż zostanie po rozwodzie w jednej koszuli… I jeszcze będzie płacił alimenty.

Rozmowa z kochanką, gdy ma się w ręku różne argumenty i jest się gotowym do rozprawy z mężem, który w mig się dowie, co zaszło, może się opłacić. Jednak rozmowa z kochanką oznacza konfrontację – otwartą wojnę z mężem – i dobrze mieć tę świadomość. W miarę możliwości najlepiej jest utrzymać swoją interwencję w dyskrecji, tzn. wywrzeć na kochance taką presję, aby mąż nie dowiedział się, dlaczego go zostawiła…

W swojej praktyce miałem przypadek żony, która obiecała kochance iż dowody zdrady wylądują u… męża kochanki, jeżeli od ręki nie zerwie romansu. Miałem przypadek żony, która za pomocą dowodów zdrady doprowadziła do wygnania kochanki z małego miasteczka i tak zakończyła romans. Iwona zna przypadek żony, która zmusiła kochankę do zakończenia romansu pod groźbą opublikowania kompromitujących zdjęć w sieci i rodzinnym miasteczku. Oboje słyszeliśmy o takim przypadku, gdy żona wylądowała u kochanki z wynikami badań lekarskich męża (był nosicielem tego wirusa żółtaczki, który w odległych skutkach powoduje marskość wątroby) – i to też wystarczyło.

Prosta rozmowa to za mało, jak widzisz. Szanse na to, że ty albo twoje dzieci weźmiecie kochankę na litość są niewielkie – a jakie to upokorzenie, jaka trauma…

Od jakiegoś czasu dostaję sms’y z bramki internetowej, w których ktoś „życzliwy” informuje mnie, że chłopak mnie zdradza. Nic jednak na to nie wskazuje, nie zauważyłam niczego podejrzanego. Czy powinnam wprost się go o to zapytać czy lepiej poczekać, uśpić jego czujność i nakryć go na gorącym uczynku? Iwona

ODPOWIEDŹ: Nie wiem. Zbyt wielu rzeczy nie wiem, żeby ci powiedzieć, zrób to albo to. W środowiskach młodzieżowych zdarza się wysyłanie tego typu informacji po to, aby zamącić w czyimś związku, po czym wskutek intrygi np. przejąć faceta, który pokłóci się z zazdrosną dziewczyną. Ale miałem też przypadek kochanki, która w ten okrężny sposób dążyła do odkrycia romansu męża (i jej istnienia) przez żonę. Jeżeli nie zauważyłaś nic podejrzanego, to po cichutku sprawdź jeszcze raz… Nie zawadzi również pokazać facetowi (ale bez specjalnego nacisku!) podejrzanych smsów i sprawdzić jego reakcję.

Mam 21 lat i odkryłam, że mój ojciec zdradza mamę. Ona chyba jeszcze nie wie. Powinnam jej powiedzieć, czy może lepiej wziąć ojca na rozmowę i zagrozić, że jeśli nie zakończy romansu to powiem mamie o wszystkim? Rossie

Bardzo Ci oboje współczujemy: stanęłaś w obliczu gigantycznego konfliktu lojalności; sytuacja jest wybitnie niezdrowa. W tej sytuacji pamiętaj, że najważniejsze jest to: masz dopiero 21 lat i swoje własne życie do przeżycia, swoje własne kłopoty. Dorośli muszą sami załatwiać swoje sprawy. Łatwo wplątać się w małżeński konflikt rodziców, ale wtedy zostaniesz zmuszona do tego, aby opowiedzieć się za którąś stroną… Co może nie być łatwe.

Dlatego zastanów się solidnie, jak załatwić tę sprawę, aby jednocześnie wyimpasować się z niej. Postaraj się trud tej decyzji przerzucić na kogoś, kto ma więcej życiowego doświadczenia i rozstrzygnie, co należy zrobić i z kim rozmawiać. Potrzebny jest ktoś obdarzony autorytetem w rodzinie, neutralnie nastawiony, rozsądny i dyskretny, kto ukryje Twój udział w tej aferze. Jeśli nie ma takiej osoby, to najlepiej byłoby tak dyskretnie pokierować wydarzeniami, aby mama sama wpadła na to trop tego, co się dzieje.

W ostateczności, zdaniem współautorki, powinnaś porozmawiać z matką i jej pozostawić decyzję: to dorosła kobieta, to jest jej małżeństwo, to jest jej sprawa, którą ona musi wziąć we własne ręce. Kto wie, czy czuje się szczęśliwa w małżeństwie i co postanowi na wiadomość o zdradzie męża?! W jakimś stopniu jesteś stroną w tym konflikcie, ponieważ rozpad małżeństwa rodziców może pogorszyć warunki Twojego bytu i w jakimś stopniu masz prawo do bezpośredniej interwencji. Zwłaszcza, jeżeli  możesz spodziewać się, iż matka sama nie obroni należycie Twoich interesów…

Musisz być przygotowana na to, że matka Ci nie uwierzy. Musisz być również przygotowana nawet na to, że ojciec w żywe oczy wyprze się romansu – a matka go poprze.

Tego chcemy Ci oszczędzić…

Pomysł, aby załatwiać sprawę w tajemnicy przed mamą odrzucamy. Po pierwsze: to nie jest osoba ubezwłasnowolniona. Po drugie: istotą każdej zdrady jest oszustwo – czy chcesz być współpracowniczką ojca w oszustwie skierowanym przeciwko matce? Dziewczyno, a jeżeli Twoja interwencja się nie uda: jeżeli ojciec oszuka Cię, iż zerwał romans i sprawa wybuchnie ponownie za dwa lata, już znacznie bardziej zaawansowana?! Nie możesz brać na swoje barki małżeńskich spraw swoich rodziców – nie możesz ich chronić przed ich problemami. Jesteś ich dzieckiem, masz własne życie!

Weszłam w archiwum gadu gadu męża i tam znalazłam całą listę rozmów z jakąś  kobietą. Chyba z pracy, bo czasem gadali o sprawach zawodowych. Może nie mają jeszcze romansu, ale jej chyba na tym bardzo zależy, bo z dnia na dzień te pogawędki są bardziej otwarte. Mam jego hasło i mogę w zasadzie regularnie sprawdzać postępy, ale wszystko się we mnie gotuje! Moje pytania: 1. Jak zapisać rozmowy na GG, żeby w razie czego mogły być dowodem w sądzie? 2. Czy powiedzieć mu o tym, czy siedzieć cicho, żeby przypadkiem nie zmienił hasła? Marta

ODPOWIEDŹ: Brawo, wyłapałaś sprawę w momencie narodzin. Zapisać rozmowy na GG można na kilka sposobów, począwszy od zrzutu ekranowego, poprzez funkcję „drukuj”. Jeżeli nie wiesz jak to zrobić, odsyłamy do naszej książki - tam wyjaśniamy, co trzeba zrobić step by step. 

Lepiej nie doprowadzać do sytuacji, w której mąż zmieniłby hasło, ale działać musisz szybko i w wielu kierunkach naraz. Jednocześnie trzeba, abyś:

1. Czegoś więcej dowiedziała się o tej pani – bo inaczej będzie Ci trudno odizolować męża;

2. Sprawdziła, czy to naprawdę wszystko, co zaszło między nimi i czy mąż nie ma innych tajemnic;

3. Zaangażowała uwagę męża sprawami domowymi czy rodzinnymi, od których nie może się wymigać (np. przygotowywanie dziecka do matury lub remont podłogi, o którym od dawna marzył).

Jeżeli tamta pani dopiero zarzuca na Twojego męża swoje sieci, a to miły i porządny człowiek, to warto mu podsunąć pod nos te rozmówki (czy nie może się zdarzyć, że komputer się zawiesi i jego GG zostanie otwarte?) i poprosić o wyjaśnienia. Następnie twardo ustal z nim reguły gry –  zwróć jego uwagę na fakt, że jest na najlepszej drodze do zdrady oraz rozległych powikłań.

Autorki opublikowanych pytań otrzymają od nas po jednym egzemplarzu książki „Porady na zdrady”. Prosimy o przesłanie adresu na redakcja(at)papilot.pl (w tytula maila: PORADY NA ZDRADY).

KOLEJNA CZĘŚĆ PYTAŃ I ODPOWIEDZI JESZCZE W TYM TYGODNIU!

Zobacz także:

SONDA: Czy umiałabyś wybaczyć zdradę?

Porady na zdrady: Detektywistyczne triki, które pomogą ci odkryć zdradę

 

Komentarze (80)
Ocena: 4.88 / 5
Sandra (Ocena: 5) 26.06.2018 16:09
Zgadzam się z komentarzami niżej! Pani Skrzypek jest najlepsza!!!! Dzięki niej złapałam mężulka za nogi i skończyłam z nim to beznadziejne przedstawienie... masakra, tyle lat zmarnowanych
odpowiedz
nina (Ocena: 5) 06.03.2018 18:47
Dokładnie tak - najlepszym sposobem jest detektyw. Wiem, bo korzystałam, konkretnie z pomocy detektyw Skrzypek z Wrocławia. Zebrała niezbite dowody na zdradę, a wtedy rozwód poszedł już szybko i nie z mojej winy.
odpowiedz
Jarek (Ocena: 5) 22.01.2018 13:14
Najlepiej wynająć profesjonalnego detektywa a nie bawić się samemu w rozwiązywanie sprawy. Ja wynająłem panią detektyw Skrzypek, gdy podejrzewałem żonę o zdradę - bardzo szybko i skutecznie mi pomogła.
odpowiedz
Oliwia (Ocena: 5) 26.11.2017 22:00
Samemu ciężko jest wytropić zdradę, wiem bo sama miałam taki problem. Pomogła mi wtedy pani detektyw Skrzypek z Wrocławia. Jest bardzo profesjonalna, dyskretna i skuteczna.
odpowiedz
Andrzej Zaborowski (Ocena: 5) 16.09.2017 07:11
Polecam założenie podsłuchu, to dobre rozwiązanie, jeśli nie wiesz jak to zrobić - napisz.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie