Zakochałam się w przyjaciółce

Czasem głęboka znajomość między kobietami może przerodzić się w coś więcej. Nie, nie w przyjaźń. W miłość.
Zakochałam się w przyjaciółce
15.03.2010

Typowy mężczyzna: ma fioła na punkcie swojej seksualności i męskości, lubi spotykać się z kolegami przy piwie, pasjonuje go sport, samochody, kobiety. Wyraźnie odmienne relacje łączą go z innymi facetami i kobietami. Ci pierwsi są dla niego kumplami. Kobiety zaś są jego słabością – zwłaszcza ta jedna, która skradła mu serce. U nas, dziewczyn, jest trochę inaczej. Całujemy się zarówno z mężczyznami jak i z uroczymi koleżankami. Dajemy im buziaki na przywitanie i pożegnanie, opowiadamy sobie o swoich sekretach i marzeniach. Seksuolodzy pokusili się nawet o stwierdzenie, że wszystkie kobiety są biseksualne. Teza odważna, jednak obserwując nasze babskie rytuały i zachowania, na pewno nie jest wyssana z palca. 

Praktycznie każda dziewczyna, zwłaszcza w młodym wieku, ma najlepszą przyjaciółkę. Nawet jeśli grono jej bliskich znajomych jest spore, najczęściej wśród nich jest ta jedna osóbka, z którą jest najbliżej. Przyjaciółka jest powierniczką naszych sekretów, obaw, lęków, trosk, marzeń, fantazji. To z nią spędzamy mnóstwo czasu (najwięcej, gdy numerem jeden nie jest żaden facet), chodzimy zarówno na zakupy, jak i wypłakujemy jej się w ramię, bo znowu coś nam w życiu nie wyszło.

Wszystkie te zachowania, gesty, długie rozmowy i znajomość drugiej dziewczyny jak własnej kieszeni sprawia, że kobiety potrafią się do siebie niesamowicie zbliżyć. Czasem to zbliżenie może przekroczyć cienką granicę bezpieczeństwa i neutralności. 

Czujesz, że między tobą a twoją  koleżanką dzieje się coś intrygującego? Uwielbiacie spędzać ze sobą czas, jesteście tak blisko, że przerodziło się to w coś, co wykracza już poza ramy typowej znajomości między dziewczynami? Jeśli tak, musisz zdawać sobie sprawę, że taka sytuacja może na stałe zmienić waszą przyjaźń. Całkiem niedawno pisaliśmy o tym, czy warto wiązać się z przyjacielem. Wiele z was stanowczo odradziło rozpoczynanie związku z najlepszym kumplem, argumentując swoje stanowisko ryzykiem utraty przyjaciela. Bo wiadomo, jak to jest z miłością: ta czasem mija – a prawdziwa przyjaźń może nigdy się nie kończyć. 

Podobnie jest w relacji kobieta-kobieta. To, że pojawia się jakieś napięcie, jeszcze niczego nie oznacza. Bardzo często dorosłe, atrakcyjne, świadome swojej wartości i seksualności kobiety lubią zaszaleć, nawet niezobowiązująco, ze swoją najlepszą przyjaciółką. I nie musi od razu chodzić o zaawansowane pieszczoty, a jedynie o dłuższy, namiętny pocałunek na zakrapianej imprezie, gdy ich partnerzy stoją kilka metrów dalej. Obie wiedzą, na ile mogą sobie pozwolić – i tej granicy nie przekraczają. Ale świadome uleganie temu napięciu, które oznacza pożądanie, jest niezwykle ryzykowne. Jest atakiem na waszą przyjaźń – musisz być tego świadoma. 

Dopóki wszystko pozostaje niedopowiedziane i jest owiane tajemnicą, trudno jeszcze podejmować jakieś  decyzje. Gdy jednak sytuacja robi się coraz poważniejsza, powinnaś  w końcu określić się, co jest dla ciebie ważniejsze –  czysta przyjaźń czy ryzykowny związek. W takim momencie warto jest porozmawiać z przyjaciółką o tym wszystkim. Nie możecie udawać, że wszystko jest po staremu. Ustalcie, czego chcecie i jak czujecie się z tym, co się dzieje. Być może uległyście wzajemnej fascynacji i jesteście sobą oczarowane do tego stopnia, że przyjaźń już wam nie wystarcza? Wtedy zdecydowanie się na ocieplenie waszych relacji ma uzasadnienie. 

Ale w takim układzie może dojść do nieprzyjemnego załamania, gdy jedna ze stron będzie chciała się  wycofać, ale nie pozwoli jej na to druga osoba... To, co dla ciebie oznacza zabawę, dla kogoś innego może być najpoważniejszą  sprawą na świecie. Co wtedy należy zrobić? Najlepiej postawić sprawę jasno i nie ulegać szantażom, które stawiają cię pod ścianą (gdy np. musisz wybierać między związkiem a końcem przyjaźni). Przyjaciółka od serca nigdy nie postawi ci takiego ultimatum. 

Rozmówiłyście się i uznałyście, że chcecie przenieść waszą przyjaźń na wyższy poziom? OK. Nie zapominaj jednak, że – bez względu na to, jak wy postrzegacie wasze relacje i łączące was uczucie – ludzie mogą tego nie zaakceptować. Niestety, nie żyjemy jeszcze w czasach, w których dziewczyna może się bezwstydnie całować z drugą kobietą na ławce w parku.

Etykietka lesbijek może do was przylgnąć bardzo szybko i z pewnością będzie miała znaczenie pejoratywne. Dla innych stworzycie związek homoseksualny – nawet jeśli nie będzie to przeszkadzało waszym znajomym, może bardzo przeszkadzać twoim bliskim, zwłaszcza rodzinie. Taki układ pewnie nigdy nie zostanie zaakceptowany przez innych ludzi, a niektórzy mogą nawet dążyć do jego zniszczenia – zwłaszcza gdy jesteś bardzo młodą osobą. 

Mimo wszystko czasem warto spróbować przejść na „taki” poziom znajomości, choćby po to, żeby się przekonać, że tak naprawdę stracić głowę potraficie tylko dla facetów. Kobiety lubią eksperymentować, a dla miłości są gotowe do najwyższych poświęceń i zdobywają się na największe szaleństwa. Szukają szczęścia i prawdziwego uczucia. Często wątpią w miłość, zwłaszcza po serii uczuciowych porażek.

Bywa, że mężczyzn nienawidzą i obiecują sobie, że już nigdy nie ulegną żadnemu draniowi... Wtedy związek z koleżanką wydaje się być odtrutką na nieodpowiednich facetów. Jest sferą nieznaną, a dlatego pociągającą i atrakcyjną. Jednak w rezultacie może się okazać, że był falstartem i tak naprawdę nie był potrzebny. Wtedy kobieta ponownie utwierdza się w przekonaniu, że tak naprawdę tylko faceci potrafią zawładnąć jej ciałem i duszą. Czy to nie miłe odkrycie? 

Ty, twoja przyjaciółka i związek to wybuchowa mieszanka. Na pewnym etapie intrygująca i pociągająca, jednak zazwyczaj szalenie ryzykowna. Zanim zdecydujesz się wejść w tę niebezpieczną grę, zastanów się dwa razy, co jest dla ciebie cenniejsze – przyjaźń czy miłość? A potem dokonaj wyboru. 

Ewa Podsiadły 

Zobacz także: 

Moda na lesbijki 

Związki damsko-damskie, to już nie zaburzenie seksualności, ale plaga naszych czasów wynikająca z większej swobody i powszechnej tolerancji. 

Wasze listy: „Zakochałam się w geju!” 

Poznaj historię naszej czytelniczki, która ulokowała swoje uczucia w homoseksualiście.     

Komentarze (197)
Ocena: 4.89 / 5
Pol (Ocena: 1) 05.08.2023 11:40
Słaby i zacofany artykuł a podejście typowe dla komuny masakra i głupota totalna. Miłość to miłość a nie moda czy odskocznia ps może być facet na imprezie po kilku piwach a nie związek uczuciowy z przyjaciółką którą znam od dawna. Tego nie można porównać w żaden sposób. Mega słaby i zacofany artykuł. Żenada
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 03.06.2019 03:44
Glupszego artykułu na temat relacji kobiety z kobietą nie czytałam...
odpowiedz
głupota (Ocena: 1) 13.02.2018 02:24
Ten artykuł był chyba pisany po pijaku, 5 minut przed deadlinem, z otwartym w innym oknie słownikiem klisz i uproszczen. Poziom pisania 12latka, naiwne wnioski, KAZDA KOBIETA JEST BI, no proszę was..... ZASZALEJ Z PRZYJACIÓŁKĄ...... a moze....... napisz coś wiarygodnego?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.10.2015 02:49
A ja sie zaczynam bać mam żone ona oczywiscie maprzyjaciółke ale ostatnio jeden temat o niej mysli ciagle na komurce bez przerwy klikaja jak sie spotkaja to papuszki nierozlaczki.Mysle ze to chyba koniec naszego malzenstwa mamy dziecko nie wiem co robic oszaleje
odpowiedz
Yoko (Ocena: 2) 11.06.2015 17:33
Bardzo stronniczy artykuł pokazujący miłość między dziewczynami jako typową kobiecą fanaberię. Sugerowanie wejścia w taki związek tylko po to, żeby przekonać się, że tak naprawdę woli się facetów jest według mnie obrzydliwe. Tekst przedstawia niemal same negatywne aspekty takich relacji, nie biorąc pod uwagę możliwości zaistnienia prawdziwego uczucia.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie