Wesele kojarzy nam się ze stołem pełnym jedzenia, muzyką, tańcami, alkoholem, śmiechem, zabawą – przywodzi na myśl praktycznie tylko dobre skojarzenia. Na weselu musi być radośnie, dlatego tradycją stały się różne zabawy. Rzucanie welonem, płacenie za taniec z panną młodą to standardy, których nie może zabraknąć na żadnym polskim weselu. Jednak warto urozmaicić gościom zabawę, wprowadzając na uroczystość oryginalne gry i konkursy, przy których będzie dużo śmiechu i które goście (a przede wszystkim państwo młodzi) będą wspominać przez długi czas.
Dobrze jest organizować takie zabawy, w które może zaangażować się jak największa liczba gości, najlepiej bez podziału na wiek. Oto gry, w które można wciągnąć wielu gości:
Ustawiamy jedno za drugim kilka krzeseł w dwóch rzędach – po równo w każdym. Jednej drużynie przewodzi pani młoda, drugiej pan młody. W zależności, ilu ochotników się zgłosi, tworzymy zespoły optymalnie po 5-8 osób. Każda osoba w zespole dostaje coś innego do zjedzenia lub wypicia – np. kieliszek wódki, mandarynkę, orzeszki, kufel piwa, kiełbasę, talerzyk pełen ciast. Oczywiście trzeba tak ustawić gości, żeby kieliszek wódki nie trafił do dziecka biorącego udział w konkursie. Osoby będące obok siebie z drużyn dostają to samo (np. pierwsza osoba z drużyny A i pierwsza osoba z drużyny B jedzą mandarynkę itp.). Na sygnał startu każdy zespół zaczyna jeść po kolei swoje produkty na czas – wygrywa grupa, która skończy pierwsza.
Kolejna zabawa polega na odnalezieniu panią lub pana młodego przez jego drugą połówkę. Najpierw kobiecie zawiązujemy oczy, a na krzesłach siada kilku panów, wśród nich pan młody. Jego małżonka po kolei podchodzi i dotyka mężczyzn, szukając swojego ukochanego. Najczęściej dotyka się twarz, tors, ramiona, kolana, a także pośladki. W drugiej wersji tej zabawy to pan młody ma zawiązane oczy i dotykiem szuka swojej świeżo poślubionej małżonki. Zazwyczaj dotyka jej twarzy, rąk, brzucha, nóg, a w niektórych wypadkach, gdy młodzi mają duże poczucie humoru, nawet biustu – ta wersja sprawdza się po kilku godzinach od rozpoczęcia wesela.
W tej zabawie mogą popisać się przede wszystkim panie. Wybieramy tyle kobiet, ile jest chętnych. Bohaterem gry staje się pan młody lub ewentualnie jego świadek. Stoi nieruchomo, odgrywa rolę posągu, czy w niektórych bardziej odważnych wersjach tej zabawy, jest niczym rura do tańca. Panie każda po kolei mają za zadanie w zmysłowy sposób na czas grana orkiestry zatańczyć przy znieruchomiałym panu młodym lub świadku. Najlepiej najodważniejsze panie zostawić na koniec – zazwyczaj zaczyna się od skromnego tańca, a kończy na zdejmowaniu bohaterowi konkursu marynarki czy rozpinaniu koszuli. Zwyciężczynię wybierają goście.
W tej zabawie lepiej czują się panowie, zwłaszcza gdy wcześniej wypili trochę alkoholu. Można urządzić dwie konkurencje – osobną dla pań i dla panów, choć nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wymieszać drużynę, która bierze udział w grze. Wybieramy jedno centralne miejsce, najlepiej na środku sali przy parze młodej. W tej zabawie chodzi o przynoszenie fantów. Wszystko zależy od pomysłowości orkiestry. Wodzirej każe znosić każdemu coraz to trudniejsze do zdobycia rzeczy. Np. paczkę zapałek, świeczkę, czysty widelec, kieliszek wódki, damski pantofelek, balon, garnek z kuchni, gaśnicę, bandaż itp. Za każdym razem odpada ten, kto ostatni przyniesie fanta.
Ta zabawa na pewno sprawi, że cała sala weselna wypełni się śmiechem. Wybieramy kilka par. Ich zadaniem jest zatańczenie ulubionego tańca (wcześniej warto upewnić się, czy orkiestra umie grać walca, cza-czę, kankana czy tango). Wychodzą wszystkie pary, zostaje jedna. Dopiero gdy chcą przystąpić do zadania, wodzirej oznajmia im, że mają zatańczyć w poziomie, leżąc na podłodze (wcześniej lepiej jest podłożyć obrus, koc lub ręcznik). Inne pary nie mogą podglądać i podsłuchiwać, żeby nie poznały zasad gry. Najlepszą parę wybierają goście weselni.
Bardzo dobrze sprawdzają się na weselach zabawy z pocałunkami. Tworzymy dwa kółka – jedno mniejsze w środku i drugie większe na zewnątrz. Koło siebie stają na zmianę pan-pani itd. Wodzirej mówi, w co całujemy. Muzyka gra. Gdy ustaje, Osoby z wewnętrznego kółka odwracają się i całują osobę znajdującą się za nią. Po kolei wymieniane są pocałunki w policzek, czoło, nos, brodę, rękę, a na końcu w usta. Gra kończy się, gdy wodzirej zaczyna krzyczeć „gorzko, gorzko”... Wtedy całuje się para młoda.
I jeszcze kilka prostych, ale bardzo sympatycznych zabaw przeznaczonych dla pary młodej, które rozśmieszą wszystkich gości:
W pierwszej, para młoda dostaje po dwie karteczki, na każdej wypisane są imiona świeżo upieczonych małżonków (np. panna młoda ma karteczkę z imieniem ANIA i drugą z imieniem PIOTR – w zależności od imion małżonków. Takie same kartki ma pan młody). Młodzi stoją przodem do gości w pewnej odległości od siebie, żeby nie sugerowali się wzajemnymi odpowiedziami. Prowadzący po kolei zadaje pytania, np. kto częściej narzeka, kto pierwszy powiedział „kocham cię”, kto będzie zarządzał kasą, kto dominuje w związku, kto narzuca swoją wolę w łóżku, kto będzie sprzątał mieszkanie, kto jest bardziej uległy itp. Pytania powinny być zabawne i proste.
Bardzo ciekawą i śmieszną grą są tzw. przepowiednie. Najpierw na karteczkach przygotowuje się obietnice, które potem umieszcza się w balonach – np. w 10 z nich. Pan i pani młoda po kolei przekłuwają balony i czytają polecenia. Przykładowe obietnice to: „od dziś będę gotować ci obiady”, „od dziś codziennie będę robić ci masaż”, „od dziś ja będę wynosić śmieci”, „od dziś będę dzielić się pensją z małżonkiem”, „od dziś będę kupować ci drogie prezenty” itp. Przed rozpoczęciem zabawy oboje zobowiązują się do dotrzymania obietnicy np. przez miesiąc.
Ostatnia śmieszna zabawa dla pary młodej to butelka i długopis. Panu młodemu do paska na sznurku przyczepia się długopis. panna młoda zawiązuje mężowi oczy i słownie kieruje ręką męża tak, żeby trafił długopisem do stojącej na ziemi butelki. Wodzirej może na koniec powiedzieć: „Tak będzie wyglądała noc poślubna”.
To tylko kilka zabaw weselnych, a jest ich naprawdę mnóstwo. Większość z nich zależy od pomysłowości i humoru gości. I na pewno odwagi doda im alkohol, zwłaszcza że najczęściej jest on nagrodą w konkursach. Jaki wybrać na wesele i ile go kupić dowiesz się z osobnego artykułu, do którego lektury zachęcamy – zwłaszcza jeśli ślub i uroczystość tuż tuż…
Na kolejny artykuł z cyklu ŚLUB JAK Z BAJKI zapraszamy już za tydzień!
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Ozdobne figurki na ślubny tort – gratka dla młodej pary!
Figurki przedstawiające parę młodą w różnych sytuacjach robią prawdziwą furorę.
ŚLUB JAK Z BAJKI: Ile zaoszczędzisz na skromnym weselu?
Zanim zdecydujesz się na wesele, pomyśl, ilu gości chcesz zaprosić. Różnice w cenach są ogromne.