Pielęgnacja cery tłustej

Garść cennych porad na temat pielęgnacji tłustej cery.
Pielęgnacja cery tłustej
06.09.2009
Postanowiłam napisać artykuł o pielęgnacji cery tłustej, po to, byście Drogie Papilotki nie robiły błędów i same sobie nie szkodziły, podczas pielęgnacji domowej.

Codzienna pielęgnacja:  

Po pierwsze: mycie

Unikamy: zwykłego mydła, nieważne, jakiego, z kremem, z mleczkiem, w płynie, siarkowego. Mydła używamy tylko do mycia rąk. Dlaczego? Nasza skóra ma kwaśne pH po to, by skutecznie bronić się przed bakteriami i patogenami. Drobnoustroje nie lubią kwaśnego pH. Mydło ma odczyn zasadowy, więc stosując je, otwieramy szeroko wszystkie "drzwi i okna" dla bakterii, które potem powodują syfki. To tak, jakbyście wyszły w 2-stopniowy mróz nago.

Stosujemy: Najlepiej byłoby zainwestować w mydło aloesowe, nie napiszę, jakiej firmy, bo nie mam  na celu reklamowania żadnej z nich. Aloes jest generalnie fantastyczną rośliną i jako jedyna potrafi dostosować się do każdej cery. I tu kilka zdań o właściwościach aloesu: działa silnie antyseptycznie, przeciwbakterynie, inensywnie łagodzi, przyspiesza gojenia ran, nawilża skórę i wszystkie błony śluzowe. I co najważniejsze - nie zmienia pH skóry. Zachęcam do kupna mydła aloesowego od firm, które zajmują się produkcją i dystrybucją aloesu, w żadnej drogerii na pewno go nie dostaniecie. A jeżeli nie mydło aloesowe, to żele do mycia twarzy. Jakie? Normalne. Na bazie wyciągów roślinnych z szałwi, rumianku, tymianku, aloesu, nagietka. Te znajdziecie w dobrych aptekach i sklepach zielarskich zajmujących się także sprzedażą bio-kosmetyków. Pamiętajmy, że to, co oferują producenci znanych firm drogeryjnych, jest naprawdę nafaszerowane taką chemią, że w głowach wam się nie mieści. Ale o tym za chwilę. 

Nie katujcie skóry, myjąc ją po 3 razy dziennie. To pozbawia ją ochronnego płaszcza hydro-lipidowego. Nie używajcie żadnych chusteczek do demakijażu, bo są one nasączone parafiną i mleczkami zatykającymi pory. Jeżeli buzia mocno się świeci, użyjcie po propstu bibułek matujących.

Po drugie: krem 

Mogłabym się rozpisywać o tym, co siedzi w waszych kremach, które codziennie stosujecie, ale przybliżę wam to, czego należy unikać, tak, byście mogły spokojnie stanąć przy drogeryjnej półce i rzucić okiem na skład, który jest napisany małym druczkiem, a ma ogromne znaczenie.

Unikamy: Kremów nawilżających i parafiny. Nieważne, jakich. Kremy nawilżające nie są dla tłustych cer, gdyż zawierają PARAFINĘ. Dla suchej skóry parafina jest zbawienna, dla tłustej - zabójcza. 

Czym jest parafina? To produkt destylacji ropy naftowej, a tak zrozumialej - to najtańszy, najbardziej dostępny i powszechny badziew, jaki wpycha się do każdego mleczka do demakijażu, każdego balsamu i NIEMAL każdego kremu MATUJĄCEGO. Biegnijcie teraz sprawdzić, czy w waszym kremie widnieje napis:  Mineral oil, Petrolatum, Paraffin Oil, lub Paraffinum liquidum. Tym z łaciny oznacza się parafinę. Ale do rzeczy - jak parafina działa na skórę? Zatyka pory, pochłania bakterie i kurz, sprzyja szybszemu starzeniu skóry, powoduje gromadzenie szkodliwych metabolitów w skórze, stwarza beztlenowe warunki dla bakterii, nie pozwala swobodnie wypływać łojowi, kumulując go w porach, w efekcie - powstają zaskórniki. Żeby nie wiem jak wspaniałe składniki znajdowały się w waszym kremie - z parafiną na pewno nie wnikną w skórę :).

Oprócz tego, w kremie zapewne macie parabeny powodujące odczyny alergiczne - np.  Methylparaben. Gdzieś tam się zaplątał Diamenthicone, który podrażnia skórę i zaostrza objawy trądziku. Diamenthicony to także wszelkiego rodzaju latexy, silicony itd. - zazwyczaj wszystkie te śmieci są ujęte w tym jednym uroczym słowie. To oczywiście niektóre składniki negatywnie działające.

Jakich kremów szukać? Jakich unikać? Gdzie kupować? 

Inwestujmy w kosmetyki BIO. Mają one krótszy termin przydatności, jednak muszą spełnić szereg kryteriów, aby stać się BIO. Są droższe, ale czy nie warto wydać o 15 - 20 zł więcej na krem, w którym znajdziemy szereg cennych składników ? I gratis dostajemy pewność, że robimy naprawdę coś dobrego dla swojej skóry. 

Po trzecie: peeling

Unikamy: Zwykło się mawiać, że do cery tłustej stosujemy peeling gruboziarnisty. Bzdura. Niektórzy też twierdzą, że tłusta cera wymaga peelingu drobnoziarnistego - kolejna bzdura. Wasza tłusta cera uwielbia złuszczanie raz w tygodniu peelingiem rozpuszczalnym. A to dlatego, że te cudowne drobinki w peelingach wnikają w rozszerzone pory skóry i siedzą tam sobie, aż spowodują guzowaty, ropny, bolesny pryszcz.

Szukajmy peelingów z rozpuszczalnymi drobinkami

Po czwarte: ręcznik

Przy cerze tłustej ważna jest higiena. Zmieniajmy często ręczniki, na których osadzają się bakterie. Miejmy swój oddzielny ręcznik, w który nikt z rodziny nie będzie wycierał rąk, tyłka, twarzy czy czegoś innego. Pamiętajmy też o nieużywaniu płynów zmiękczających do ręczników. Ręcznik do ciała ma być szorstki. Nie po to, by podrażniał, ale po to, by codziennie stanowił narutalny, delikatny peeling.

Po piąte: makijaż

Unikamy: Przede wszyskim fluidów. Nieważne - mineralnych czy nie. Fluid ma konsystencję płynną, więc siłą rzeczy musi zawierać konserwanty (parabeny, o ktorych wspomniałam wcześniej) albo chociaż diamenthicony. Żeby nie wiem jak bardzo zależało wam na zamaskowaniu niedoskonałości - nie używamy fluidu. A już broń Boże tych za 5 zł z bazaru.

Oprócz fluidów unikamy pudrów sypkich i prasowanych na bazie talku. Przez ok. 20 lat prowadzone były badania na temat szkodliwości talku i faktem jest, że w kontakcie z łojem zwiększa ryzyko kancerogenne. Na twarzy tworzy maź, która zapycha pory. Talk w większości pudrów drogeryjnych jest oznaczony na pierwszym miejscu jako talc.

Stosujemy: Pudry sypkie na bazie miki. Nie wszystkie pudry, na których widnieje napis "mineralny", są mineralne. Jeszcze raz apeluję - należy zwracać uwagę na skład. Nie zawsze należy się sugerować ceną. Znam puder bardzo znanej firmy, za duze pieniądze, z bardzo nieładnym składem. Ale znam też puder w 100% mineralny na bazie miki za 10 zł.  

Przekonajcie się, że po odstawieniu fluidu (działającego jak błędne koło - wysusza skórę, co powoduje nadczynność gruczołów łojowych) cera znajdzie równowagę lipidową. 

Pory skóry nie są po to, by je zapychac fluidami, tylko po to, by umożliwiać swobodne wydostawanie się łoju na zewnątrz. Pamiętajmy także, że łój, podobnie jak kwaśne pH, stanowi barierę ochronną. Przez skórę wydostają się też substancje toksyczne.

 

Polecane wideo

Komentarze (47)
Ocena: 5 / 5
żal (Ocena: 5) 28.08.2013 01:23
Autorka posiada słaby talent do przerabiania tekstów dostępnych na fachowych stronach. Zmiana przecinka,szyku zdania i nie ma mowy o plagiacie...Gdzie bibliografia ?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.11.2010 19:22
Ostatnio na blogu Klubu Miłośników Dobrej Herbaty wyczytałam właśnie na temat wpływu herbaty na nasza cerę :) Nawet sama nie spodziewałam się że ten napra, poza pysznym smakiem, ma jeszcze takie dobroczynne własciwości. Teraz pijam jeszcze więcej herbatki :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.10.2010 21:14
nie ma takiego pudru sypkiego na bazie miki z firmy essence ; ( w drogerii kobieta powiedziała mi, że nigdy o czymś takim nie słyszała.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.05.2010 14:31
O zgrozo na jakiej podstawie ty to pisałaś?? do aloesu i innych sięzgodze ale na miłość boską. do skóry tłustej jak najbardziej kremy nawilżające ! ale nei o gęstej kosystencji, bo zatykają pory. Stosując kosmetyki do twarzy powinnyśmy zwrócićuwagę na zawartośc, najlepiej aby zawierały garbniki, i inne substancjew ściągające, alkohol w tonikach jest niewskazany przy częstym stosowaniu. Co do peelingów jak najbardziej, gruboziarniste, raz w tygodnium to minimum. Polecam równieżparówki na twarz !
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 23.05.2010 23:32
świetny artykuł. :) są jeszcze inteligentni ludzie.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie