Palenie czy więzienie?

Ostatnio toczy się dyskusja na temat karania za posiadanie narkotyków miękkich, do których należy...
Palenie czy więzienie?
21.07.2009

Ostatnio toczy się dyskusja na temat karania za posiadanie narkotyków miękkich, do których zaliczana jest marihuana i haszysz. Wiele osób wypowiada sie za tym, aby zlikwidować prawo zabraniające posiadania narkotyków. W 2005 roku rząd ustalił, że każdy obywatel posiadający środki odurzajace lub psychotropowe podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Istnieją organizacje, które chcą zmienić politykę narkotykową na bardziej liberalną, walczą o to, by zamiast osadzać narkomanów w więzieniach i niszczyć im życiorys wyrokami, pomóc im w przezwyciężeniu uzależnienia. Ustawa antynarkotykowa w obecnej formie nie odróżnia dilera od osoby zażywającej, nie ma w niej informacji na temat dawki, która może być wykorzystana na własny użytek, tzn., że każdy posiadacz nawet najmniejszej ilości narkotyku może być sądzony jako diler...

Narkotykami miękkimi określa się marihuanę: "Ma ona działanie psychotropowe, w zależności od warunków: uspokajające, lekko euforyzujące i przeciwbólowe; pobudza apetyt, dodatkowo działa rozkurczowo na mięśnie, zmniejsza ciśnienie śródgałkowe i rozszerza oskrzela. Efekty doświadczane po spożyciu marihuany są indywidualne i zależne od ilości, rodzaju oraz jakości surowca, sposobu przyjmowania, a także genów, organizmu czy ogólnej sytuacji. Najczęstsze z nich, to: polepszenie nastroju, euforia, tymczasowe upośledzenie pamięci krótkotrwałej, pobudzenie wyobraźni, "otwarcie zmysłów", wzmocnienie percepcji, wzmożona wrażliwość na bodźce" (Źródło: Wikipedia) - oraz haszysz: substancję otrzymywaną ze zlepionej i sprasowanej żywicy konopii indyjskich bądź siewnych.

Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała Raport nt "miękkich" narkotyków, w którym łamie stereotyp o domniemanej szkodliwości marihuany, opisuje ,jak działa narkotyk, jakie są konsekwencje jego stosowania oraz porównuje go z narkotykami legalnymi (tytoń,alkohol), gdzie przedstawia, że "trawka" szkodzi w o wiele mniejszym stopniu od ogólnie dostępnych używek. Kolejnym przykładem przeciwdziałania obecnej polityce może być fakt, że nie odnotowano na świecie żadnych ofiar zażywania marihuany, w przeciwieństwie do tytoniu i alkoholu, od których rocznie umierają setki tysięcy ludzi.

Za zniesieniem prawa wypowiadali się również użytkownicy portalu wyborcza.pl. Oto niektóre z ich wypowiedzi:

"Wiem, że mogę zostać postrzegany jako narkus, ćpun itp., ale prawda jest taka, że pierwszy kontakt z marihuaną miałem w tym samym okresie, co z papierosami, około 10 lat temu, od nikotyny jestem uzależniony w tak wielkim stopniu, że nie mogę wytrzymać 30 minut bez "fajki". Jeżeli chodzi o marihuanę, to np. w szkole średniej miałem okres, że paliłem codziennie, nie czułem się jednak uzależniony, nazwałbym to raczej przyzwyczajeniem, mimo że lubiłem palić "skręty", nic nie stanęło na przeszkodzie, żebym zdał maturę i został technikiem. Po ukończeniu szkoły średniej przestałem jarać codziennie, zająłem się studiami i pracą, nadal lubiłem zapalić, jednak zostawiałem sobie tę przyjemność na weekendy. Zamiast przepychać się do dusznych i zatłoczonych klubów, wolałem razem ze znajomymi zaopatrzyć się w "trawkę" i pospacerować, porozmawiać i pośmiać się na świeżym powietrzu. Na chwilę obecną nadal lubię spotkać się w "starym" gronie i zapalić "trawkę" od czasu do czasu. W życiu układa mi się bezproblemowo, jestem na etapie zakładania rodziny, mam państwową posadę i marihuana nie jest dla mnie problemem. Palę, kiedy mam ochotę, a ostatnio zdarza się to coraz rzadziej, raz na około 2 - 3 tygodnie. Jedynym moim problemem jest nikotyna, od której nie mogę się uwolnić. Z własnych doświadczeń wiem, że tytoń jest o wiele gorszym narkotykiem od marihuany. Chciałbym jeszcze dodać (nie mogę potwierdzić, że to od "trawki"), że odkąd palę ganje, nie miałem większych problemów zdrowotnych, co najwyżej katar, a faktem jest to, że zanim sięgnąłem po marihuanę, miałem poważne problemy z układem oddechowym, mianowicie przynajmniej raz w roku leżałem w szpitalu na zapalenie płuc lub oskrzeli. Nie namawiam do palenia, ani za to nie karcę, każdy powinien mieć wolny wybór, takie jest moje zdanie na ten temat. Petycję podpisałem, ponieważ mam kilku znajomych, którym obecna ustawa antynarkotykowa zniszczyła życie i zamiast pracować jako lekarze, inżynierowie, naukowcy, tułają się po budowach, pracując "na czarno", bo mimo że mają dyplomy, nikt nie chce zatrudniać ludzi po wyroku, a zwłaszcza za narkotyki" (źródło: wyborcza.pl).

"Nie tylko dotkliwie karać, ale w odosobnieniu zmusić takiego delikwenta do wyśpiewania, skąd zdobył narkotyki. W ten sposób po nitce do kłębka zrobić porządek ze społecznym odpadem.Nie może być przyzwolenia na zło nawet w minimalnym stopniu, bo ono niszczy życie ludziom, a życie jest jedno, szkoda każdej straconej minuty. W naszym państwie polskim panuje zbyt duża bezkarność dla przestępców narkotykowych" (źródło: wyborcza.pl).

A wy, Papilotki, co o tym sądzicie? Karać czy nie?

Polecane wideo

Komentarze (258)
Ocena: 5 / 5
matik (Ocena: 5) 21.05.2015 12:43
wybór należy do ciebie. Narkotyki zmieniają nie tylko narkomanów ale także nas samych i nasze rodziny.Powodują defetyzm społeczny i niepełnosprawność umysłową. Depresję i choroby oczu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.08.2010 22:08
Palę, co Jah dał. Dobra sensi !!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.08.2010 22:07
Trzymajmy się tradycji "LEGALIZACJA TERAZ LEGALIZACJA TU" !!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.06.2010 14:36
sadzić , palić , zalegalizować !! motto zyciowe
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2010 04:18
nie
odpowiedz

Polecane dla Ciebie