Stało się! Twój były ma nową dziewczynę. Co o niej myślisz? Trudno powiedzieć, bo z takich nowin trudno się otrząsnąć! Choć na dźwięk tych słów udajesz, że to zupełnie naturalne, twoje wnętrze przeżywa właśnie stan porażenia prądem! Chwilę potem, w miejsce tłamszonych emocji, nad którymi chcesz zapanować, do twojego serca powoli zakradają się zazdrość i szczera nienawiść… Choć wolałabyś po prostu zapomnieć, zanim wszystko wróci do normy minie jeszcze sporo czasu…
Poznaj 3 fazy, które musisz przetrwać, by zapomnieć o byłym i jego nowej dziewczynie!
Faza pierwsza: Od zrozumienia, po chęć… pozbycia się czyjegoś ciała!
Hmm, to dobrze, że sobie kogoś znalazł. My po prostu do siebie nie pasowaliśmy. Już od pewnego czasu było wiadomo, że nam nie wyjdzie… a jemu potrzebny jest ktoś… na tak marnym poziomie rozwoju, na którym zatrzymał się ten idiota! Nienawidzę go, zamienił mnie na jakąś idiotkę!
Nie wiadomo, czym powodowane jest twoje rozgoryczenie. Pozostałym po rozstaniu, a teraz rozpętanym na nowo żalem? A może poczuciem bycia oszukaną? W większości przypadków winna jest zwykła kobieca zazdrość. Przecież to ty byłaś tą najpiękniejszą, najczulszą, najwspanialszą i nie-za-stą-pio-ną! Miewasz dni, w których nowa dziewczyna byłego jest ci zupełnie obojętna. Z reguły nie przestajesz jednak analizować jej osoby...
Faza druga: Kim ona jest?!
Znalazł sobie kogoś innego? O.K. Nic mnie to nie obchodzi… Zobaczę tylko, czy ma ją na Gronie. To by znaczyło, że poznał ją… zanim poznał Ankę, która też ją zna… A to znaczy, że Aśka wie coś na jej temat. Zapytam jej, jak jest beznadziejna. Tylko, żeby Tomek się nie dowiedział! Pomyśli, że jestem jedną z tych zdesperowanych byłych dziewczyn!
Facebookowa inwigilacja, monitoring na gronie, śledztwo wśród znajomych i wypytywanie miejscowych plotkar... Wszelkie chwyty dozwolone! Musisz wiedzieć o niej wszystko. Jak wygląda, ile ma lat, czym się zajmuje, jakie ma wady, czego nie umie, co ją kompromituje i jak bardzo jest beznadziejna! Zaczynasz tracić przytomność myślenia, a twoja inkwizycja, przeradza się w prawdziwą krucjatę z jadowitą nienawiścią w tle. Układasz listę niedoskonałości nowej dziewczyny byłego i zachodzisz w głowę jak on mógł związać się z kimś takim?! I nagle nachodzi olśnienie…
Faza trzecia: Były, czyli poczciwy biedak…
Biedny Tomek. To przecież oczywiste. Jego IQ pozwala mu jedynie na taką „zdobycz”. Ja byłam kimś wyjątkowym – bonusem od życia. Kiedy się rozstaliśmy… cóż tonący chwyta się brzytwy. Padło na nią. Hm… jest taka szczęśliwa. Biedactwo nie wie, że jest z nim tylko, dlatego, że jego nie stać na nic więcej…
Nowe odkrycie jest najlepszym stwierdzeniem, na jakie mogłaś wpaść! Nie tylko stanowi prawdę doskonałą, ale przynosi ulgę, spokój i harmonię. Osiągnęłaś tak wysoki stan wyrozumiałości, skierowanej w stronę swojego byłego, że przypomina raczej dobrotliwe błogosławieństwo, niż… twój własny mechanizm obronny. Na ekschłopaka patrzysz z niewymuszoną pobłażliwością, podobnie jak na jego nową miłość. Wciąż dopuszczasz się analizowania jej fatalnych zdjęć, na których walory swojej zgrabnej inaczej sylwetki, prezentuje w sposób wyjątkowo ordynarny. Jednak teraz zerkasz na nie jedynie od niechcenia i to z drwiącym uśmieszkiem w kąciku ust. Niestety ta idylla nie trwa zbyt długo!
Faza czwarta: Regres i totalne zwątpienie
Jak on mógł mnie tak wymienić?! No tak, ona jest taką dziewczyną, o której on zawsze marzył! Ładna, zaradna, wiecznie uśmiechnięta… tym swoim złośliwym uśmieszkiem. I do tego jak triumfuje i się cieszy! Wszystko na pokaz! Przecież cały świat musi dowiedzieć się, jak bardzo jest szczęśliwa. Nienawidzę jej! Niech zniknie!
Przed tobą najtrudniejszy okres zazdrości oraz smakowanej goryczy. Znów czujesz się zdradzona, skrzywdzona i zastąpiona przez kogoś, kto być może wcale nie jest tak beznadziejny, jak wcześniej mogło ci się wydawać. W konkursie pt. "Ty, czy ona?! Kto jest lepszy?" twoja osoba, na tle „tej nowej”, wypada coraz gorzej… Na domiar złego powracają wspomnienia wspólnie spędzonych chwil i wasze niegdyś romantyczne sceny, pełne czułości i intymności. Niestety w głównej roli nie występujesz już ty, a twojego chłopaka dotyka ona! Czy jest w tym lepsza? Pamiętaj o tym, porównywanie się do nowej dziewczyny byłego, która jest zupełnie inną osobą niż ty, prowadzi tylko do zadręczania samej siebie.
Faza piąta: Sentyment i miłosna zadra
Choć minęło już tyle czasu i ja też mam kogoś nowego, nadal nie mogę jej znieść. Niby jest mi obojętna, ale na samą myśl tych złośliwych uśmieszków, zalewa mnie krew! Choć nigdy jej nie polubię, mam nadzieję, że kiedyś, gdy spotkamy się po latach, z całej tej sytuacji będziemy się po prostu śmiać.
Doskonale wiesz już, jak smakuje rozstanie wraz ze wszystkimi jego konsekwencjami. Przypadkowe powroty tematu nowej dziewczyny byłej nie są niczym przyjemnym. Na szczęście miewasz też momenty, w których twoje wcześniejsze dywagacje wydają się wyjątkowo śmieszne. Mimo prawie nieobecnego żalu spowodowanego szczęśliwym związkiem ekschłopaka, jego nowej partnerce przestaniesz życzyć źle dopiero wtedy, kiedy i ona zostanie zastąpiona kimś nowym…
Oliwka Mostowska