Jak rozmawiać z mężczyzną o dziecku?

Chciałabyś zostać mamą? Poważna rozmowa na ten temat z potencjalnym ojcem cię nie minie.
Jak rozmawiać z mężczyzną o dziecku?
23.06.2009

W życiu większości kobiet przychodzi taki moment, kiedy budzą się w nich instynkty macierzyńskie, a myśl o zostaniu mamą staje się wszechogarniająca. Wiele pań uważa, że posiadanie dziecka jest w ich życiu misją, poświęceniem, celem, do którego trzeba się odpowiednio przygotować, aby moment, gdy dziecko przyjdzie na świat, traktować jako najpiękniejszy dzień w życiu. Decyzja o posiadaniu potomstwa powinna być uprzednio wielokrotnie przedyskutowana i zaakceptowana przez oboje partnerów, żeby maluch stał się wyczekaną istotą, a nie przykrą niespodzianką.

Rozmowę z partnerem, który miałby zostać tatą, należy zacząć na dużo wcześniej przed planowaną ciążą. Dla faceta – zwłaszcza młodego i żyjącego na luzie – wiadomość, że chcesz w końcu mieć dziecko, może być przerażająca. Powinnaś się na to przygotować.

Wybierz odpowiedni moment…

Stresujesz się na samą myśl o tej rozmowie, dlatego myślisz, że szybkie pytanie o wasze dziecko między obiadem a wyjściem do kina załatwi sprawę? Nie popełniaj tego błędu! Jest to zbyt poważna rozmowa, żeby potraktować ją jak pogawędkę o tym, czy wakacje spędzicie w kraju, czy za granicą. Niepoważne jest również rozpoczynanie takiej rozmowy, kiedy twój partner jest zmęczony, w nadziei, że on zgodzi się na wszystko i szybko zakończy temat. W tej kwestii musisz wykazać się odpowiedzialnością i rozsądkiem. Wybierz moment, gdy oboje będziecie zrelaksowani, bez obowiązków i zaległości na głowach. I nie na pięć minut przed wyjściem – bądź przygotowana, że rozmowa o dziecku przeciągnie się do kilku godzin (jest to równie prawdopodobne jak fakt, że zakończy się z hukiem po pięciu minutach…).

Nie owijaj w bawełnę…

Wybrałaś pasującą chwilę i już masz zacząć rozmowę na ten arcyważny temat, ale z twoich ust zamiast rzeczowych zdań, propozycji i argumentów wypada jeden wielki bełkot i czujesz, że najchętniej zapadłabyś się pod ziemię? Pomyśl, że tak będzie za każdym razem. Jeśli naprawdę jesteś przekonana, że pragniesz dziecka, nie odkładaj tej rozmowy, bo ona i tak cię nie minie. Najlepiej od razu przejdź do rzeczy, starając się zachować spokój. Wiercenie się na krześle i jąkanie sprawi, że facet podświadomie odbierze to jako znak, iż ani ty, ani on nie jesteście gotowi na dziecko. Gdy naprzeciwko siebie zobaczy opanowaną, rozsądną osobę, nawet jeśli początkowo się wścieknie, po czasie dostrzeże, że on może nie, ale ty naprawdę chcesz i jesteś gotowa na posiadanie potomstwa.

Zbijaj jego argumenty…

OK, stało się. Rozpoczęliście rozmowę o dziecku, ale dla twojego faceta wiadomość, iż miałby zostać ojcem, jest tak paraliżująca, że niczym karabin maszynowy zaczął atakować cię antyargumentami, które mają ostudzić twój zapał? Najgorsze, co możesz zrobić, to poddać się i uznać, że on ma rację, bo przecież rzeczywiście nie macie pieniędzy, czasu, ochoty… Może to moment, żeby zrobić rachunek sumienia i zdecydować, czy nie powinniście poszukać lepiej płatnych prac, nowego mieszkania albo przystopować trochę z imprezowaniem? A może jest dokładnie inaczej – świetnie zarabiacie, mieszkacie w pięknym miejscu, ale czas i pieniądze przeciekają wam przez palce (głównie ze względu na rozrywki, którym nie potraficie się oprzeć)? Jeśli myślisz o dziecku, być może to dzwonek, że czas na zmiany. Porozmawiajcie otwarcie, jak dalej wyobrażacie sobie wspólną przyszłość – czy beztroska ma trwać jeszcze wiele lat, czy przyznacie, że pora się ustatkować? Jeśli on zaatakuje cię swoimi argumentami, co do których dałby sobie uciąć rękę, pamiętaj, że:

  • Twój zegar biologiczny tyka. Możesz być atrakcyjną, przebojową, zadbaną trzydziestolatką, ale niestety, żadnej z nas lat nie ubywa i odkładanie macierzyństwa „na potem” szkodzi nie tylko tobie, ale także twojemu dziecku! Po 35. roku życia wzrasta ryzyko niedonoszenia ciąży, powikłań, a także większe jest ryzyko, że maleństwo, które pojawi się na świecie, będzie chore. Przypomnij o tym swojemu upartemu partnerowi!
  • Nie zapominajcie, jak wielkim skarbem są babcie oraz dziadkowie. O wiele łatwiej będzie wam wychować malucha przy wsparciu twoich i jego rodziców. Jeśli odłożycie decyzję o posiadaniu dziecka o rok, dwa, pięć, może się okazać, że zabraknie wam mamy albo taty, którzy pomogliby wam zwłaszcza w pierwszych miesiącach oraz latach, gdy szkrab dorasta. To również ważne dla dziecka – dorastanie pod okiem babć i dziadków jest bardzo istotne.

Obserwuj go…

Jeżeli w twoim facecie wprost zawrzało na samą myśl o dziecku, zapytaj, czego tak naprawdę się boi. Być może on jest wiecznym dzieckiem, które ucieka od odpowiedzialności, a pociechę uważa za absolutny koniec wolności i beztroski? Wtedy pora, żebyś zaczęła temperować jego luzackie zapędy. Skoro ty chcesz mieć dziecko, musisz zacząć go przygotowywać do roli ojca. Nawet jeśli teraz zapiera się rękoma i nogami, że nie chce mieć ani syna, ani córki, musisz powoli starać się zabić w nim lekkoducha, a obudzić dojrzałego, rozsądnego faceta, z którym pewnego dnia założysz rodzinę.

Mimo przeciwności losu, wciąż marzysz o dziecku? I słusznie. O tym, jakim jest błogosławieństwem dla kobiety, przeczytasz w osobnym artykule.

Ewa Podsiadły

Zobacz także:

Jak powiedzieć dziecku, że będzie miało rodzeństwo? http://www.papilot.pl/lifestyle/news/2009/06/4219-jak-powiedziec-dziecku-ze-bedzie-mialo-rodzenstwo.html

Stało się! Właśnie dowiedziałaś się, że jesteś w kolejnej ciąży, ale obawiasz się reakcji pierwszej pociechy na tę nowinę. Nasz psycholog podpowiada, jak delikatnie powiedzieć dziecku o tym, że będzie miało rodzeństwo, abyście razem mogli czerpać radość z tego wydarzenia!

Plaga nieślubnych dzieci

Już co piąte dziecko pochodzi spoza związku małżeńskiego. Liczba nieślubnych dzieci wzrosła w ciągu ostatnich 30 lat pięciokrotnie.

Komentarze (127)
Ocena: 5 / 5
ewa. (Ocena: 5) 17.03.2014 21:10
Jak izolujesz męża to masz to co masz.Powinno być pelne otwarcie na partnera!!Bez tematów Taby a mężą mam nawet podczas badań u ginekolpga na fotelu to łączy związek.Ja czesto pisałam o obecności partnera podczas badań zawsze przy całym badaniu nawet na fotelu.Dużo krytykowało te wpisy.Kobiety często wstydzą sie meża a obcego faceta czasmi zboczonego ginekologa nie to średniowiecze tylko w Polsce mozliwe!!Ginekolodzy gdy jesteś sama sobie pozwalają często za dużo!!!A mamy Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 ktore zapewnia obecność osoby bliskiej nawet w szpitalu podczas badań i zabiegów gdy wyprosza płaci placówka odzkodowanie PACJENTOWI bo on decyduje a nie niedouczony lub zboczony ginekolog.Do tego dodam że to w Polsce jest tylko takie zboczenie ginekologów ze podczas każdej wizyty muszą pchać łapy do pochwy.W cywilizowanych państwach raz się bada pochwę(oczywiscie w obcenościosoby bliskiej lub gdy brak musi być położna a nie sam na sam z pacjentom nie ma takiej obcji) i wpisuje się do kartoteki położenie jajowodów i reszty bo to się nie zmienia.Każde badanie ginekologiczne jest ryzykiem zakazeń nawet brodawczakiem bo rękawiczki chronią tylko lekarza a nie pacjenta!Ja chodze raz na trzy lata zaraz robię cytologię i mąż obceny patrzy by nic nie dotykał potem wkładał palce do pochwy.To samo mąż wspierał porody.
odpowiedz
Mika (Ocena: 5) 30.03.2013 22:43
Na tym świecie nic nie jest sprawieddliwe... Inni dostają za dużo a inni wcale ;(.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.07.2011 17:03
otoz ja mam troche inny problem, od prawie roku spotykam sie z facetem, z mojej strony nie bralam tego z wiäzku na powaznie ale od kilku miesiecy zmienilo sie cos zaczäl czesciej przyjezdzac odzywac sie itd a i z mojej strony tez podobnie nigdy nie rozmawialismy na temat co z nami bedzie jest nam ze soba dobrze a nawet moge powiedziec, ze cudownie, mam motylki i serduszko mi mocniej stuka kiedy o nim mysle, tesknie itd, ale cos sie stalo otoz moj ukochany przestal uwazac podczas sexu i jestem pewna, ze to nie wypadek przy pracy tylko zamierzony cel, postanowilam z nim na ten temat porozmawiac ale on mnie uprzedzil. ON ZACZÄL ZE MNÄ ROZMOWE NA TEMAT DZIDZI, bylo to moze troche ogölnikowo i stwierdzil, ze nie koniecznie teraz wiec mu powiedzialam, ze powinien troche uwazac , myslalm , ze w padnie w panike, ze moge byc w ciäzy ale nic sie takiego nie stalo, wyczulam, ze jest troche zawiedziony, ze zwracam mu uwage. Nie wiem co on chce mi przez to powiedzieci jak mam to zrozumiec, Czy on chce miec ze mnä dziecko? czy moze go zle zrozumialam? Czy ktos mi moze pomöc? tylko nie piszcie, ze mam z nim porozmawiac, bo teraz to nie ma sensu;-) Pozdrawiam
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.09.2009 22:53
Moja mama urodziła mnie w wieku 40 lat i wiem, że byłam taką jakby 'wpadką losową'. Nikt normalny nie chce dziecka w tym wieku, szczególnie jak wcześniej ma się już trzy córki. Jakoś jestem zdrowa i żywa i jest mi dobrze. :PPP
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.07.2009 20:32
świat jest niesprawiedliwy! ktoś stara się o dziecko spory kawałek czasu (nie mówię tu o sobie, bo dopiero mam 19 lat), a jakaś glupia gówniara z gimnazjum zalicza wpadkę za pierwszym razem :/
odpowiedz

Polecane dla Ciebie