FACETOM WSTĘP WZBRONIONY! TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA FEMINISTEK.
Która z nas, nie miała do czynienia z tą wielką pomyłką natury! Każda wierząca feministka wznosi oczy do nieba wołając: dlaczego, Boże?! Skąd u Ciebie tak poważna pomyłka?! I mogą mnie teraz zasypać stosem wypowiedzi typu: przecież kobieta powstała z mężczyzny! Jest jego gorszą kopią! Może i powstałyśmy z mężczyzny, ale widocznie los nad nami czuwał i obdarzył nas nie tylko urodą, ale także rozumem, czego naszym panom niestety brakuje. Zacznijmy od pierwszej kwestii
1. Totalne dzieci. Do rozpuku bawi ich widok nadmuchanej prezerwatywy, krzyczącej dziewczyny, której jakiś podrywacz od siedmiu boleści podrzucił żabę do torebki.
2. Niestali w uczuciach. Potrafią mieć więcej dziewczyn w ciągu roku, niż Paris Hilton dolarów na koncie. Im ładniejsza tym lepsza. No i musi być boska w łóżku! A jeśli nie chce seksu.. Po co czekać i szanować jej zasady? Goodbay my love, goodbay..
3. Rzucają słowa na wiatr. ,, Jesteś największym darem, jakim otrzymałem w życiu!” (poza tym, co kryje się w moich bokserkach!) ,, Skarbie zawsze chcę z Tobą być, zawsze!!! Jesteś idealna!!” (dla faceta ,,zawsze” oznacza przyszłość nie dalszą niż 4 miesiące) ,,Oddałabym za Ciebie życie!!” (a w rzeczywistości nie odpuściłby dla nas jednego spotkania z kumplami) ,,Nigdy cię nie zranię, obiecuję!/ To nigdy się nie powtórzy” (tzn. na pewno nie jutro) ,,Nie ma dla mnie innych dziewczyn poza Tobą, kochanie” (ahh, cóż za dziwne nieporozumienie... 80% kobiet zostało zdradzonych przynajmniej raz w życiu) ,,Jesteś moją największą miłością, radością, bez ciebie nie umiałbym żyć!” Mam nadzieję, że więcej nie muszę wymieniać?
4. Nie liczą się z naszymi uczuciami: ranią i kłamią na potęgę! To, że są egoistami wiadomo nie od dziś, ale gdzieżby się do tego otwarcie przyznali. Albo są na tyle głupi, że sami sobie wmawiają, albo doskonale przed nami grają wrażliwych, po śmierć zakochanych czułych partnerów.
5. Tchórze numer jeden: my kobiety, kiedy uznajemy, że czas naszego związku dobiegł do końca, godzinami (nierzadko wśród łez) obmyślamy plan, jak delikatnie powiedzieć to chłopakowi, żeby go nie zranić i rozstać się w miarę koleżeńskich stosunkach, bez urazy. Wybieramy szczerą rozmowę w cztery oczy, gdyż nasza kultura w przeciwieństwie do facetów, nie pozostawia wiele do życzenia. Dla tych bezlitosnych stworzeń wystarczy wysłać ni stąd ni zowąd smska: ,,sorrki kotku, tak bardzo cię kocham, ale nasz czas dobiegł końca.” Nam pozostaje wysłać to do ,,Śmiechu Warte” (główna nagroda gwarantowana) lub do ,,Najzabawniejsze zwierzęta świata”
Mogłabym tak długo wymieniać, ale na idiotyzm szkoda czasu. Artykuł powstał nie po to, aby kogokolwiek obrazić, ale aby obudzić panienki ze snu! Dla chłopaków jesteśmy tylko smacznym kąskiem, ciepłym mięskiem, którym można się bawić, często na czas, dopóki ,,nie znajdzie się kogoś lepszego”, a gdy nowa zdobycz pojawia się na horyzoncie, wystarczy rzucić szybkie przepraszam i zająć się tą nową.
Panowie ranią, kłamią, zmieniają się w osoby nie do poznania, zdradzają no i twierdzą w tym wszystkim, że są Bogu ducha winni, nie raz też także całą winę zrzucają na nas. Prawda boli. Boli także złamane serce. Ufamy bezgranicznie, a potem wylewamy litry gorzkich łez. Kto raz się zawiedzie, przez długi czas będzie widział świat w czarnych barwach. Tym bardziej, jeżeli osoba ta była dla nas całym światem, wydawało się, że jest to coś poważnego, tak, tak dziewczyny kochają szczerze i bezgranicznie, dlatego tak ciężko jest potem otrząsnąć się po najmniej spodziewanym zawodzie miłosnym. ,,Never again”, ciepłe kakao i podusia, dopóki znowu nie załapiemy się w fałszywe sidła Casanovy.
Mimo tego, że tekst napisany jest bardzo subiektywnie, życzę wszystkim szczerej, prawdziwej miłości, takiej do końca życia. Co, jak co, ale trzeba w nią wierzyć z całych sił, bo w końcu ,,what’s men without a women?” :)