Pustka w głowie, pustynia w ustach i karuzela w żołądku. Skąd to znasz? Obiecujesz sobie, że już nigdy, przenigdy nie pójdziesz na imprezę i nie wypijesz nawet jednego drinka (ciekawe, że twoje przysięgi umykają w każdy następny weekend). Opracowałyśmy superplan, który przezwycięży nawet największego kaca:
Krok 1. Zjedz obfite śniadanie, np. jajecznicę na bekonie (jajka zawierają cysteinę, która pomaga wątrobie rozłożyć alkohol) albo tosty z miodem (zawarta w nich fruktoza skutecznie metabolizuje alkohol).
Krok 2. Zrezygnuj z metody klin - klinem. Kiedy poranna dawka alkoholu przestanie działać, poczujesz się… Nawet nie chcesz wiedzieć, jak...
Krok 3. Wypij sok pomidorowy, hektolitry wody mineralnej i łyknij musującą aspirynę.
Krok 4. Weź szybki, zimny prysznic. Pamiętaj, ciepła woda to twój największy wróg!
Krok 5. Zaciągnij rolety i zdrzemnij się godzinę. Obowiązkowo z lodowym kompresem na głowie. Chłód powoduje kurczenie się rozszerzonych naczyń krwionośnych w mózgu.
Krok 6. Zaaplikuj dużą dawkę kofeiny.
Krok 7. Wypoć się. Siłownia, jogging albo aerobik? Nie, to czysta tortura. Co powiesz jednak na odrobinę seksu?
Krok 8. Zjedz pożywny obiad: smażone ziemniaki, konserwę rybną albo rosół. Na deser winogrona lub jabłka. Uzupełnią niedobory witamin wypłukane z organizmu przez alkohol.
Krok 9. Wieczorem wypij koktajl Red Eye. Wymieszaj whisky, kawę, tabasco, surowe jajko, sok pomarańczowy i pieprz. Na zdrowie! To naprawdę pomaga.
Krok 10. Przez cały dzień nie rozstawaj się z okularami przeciwsłonecznymi, dobrą bazą rozświetlającą i żelem pod oczy FlosLek.
W następny weekend napiszemy o tym, jak zapobiegać kacowi.