Chyba każda z nas marzy o długim, szczęśliwym i zdrowym życiu. Gdybyśmy chciały osiągnąć to metodami, którymi co jakiś czas raczą nas różnej maści specjaliści, nie wystarczyłoby nam czasu i siły na nic innego. Kąpiele w mleku, kieliszek czerwonego wina przed snem, dieta pozbawiona produktów przetworzonych, jak najwięcej bliskości z partnerem, 8-10 godzin snu, rozwój kulturalny i duchowy... Lista „niezbędnych” czynności jest bardzo długa, nie wszystkie są tak przyjemne i bardzo często wzajemnie się wykluczają. Wszystko wskazuje więc na to, że to tylko ludowe mądrości, a nie sprawdzone naukowo sposoby.
Nie oznacza to jednak, że powinnyśmy zrezygnować z naszych planów. Okazuje się, że zachowanie dobrej kondycji aż do późnej starości wcale nie musi być tak skomplikowane. Jak donosi „Daily Mail”, onkolog dr David Agus, odkrył tajemnicę długiego i szczęśliwego życia. Jego tytuł naukowy i specjalizacja, którą na co dzień się zajmuje, dają nadzieję, że zna się na rzeczy. W końcu to rak jest naszym największym zagrożeniem, a amerykański specjalista zna się na tej chorobie, jak nikt inny.
Lekarze zazwyczaj zabraniają nam wszelkich przyjemności, twierdząc, że są szkodliwe dla naszego zdrowia. Z ust doktora Agusa niczego takiego nie usłyszycie. Wręcz przeciwnie! Wśród jego zaleceń jest m.in. picie kawy i alkoholu, a także spora dawka uśmiechu i... nagości. Sprawdźcie, co zaleca wszystkim swoim pacjentom. Jeśli nie przedłuży nam to życia, to przynajmniej sprawi, że będzie ono znacznie przyjemniejsze...
ROZBIERZ SIĘ
Spokojnie, nikt nie zaleca Ci biegania nago po mieście. Bardzo istotne jest jednak to, by stale obcować ze swoim własnym ciałem. Zrzuć z siebie wszystkie części garderoby, stań przed lustrem i zacznij się sobie przyglądać. To nie tylko sposób na pozbycie się kompleksów, ale także... wykrycie groźnej choroby. Jeśli będziesz to robiła systematycznie, łatwiej będzie Ci dostrzec niepokojące objawy. Warto na własną rękę zbadać swoje piersi, obejrzeć skórę, a nawet zajrzeć do jamy ustnej. Wszelkie zmiany skonsultuj z lekarzem.
POZBĄDŹ SIĘ BUTÓW NA OBCASIE
To nie będzie szczególnie przyjemne, ale zdaniem specjalisty – niezbędne. Nie chodzi tylko o komfort dla naszego kręgosłupa. Okazuje się, że buty na obcasie bardzo często prowadzą do zwyrodnienia stawów, a następnie do stanów zapalnych. A każde zapalenie w naszym organizmie zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy, przyspieszonego starzenia, a nawet Alzheimera. Niewygodne buty to przekleństwo.
ZACZNIJ DZIEŃ OD KAWY
Naukowcy od lat nie mogą ustalić jednej wersji – według niektórych kofeina to nic dobrego, inni wskazują na jej zbawienny wpływ na nasz organizm. Co jakiś czas słyszymy, że nawet jedna filiżanka kawy dziennie zwiększa ryzyko chorób serca, nadciśnienia, osteoporozy, a nawet nowotworów. Wszystkie późniejsze badania wykluczały te wnioski, ale złe wrażenie pozostało. Doktor Agus twierdzi, że do tej pory nie udowodniono żadnych przeciwwskazań. Wręcz przeciwnie – jedyne konkretne wnioski mówią o pozytywnym wpływie kofeiny na nasze zdrowie.
JEDZ O STAŁYCH GODZINACH
To nie będzie proste zadanie, bo coraz częściej żyjemy w biegu i nie mamy na nic czasu, ale prędzej czy później to się na nas zemści. Warto więc przemyśleć temat i zacząć go realizować. Specjalista sugeruje, by ustalić sobie sztywne godziny, o których każdego dnia będziemy przyjmować pożywienie. Codziennie! Niezależnie od naszych obowiązków zawodowych, spotkań towarzyskich, weekendów itp. W przeciwnym wypadku organizm się rozreguluje i nigdy nie będzie „pewny”, kiedy dostarczysz mu energii i składników odżywczych. Takie oczekiwanie na kolejny posiłek wyzwala kortyzol, czyli hormon stresu, który zatrzymuje tłuszcz w organizmie. To nie jest dla nas dobre.
CODZIENNIE ŁYKAJ ASPIRYNĘ
Zazwyczaj słyszymy, że leki to ostateczność i powinniśmy maksymalnie ograniczyć ich przyjmowanie. Ten specjalista uważa podobnie, ale z jednym wyjątkiem – aspiryna powinna być obecna w naszym codziennym „jadłospisie”. Kwas acetylosalicylowy znacznie zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia i działa przeciwzapalnie (jak wspominaliśmy – każde zapalenie bardzo negatywnie wpływa na nasze zdrowie). Niektóre badania potwierdzają także, że aspiryna zmniejsza ryzyko nowotworów złośliwych płuc czy jelita grubego. Jeśli zdecydujesz się na taką terapię, wcześniej zasięgnij opinii lekarza. Także w tym przypadku nie brakuje skutków ubocznych. Aspiryny nie powinny przyjmować np. kobiety w ciąży.
UNIKAJ WITAMIN
Oczywiście nie tych zawartych w naturalnym pożywieniu. Mowa o suplementach diety, których reklamy atakują nas na każdym kroku. Firmy farmaceutyczne próbują nam wmówić, że potrzebujemy ogromnej ilości poszczególnych substancji, by zachować młodość, jędrność skóry, lśniące włosy, mocne paznokcie, spokój itd. Przy prawidłowej diecie nie jest to konieczne. Wręcz przeciwnie – jeśli przedawkujesz witaminy, uniemożliwiasz organizmowi „samokontrolę”. Sztuczna bomba witaminowa nie uchroni Cię przed chorobą, a może nawet zwiększyć ryzyko niektórych nowotworów.
NAPIJ SIĘ WINA
Zwykło się mówić, że alkohol to zło. Niezależnie w jakiej ilości i postaci. W przypadku patologicznego nadużywania napojów wyskokowych – absolutnie jest to prawda. Jeśli jednak ograniczysz się do lampki czerwonego wina na koniec dnia, nic złego się nie stanie. Niewielka ilość wina nie tylko nas rozluźnia, ale także zmniejsza ryzyko chorób serca. Odpowiednia dawka dla kobiet to jeden kieliszek dziennie, a dla mężczyzn – maksymalnie dwa.
Doktor Agus dodatkowo zaleca m.in.: uśmiechanie się (obniża poziom szkodliwego stresu), posiadanie potomstwa (będziesz żyć aktywniej i dłużej zachowasz sprawność umysłową), samodzielne mrożenie warzyw i owoców (jedz je po sezonie, mają więcej wartości odżywczych, niż mrożonki z supermarketu), pracę nad własną postawą (garbienie się wywołuje zmęczenie i problemy neurologiczne) i szczepienie się na grypę.