Picie wody to podstawa zdrowia. Dostarczając organizmowi właściwą ilość (minimum 1,5 litra), wspomagamy pracę całego ciała, a dodatkowo dbamy o pełen blasku wygląd. I choć może się wydawać, że nie ma „złej” wody, w rzeczywistości są rodzaje lepsze i gorsze. Temat przybliżył niedawno w Sieci dietetyk kliniczny, Bartek Szemraj.
Przeczytaj też: Polacy uwielbiają to śniadanie. Dietetyk twierdzi, że uczucie sytości daje tylko na chwilę
Na sklepowej półce z wodami pojawia się naprawdę wiele produktów do wyboru. Gazowane i bez bąbelków. Ze smakiem i bez. W dużej czy małej wersji… Czy nie ma znaczenia, po który rodzaj sięgniemy? Niestety nie. Okazuje się, że najlepszym wyborem będzie woda wysokozmineralizowana, w szklanej butelce.
Najlepsza będzie, po pierwsze w szkle i po drugie, jednocześnie wysokozmineralizowana — mówi ekspert.
Dietetyk dodaje również, że za taka wodę trzeba zapłacić nieco więcej. Jeśli więc szukamy trochę tańszej opcji, wciąż zdrowym produktem będzie woda wysokozmineralizowana w plastikowym opakowaniu. Na trzecim miejscu pojawia się wersja średniozmineralizowana, także w plastikowej butelce. A zakup której wody okaże się najsłabszą opcją?
Najgorszym wyborem, wodą, której staram się unikać, jest woda niskozmineralizowana w plastikowej butelce – tłumaczy specjalista i dodaje: - Oczywiście nadal będzie lepsza niż cola, ale jeżeli możesz wybierać, to wybieraj te, które wymieniłem wcześniej.
Przeczytaj też: Sardyńczycy piją codziennie i żyją po 100 lat. Ta herbata oczyszcza wątrobę
Wyświetl ten post na Instagramie