Na anoreksję, bulimię i inne zaburzenia odżywiania cierpi ponad połowa Polek przed 30. rokiem życia. Badacze ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach odkryli, która dieta najbardziej sprzyja rozwojowi tego typu zaburzeń.
Zobacz także: Tych produktów NIGDY nie łącz z alkoholem. To wywoła ból głowy, brzucha, serca, a nawet...
Polscy naukowcy przeprowadzili badania, które wykazały, że ponad połowa Polek przed trzydziestką cierpi na zaburzenia odżywiania. Brakuje jednak oficjalnych danych w tym temacie, które umożliwiłyby poznanie rzeczywistej skali problemu. Jak zauważyła psycholożka Beata Ziółkowska w jednej z rozmów, w danych, które są dostępne na ten moment, można ująć jedynie osoby, które zgłosiły się po pomoc. Tymczasem bardzo dużo chorych tego nie zrobiło. Jak podkreśliła specjalistka, często żyją oni ze swoją choroby w ukryciu przez wiele lat.
Większość z nas nie przykłada większej wagi do tego, co je, a jest to bardzo zła praktyka. Spożywamy nie tylko zbyt duże ilości tłuszczu, lecz także cukru czy soli. Jak się okazuje, właśnie taka dieta (dieta tradycyjna) w największym stopniu sprzyja rozwojowi zaburzeń odżywiania. Naukowcy podają, że dzieje się tak, ponieważ tego typu składniki powodują wzrost tzw. hormonów szczęścia, czyli serotoniny i dopaminy. Właśnie dlatego dla wielu kobiet jedzenie określonych produktów pomaga poradzić sobie ze stresem, którego doświadczają na co dzień. Dodatkowo, ten typ diety wzmaga ryzyko pojawienia się nadwagi, a to w szerszej perspektywie prowadzić może do zaniżonej samooceny.
Z kolei dietą, która wiąże się z najniższym narażeniem się na zaburzenia odżywiania, jest dieta wegańska i wegetariańska. Dzieje się tak, ponieważ dieta roślinna zmniejsza skłonność do objadania się i jedzenia w sposób niekontrolowany. Osoby, które bazują na takim jadłospisie, także zazwyczaj nie „zajadają” emocji.
Zobacz także: Idealna dieta dla mózgu. Gdy zaczniesz ją stosować, Twoja pamięć i koncentracja będą niezawodne
Źródło: ofeminin.pl