Święta, święta i... po świętach. Wielkanoc ma to do siebie, że mija wyjątkowo szybko. Po dwóch dniach przerwy znów wracamy do codziennych obowiązków i dobrze znanej rutyny. Dla wielu z nas taki powrót bywa dość trudny - również z powodu samopoczucia.
Zobacz również: Ten zwyczaj zwiększa ryzyko otyłości aż o 74 proc. Wielu z nas robi tak każdego dnia
Wiele osób ma nieodparte wrażenie, że po zaledwie dwóch dniach świętowania, które w naszej kulturze i tradycji nieodłącznie wiąże się z jedzeniem, wracamy do normalnego funkcjonowania z dodatkowymi kilogramami. Czujemy się ociężali i nierzadko podejmujemy postanowienie rozpoczęcia diety i treningów.
Jednak zdaniem pewnej dietetyczki nie do końca jest to potrzebne. Jak wyjaśnia, przybranie na wadze w ciągu zaledwie dwóch świątecznych dni jest zwyczajnie niemożliwe.
Wpis o takiej treści pojawił się na profilu na Instagramie Oli Bezak, znanej jako @bezpresyjna. Instagramerka zajmuje się dietetyką oraz psychodietetyką, a w mediach społecznościowych często rozprawia się z mitami dotyczącymi odchudzania.
Przytycie w 2-3 dni (nawet jeśli jesz dużo więcej niż zwykle) jest... bardzo (bardzo) mało prawdopodobne (a wręcz niemożliwe).
Sałatka z majonezem, kilka kawałków babki i serniczka? Cyk, 2 kg do przodu. NIE, TO TAK NIE DZIAŁA, tak że spokojnie.
Tak jak nie schudniesz będąc 2 dni na deficycie, tak nie przybierzesz na wadze po kilku dniach świątecznego, tłustego jedzenia. Z fizjologicznego punktu widzenia musiałabyś zjeść 7000 kcal więcej niż potrzebujesz, żeby przytyć 1 kg. Powiedzmy, że Twoje zapotrzebowanie to 2000 kcal. Musiałabyś zjeść aż 9000 kcal - a umówmy się, prawdopodobieństwo jest praktycznie żadne
- napisała dietetyczka.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ekspertka radzi też, żeby w czasie Świąt skupić się na tym, co naprawdę ważne, czyli na spotkaniu z bliskimi. Jej zdaniem warto też na bieżąco monitorować swoje samopoczucie i zwracać uwagę na sygnały, jakie wysyła nam organizm m.in. po to, aby uniknąć przejedzenia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Na koniec przypominajka: jedzenie, które jest na świątecznym stole możesz równie dobrze zjeść w każdy inny dzień roku - nie musisz się objadać niczym „na zapas”, bo po Świętach „czysta micha”. W diecie nie ma nic zakazanego! Tak że nie wpychaj w siebie niczego na siłę. Masz ochotę - zjedz z uważnością i przyjemnością, nie masz ochoty - nie jedz, zostaw miejsce na coś innego.
Zdecydowanie warto o tym pamiętać.
Zobacz również: Dlaczego niektórzy mogą jeść co chcą i nie tyją? Naukowcy wreszcie odkryli ich sekret