Jeśli ma się w zwyczaju zaglądanie na strony internetowe lub profile społecznościowe poświęcone kulinariom, nie sposób nie zauważyć, że od pewnego czasu nieustannie pojawia się na nich pewien intrygująco wyglądający owoc. Skórka w intensywnym odcieniu fuksji z zabawnymi wypustkami i wręcz nierealne białe wnętrze z masą kruczoczarnych jadalnych pestek nie mogą nie przykuwać wzroku. Tak, pitaja wygląda wręcz niesamowicie i bajkowo, więc trudno byłoby się dziwić jej zawrotnej karierze.
Ten dotychczas zarezerwowany dla jadłospisów mieszkańców egzotycznych krain owoc na całe szczęście zaczął być dostępny w większości europejskich marketów. W mig podchwycili to wszyscy zainteresowani gotowaniem, w szczególności blogerzy kulinarni. Skutecznie promują ją kucharze gwiazdy, tacy jak Jamie Oliver, czy Nigella Lawson.
Tym sposobem pitaja zaczęła wchodzić w skład śniadaniowych bowli, wzbogacać smak rozmaitych sałatek, czy nadawać niecodziennego wyglądu wyrafinowanym drinkom. Jednym słowem, kulinarny świat dosłownie oszalał na jej punkcie.
Warto wiedzieć, że pitaja niejedną ma nazwę. Zamiennie nazywa się ją również wspomnianym smoczym owocem oraz truskawkową gruszką. Co więcej, istnieje też wiele rodzajów pitai. Jest w czym wybierać, jako że kolejną szalenie popularną odmianą obok powyżej opisanej, jest ta z piękną różową skórką i fuksjowym wnętrzem, a także z ożywczo żółtą skórką i śnieżnobiałym miąższem.
Owoc pierwotnie wywodzi się z Meksyku i Kostaryki, ale jego uprawy dekady temu stały się bardzo popularne na terenie Azji Południowej. Uprawy pitai stały się tam rzeczą tak naturalną, że w Wietnamie, Malezji, czy Tajlandii zaczęły być uważane niemalże za owoce narodowe. Trudno nie uśmiechnąć się na widok tamtejszych straganów wypełnionych setkami oszałamiających barwami i pięknym aromatem smoczych owoców.
Zobacz także: Koktajl grejpfrutowy - jak zrobić? | Papilot
Kolejną zaskakującą ciekawostką jest to, jak rosną pitaje. Podobnie jak ananasy są one owocami kaktusów. Zdecydowanie nie byle jakich, bo zachwycających swym spektakularnym wyglądem. Co więcej, kwitnących jedynie nocami. Ciekawie znaleźć się nocą na którejś z azjatyckich plantacji pitai i podejrzeć, jak wyglądają w rozkwicie wielkie, niesamowicie pachnące kwiaty pitai. To właśnie z powodu tej intrygującej właściwości mówi się na nie królowe nocy lub księżycowe kwiaty.
Przejdźmy teraz do kolejnej istotnej rzeczy, mianowicie smaku pitai. Jest bardzo nietypowy i nie do pomylenia, jako że przypomina połączenie truskawki, gruszki oraz kiwi. Ma w sobie nieprzeciętnie apetyczną słodycz, ale i świeżość. Co więcej, pałaszowanie smoczych owoców jest nie tylko przyjemne dla naszych kubeczków smakowych, ale też bardzo korzystne dla zdrowia. Okazale wyglądające pitaje są wielką skarbnicą witamin i mikroelementów. Nic dziwnego, że przylgnęła do nich zaszczytna łatka owoców 2022 roku.