W ostatnich latach ma wyjątkowo złą prasę. Oskarżany jest o wszystko, co najgorsze, a kiedy chcemy schudnąć - to właśnie z niego rezygnujemy w pierwszej kolejności. Chleb uważany jest za produkt tuczący, zapychający i całkowicie zbędny w naszej diecie. Ile w tym prawdy?
Zobacz również: Zaskakująca rzecz, która dzieje się z Twoim ciałem, kiedy nie zjesz śniadania
Całkowita rezygnacja z węglowodanów jest raczej mało możliwa, a nawet jeśli - wcale nie jest cudownym rozwiązaniem. Aby móc normalnie funkcjonować i spalać nadmiar tkanki tłuszczowej potrzebujemy energii. Tę zawdzięczamy m.in. pieczywu. Tajemnicą sukcesu jest jego odpowiednia ilość oraz typ - przekonuje womenshelath.pl.
Ile i czego możemy zjeść, aby zachować dobrą formę?
Najbardziej zdradliwe okazuje się białe pieczywo. Chleb z mocno przetworzonej pszenicy jest źródłem prostych węglowodanów, które nie mają zbyt dużej wartości odżywczej. Daje krótkotrwały zastrzyk energii i jest ubogi w cenny dla układu pokarmowego błonnik. Z tego powodu lepiej sięgnąć po produkty pełnoziarniste.
Według cytowanych przez serwis ekspertów nawet razowe pieczywo nie może być podstawą naszego menu. Nie należy przekraczać limitu kilku kromek dziennie. Kanapki jedz do południa, aby organizm zdążył je spalić. Kolejne posiłki powinny być lżejsze.
Łatwo to policzyć.
Zobacz również: 7 produktów spożywczych, których nie wolno jeść codziennie
6 kromek chleba dziennie to zbyt duży zastrzyk energii. Zwłaszcza, że węglowodany dostarczasz zwykle również z innymi produktami, jak płatki owsiane, muesli, ryż czy makaron. (...) Ponad 6 kromek dziennie to recepta na zakwaszenie organizmu, które skutkuje bezsennością, migrenowymi bólami głowy i mdłościami
- alarmuje „Women’s Health”.
I sugeruje, aby pełnoziarniste pieczywo spożywać raz dziennie (np. na śniadanie) w ilości maksymalnie 3 kromek. Wtedy dostarczymy organizmowi niezbędne mikroelementy, witaminy oraz błonnik, ale zminimalizujemy ryzyko tycia.
Myślisz, że to wystarczy?
Zobacz również: Dziwne rzeczy, które dzieją się Twoim ciałem, kiedy przestajesz jeść chleb