Zdaniem dietetyków najlepsza dieta to ta odpowiednio zbilansowana. Jeżeli będziemy dostarczać organizmowi właściwe ilości węglowodanów, cukrów i tłuszczów, dbać o racjonalny poziom porcji oraz pamiętać o ruchu nie będziemy musieli martwić się widmem przybierania na wadze, przekonują eksperci od odżywiania.
Zobacz również: „Najgorsza dieta świata”. Eksperci przed nią przestrzegają, a wciąż bije rekordy popularności
Utrzymanie takiej równowagi bywa jednak trudne. Zwłaszcza, że pewna grupa pokarmowa jest zaliczana do szczególnie uzależniających. Naukowcy nie mają złudzeń - są jak narkotyk.
Chodzi oczywiście o cukier, który często bywa nazywany wręcz “białą śmiercią”. Nadmierne spożywanie cukru może mieć fatalne skutki dla zdrowia. Rujnuje naszą odporność, zwiększa poziom cholesterolu oraz ryzyko miażdżycy. Nie wspominając już o tym, że powoduje znaczne przybieranie na wadze.
O tym, że cukier jest jak narkotyk otwarcie mówi Arielle Calderon, influencerka i blogerka, w przeszłości związana z portalem buzzfeed.com.
Cześć, jestem Arielle i jestem uzależniona od cukru. Chciałabym, żeby to był żart, ale tak nie jest. Cukier jest dla mnie narkotykiem. Kiedy staję twarzą w twarz z tym demonem zupełnie tracę kontrolę i przestaję myśleć w sposób racjonalny. Jestem w stanie myśleć tylko o tym, że muszę zjeść ciastko, brownie, czekoladową babeczkę albo inną słodką przekąskę
- pisała Arielle w jednym ze swoich artykułów.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jakiś czas temu blogerka postanowiła zawalczyć o zdrowszą wersję siebie i przeszła na 30-dniowy detoks od cukru. Zrezygnowała też z wszelkich słodkich substytutów, m.in. ze słodzików, miodu, syropów, a także z alkoholu.
Jak wspomina sama Arielle, początki nie były łatwe. W pierwszych dniach detoksu blogerka zmagała się z kiepskim samopoczuciem i bólami głowi, a zwalczanie pokusy kosztowało ją wiele energii. Jednak już tydzień po rozpoczęciu eksperymentu dziennikarka zaczęła dostrzegać pierwsze zmiany. Zwróciła uwagę na to, że jej brzuch stał się zdecydowanie mniej wzdęty i zrzuciła parę kilogramów. Po kolejnym tygodniu Arielle odkryła, że w ogóle nie brakuje jej cukru i wreszcie zaczęła odczuwać naturalną słodycz spożywanych pokarmów, bez sztucznego wspomagania.
Wcześniej nigdy nie wyczuwałam słodyczy w czerwonej papryce albo smażonej cebuli - aż do teraz. Wczoraj wieczorem zjadłam jabłko i smakowało prawie jak cukierek.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Cukrowy detoks przyniósł Arielle także inne korzyści - w tym natury finansowej. Odkryła, że każdego tygodnia zaoszczędzała aż ok. 200 zł. Po jego zakończeniu blogerka mogła pochwalić się talią węższą o 8 cm, węższymi biodrami, większym poziomem energii, lepszym samopoczuciem (bóle głowy zniknęły na dobre) i zaoszczędzonymi pieniędzmi.
Co więcej, Arielle zaczęła odżywiać się bardziej świadomie i instynktownie. Detoks pomógł jej w wypracowaniu zdrowej relacji z cukrem - dziś blogerka pozwala sobie na niego, ale tylko od czasu do czasu i w rozsądnych ilościach.
Zobacz również: 7 dni, a na wadze 7 kg mniej. W czym tkwi sekret diety GM?