Beyonce to jedna z najbardziej pracowitych gwiazd w showbiznesie. Jej wyrzeczenia i rygor, jaki sobie narzuca zdecydowanie przynoszą efekty, bo dziś Beyonce jest jedną z największych gwiazd muzyki na świecie, a jej zarobki są astronomiczne. Bey jest też uwielbiana przez fanów, a jej koncerty wyprzedają się na pniu.
Zobacz również: Dieta Anny Lewandowskiej – ile na niej schudniesz?
Gdy organizatorzy Coachelli, jednego z najsłynniejszych festiwali muzycznych na świecie ogłosili, że w 2018 roku Beyonce pojawi się tam z nie jednym, ale aż z dwoma koncertami, od razu było wiadomo, że te występy przejdą do historii. I rzeczywiście tak się stało, a Coachella została przechrzczona przez fanów piosenkarki na “Beychellę”. Jednak droga do spektakularnych występów była dla gwiazdy długa i wypełniona katorżniczą pracą. W czerwcu 2017 roku Beyonce urodziła bliźniaki - Rumi i Sira Cartera. Jej ciąża była zagrożona, piosenkarka miała stan przedrzucawkowy i ostatecznie jej dzieci przyszły na świat poprzez awaryjne cesarskie cięcie. W filmie dokumentalnym ukazującym występy na Coachelli oraz przygotowania do nich Beyonce zdradziła, że przy wzroście 169 cm tuż przed narodzinami dzieci ważyła aż 99 kg.
View this post on Instagram
W jednej ze scen zarejestrowanych w dokumencie “Homecoming” Beyonce odzywa się zza kadru: “Dzień dobry, jest 5:00 rano pierwszego dnia prób do Coachelli. Moja waga wynosi 79 kg, to koszmar każdej kobiety. Przede mną długa droga”. Piosenkarka zdradziła też, że gwałtowny wzrost wagi podczas ciąży odcisnął spore piętno na jej samoocenie.
Bywały dni, gdy myślałam, że już nigdy nie będę taka sama. Że nigdy nie będę taka sama fizycznie, moja siła i wytrzymałość już nigdy nie będą takie same. Byłam kobietą, która czuła, że jej ciało jest jej obce.
W trakcie przygotowań do występów na Coachelli Beyonce przeszła na drakońską dietę, w całości opartą na produktach roślinnych.
Żeby osiągnąć swój cel, wyeliminowałam z jadłospisu chleb, węglowodany, cukier, nabiał, mięso, ryby i alkohol.
Brzmi hardkorowo? Sama Beyonce przyznała, że utrzymanie diety przy jednoczesnych próbach do występów oraz ćwiczeniom na siłowni było bardzo trudne. W jednej ze scen w filmie dokumentalnym mówi wprost: “Jestem głodna!”.
View this post on Instagram
Ostatecznie diwie udało się schudnąć na czas Coachelli i mogła z dumą zaprezentować fanom swoją dawną, kobiecą sylwetkę. Teraz Beyonce wraz ze swoim trenerem personalnym i dietetykiem, Marco Borgesem, oferują dietę wszystkim tym, którzy marzą o “efekcie Beyonce”. Dietę “22 Days Nutricion” można wykupić za 54 zł miesięcznie, a filmik reklamujący ten plan żywieniowy pojawił się na YouTubie, gdzie został obejrzany już prawie 2 miliony razy.
Jednak dietetycy mają poważne zastrzeżenia co do tej diety-cud i przestrzegają, że może ona mieć negatywne konsekwencje. Zdaniem Daniela O'Shaughnessy osoby decydujące się na taki program żywieniowy będą “wykończone”.
Dla przeciętnego człowieka, który nie dysponują armią specjalistów od żywienia i trenerów personalnych jak Beyonce, ta dieta może być niebezpieczna.
W ramach tej diety dziennie spożywa się jedynie 1400 kcal, podczas gdy dietetycy określają dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla kobiet na 2000 kcal. Jeśli dodać do tego regularne treningi, to zdecydowanie za mało. Co więcej, dieta Beyonce jest uboga w ważne składniki odżywcze, a to z powodu braku produktów mięsnych i nabiału.
Beyonce sprzedaje marzenie. To niepokojące, tym bardziej, że ma wielu nastoletnich fanów, którzy są bardzo podatni na jej wpływ.
View this post on Instagram
Warto dodać, że po osiągnięciu swojego celu sama diwa przyznała, że okazało się to prawie ponad jej siły.
Zdecydowanie przesunęłam granice wytrzymałości dalej, niż sądziłam. Nauczyłam się cennej lekcji. Już nigdy, przenigdy tego nie zrobię.
Zobacz również: Jadła 3 tys. kalorii dziennie i... schudła! Jej figura wygląda teraz niesamowicie