Początek roku to święty moment, aby zacząć stopniowo budować kondycję na wiosnę i lato, a warzywa i owoce odgrywają w tym procesie kluczową rolę. Jak wiadomo, wszystko zaczyna się od diety, poza tym dobroczynny wpływ warzyw i owoców na nasze zdrowie i urodę jest nie do przecenienia. Jak więc aplikować sobie książkowe pięć porcji jednych i drugich każdego dnia? To nie takie trudne. Przede wszystkim, zamiast przyjmowania strategii rezygnacji z pewnych składników, skup się na stopniowym dodawaniu tych zdrowych produktów do każdego dania.
fot. Gardie Design Social Media Marketing / Unsplash
Nie możesz patrzeć na brukselkę? Na myśl o zapachu kalafiora robi ci się niedobrze? Nic na siłę! Na pewno są takie warzywa (o owocach już nie wspominamy), które naprawdę lubisz. Skup się właśnie na nich przynajmniej na początku procesu wzbogacania twojej diety. Wkładaj ulubiony szpinak, paprykę czy odrobinę cebuli do kanapki, zabieraj też do pracy kilka małych marchewek albo soczyste jabłko i ciesz się ich smakiem! Istnieje duża szansa, że z czasem zapragniesz większego urozmaicenia swojego jadłospisu i przekonasz się do tych produktów, których dotychczas unikałaś. Możliwości są niemal nieograniczone!
Przyznaj, że z braku czasu zdarza ci się gotować na szybko garnek makaronu, który pochłaniasz w pięć minut. Przykre skutki odczuwasz od razu. Już po kwadransie odczuwasz ciężkość w żołądku, a w dłuższej perspektywie oczywiście waga ani drgnie – co najwyżej się zwiększa. Spróbuj urozmaicić swoje potrawy: dodaj jedno albo dwa warzywa do tego, co zwykle przygotowujesz. Drugie śniadanie zagryzaj marchewką czy selerem naciowym, a do obiadu dodaj (większą) porcję surówki. A jeżeli na przykład nie chcesz zrezygnować z ukochanego makaronu, dodaj do niego makaron warzywny! Po prostu starkuj cukinię i inne kolorowe warzywa na tarce o grubych oczkach czy przy pomocy specjalnej obieraczki zwanej julienne. Danie będzie ładniejsze, bardziej apetyczne i – co najważniejsze – dużo zdrowsze!
fot. Jon Tyson / Unsplash
Właśnie tyle porcji warzyw i owoców powinnaś dostarczać sobie każdego dnia. Jeżeli z początku będzie to dla ciebie trudne, spokojnie. Najważniejsze, że w ogóle zaczęłaś i że stopniowo wprowadzasz do swojej diety coraz więcej tych produktów. Warto też pamiętać, że najlepszym rozwiązaniem będzie spożywanie trzech porcji warzyw i dwóch porcji owoców. Co prawda owoce to bezcenne źródło zdrowia i urody, ale pamiętaj, że zawierają przy tym całkiem sporo cukru. Jedząc dużo owoców na przykład podczas diety odchudzającej, możesz nie osiągnąć tak łatwo oczekiwanych efektów. Z tego powodu owoce nie powinny dominować w twoim jadłospisie.
To jeden z najpopularniejszych trendów żywieniowych – soki te zachowują większość witamin, mikroelementów i składników bioaktywnych. Jedzenie zalecanych pięciu porcji warzyw i owoców dziennie nie zawsze się udaje i dużo łatwiejsze jest wypicie właśnie naturalnego soku tłoczonego na zimno, który zastąpi jedną taką porcję. Spokojnie, nie każemy ci samej ich wyciskać. Wystarczy, że zaopatrzysz się w zapas takich soków, abyś codziennie dostarczała organizmowi niezbędnych składników. Pamiętaj przy tym, że soki NFC (nie z koncentratu) i zagęszczone są najczęściej pasteryzowane, przez co są bezpieczne, ale za to pozbawione części właściwości odżywczych. Zupełnie innym i nowym na polskim rynku produktem są soki Victoria Cymes – to soki utrwalane w nowatorskiej technologii HPP. Jest to nietermiczna obróbka żywności pod bardzo wysokim ciśnieniem, jakie wywiera się na butelki z sokiem. Cały proces produkcji soków zachodzi w kontrolowanej temperaturze chłodniczej. Dzięki temu, po pierwsze, pozwala on na wydłużenie terminu przydatności do spożycia soku nawet do 2 miesięcy, a po drugie, umożliwia utrzymanie większości cennych bioaktywnych składników odżywczych.
fot. materiały prasowe
Temat zdrowych słodkości zostawiłyśmy oczywiście na deser. W Internecie znajdziesz teraz naprawdę mnóstwo kreatywnych i łatwych do zastosowania sposobów na to, aby w ciastkach, biszkoptach czy tortach przemycać takie zdrowe warzywa, jak szpinak, dynię, marchewkę, a nawet fasolę. Warto dodać, że takie wypieki nie tracą nic ze swojego deserowego charakteru, a przy tym mogą wyglądać naprawdę efektownie!
Na koniec ciekawostka. Czy wiedziałaś, że słowo „dieta”, wywodzące się z języka greckiego, miało znaczenie odmienne niż to rozpowszechnione dzisiaj? „Dieta” początkowo oznaczała po prostu „styl życia”. Daleka była więc od obecnego rozumienia tego słowa, w którym dietę łączy się z licznymi i często nieprzyjemnymi ograniczeniami w codziennym menu. Zapewne zauważyłaś, że „kolory”, „bogactwo” i „rozmaitość” to słowa klucze w naszym poradniku. Bo wcale nie chodzi o narzucanie sobie ograniczeń czy rezygnację z tego, co lubisz. Przecież jedzenie to jedna z największych przyjemności w życiu!
Materiał promocyjny